Fatalny start PSG. Paryżanie na samym początku ligi zanotowali dwie porażki


Mistrzowie Francji w kryzysie…

16 września 2020 Fatalny start PSG. Paryżanie na samym początku ligi zanotowali dwie porażki
Nicolas Messyasz / Pressfocus

Po finalistach Ligi Mistrzów należy zawsze spodziewać się efektywnej gry. Niestety od dwóch edycji tych rozgrywek ciąży na nich klątwa bardzo słabego startu sezonu. Rok temu Tottenham zaskakiwał swoją fatalną grą, natomiast w tym tytuł „dołującej drużyny” należy przypisać klubowi z Paryża. Paris Saint-Germain notuje najgorszy start ligi od sezonu 1978/1979. Czy jest to głębszy kryzys?


Udostępnij na Udostępnij na

Mimo że wina za ostatnią porażkę PSG zrzucana jest bezpośrednio na Marcina Bułkę i jego błąd w meczu przeciwko Lens, to problem nie leży w samym młodym bramkarzu, lecz w odwiecznych porażkach paryżan na starcie rozgrywek. Tak jak sezon temu, już po niespełna dwóch kolejkach, pojawiają się krytyczne głosy na temat tego, jak gra PSG. Jego styl przypomina Barcelonę z sezonu 2019/2020. Posiada piłkę przez większą część meczu, oddaje więcej strzałów niż przeciwnik oraz wydaje się, że ma lepszy pomysł na grę. Problem pojawia się, kiedy „strzelby” Paryża nie potrafią celnie umieścić piłki w siatce. Przegrały przez to finał ligi mistrzów, teraz przegrywają kolejne dwa spotkania. Skuteczność to aktualnie największy mankament paryskiego klubu, jednakże tylko na tle sportowym.

Bułka pogrąża własną drużynę! PSG przegrywa po błędzie polskiego bramkarza

Zawodnicy w gorącej wodzie kąpani

Ostatni mecz z Olimpique Marsylia przelał falę frustracji u niektórych zawodników. Klub z Paryża kończył w ósemkę za sprawą trzech czerwonych kartek otrzymanych w samej końcówce. Nie jest to pierwszy taki wypadek przy pracy PSG. W każdym meczu, w którym paryżanie ewidentnie cierpią i gra się im nie klei, drużynie Thomasa Tuchela brakuje opanowania. Widać to było między innymi w przegranym finale z Bayernem. Kiedy gra się nie układała, zawodnicy faulowali oraz sprawiali wrażenie bezsilnych. Podobna sytuacja miała miejsce w niedzielę, kiedy w ostatnich minutach meczu doszło do bójki między zawodnikami z Marsylii i Paryża. Najsurowszą karę może otrzymać gwiazda PSG, Neymar, który po uderzeniu w tył głowy przeciwnika dostał „czerwo”. Neymarowi za sam czyn grozi zawieszenie do siedmiu meczów. Po końcowym gwizdku, kiedy wydawałoby się, że sytuacja ochłonęła, zawodnik dolał oliwy do ognia.

Żałuję tylko, że nie uderzyłem tego du**a w twarz Neymar na Twitterze

Nie za takie wpisy różne komisje dyscyplinarne czy „żołnierze” z UEFA zawieszali zawodników na dłużej. Nie ma na razie działań podjętych wobec tego tweeta, jednak niebawem mogą zostać wydane oświadczenia. Sam trener piłkarza widocznie nie widzi problemu w tym, że na dłuższy czas może mu wypaść jego kluczowy zawodnik, gdyż zawsze może ratować się Choupo Motingiem. O ile potępienie rasizmu jest godne pochwały, tak stawanie murem za graczem, który przez swój kaprys osłabił zespół, już nie. Klub z Paryża broni piłkarza i wydał specjalne oświadczenie.

PSG zdecydowanie popiera Neymara, który zgłosił, że został zaatakowany na tle rasistowskim przez rywala. Klub powtarza, że nie ma miejsca na rasizm w społeczeństwie, piłce nożnej ani w naszym życiu i wzywa wszystkich do reakcji przeciwko formom rasizmu na całym świecie – napisano w oficjalnym stanowisku klubu.

Zawodnik cieszyć może się z dłuższego urlopu, jaki go czeka, jednakże pora pandemiczna nie sprzyja imprezom czy urodzinom. Klub natomiast będzie miał spory problem w ataku w najbliższych kolejkach.

Kaprysy gwiazdy

Kolejnym problemem, jaki może spowodować najdroższy transfer z klubu, jest chęć odejścia Kyliana Mbappe. Młody gwiazdor miał zakomunikować władzom, że chce odejść w 2021 roku. Taki ruch może spowodować jeszcze szybszą sprzedaż Mbappe, gdyż jego kontrakt wygasa w 2022 roku. PSG na pewno nie będzie chciało odebrać za bezcen swojej gwiazdy, ale spróbuje pobić rekord transferowy należący do kolegi z zespołu. Problemem przedwczesnej sprzedaż w 2021 lub 2020 roku jest zaporowa cena. Aktualnie kluby nie posiadają środków na swych kontach mogących pokryć zarówno koszty transferu, jak i pensję zawodnika. Taka wiadomość na pewno też nie uraduje szatni i trenera. Może spowodować niechciane konflikty, które na pewno nie pomogłyby klubowi w trudnym dla niego okresie. Niewiadomą też będzie samo nastawienie piłkarza, który może skupiać się na czymś innym niż tylko piłce.

Chwilowe niepowodzenia czy głębszy kryzys?

Pomimo tego, że PSG przyzwyczaiło kibiców do gorszych startów, to tak fatalnej sytuacji nie było od dawna. Zawieszenia piłkarzy, brak koncepcji na zdobywanie bramek czy kaprysy gwiazd. To wszystko może spowodować utratę mistrzostwa w sezonie 2020/2021, gdyż nawet Monaco, które sensacyjnie wygrało ligę, nie miało za rywala aż tak słabego PSG. Osoby zarządzające klubem mają twardy orzech do zgryzienia. Jak załatać dziury na pozycjach? Jak zacząć zdobywać bramki? Jak przekonać gwiazdy do pozostania. Mimo nieskończonej liczby pieniędzy PSG znalazło się na rozdrożu. Czy pokona kryzys, który ma w zespole?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze