Euro 2024: najważniejsze momenty fazy grupowej niemieckiej imprezy


Za co zapamiętamy pierwszą fazę mistrzostw Europy w Niemczech?

28 czerwca 2024 Euro 2024: najważniejsze momenty fazy grupowej niemieckiej imprezy
Mateusz Porzucek / PressFocus

Faza grupowa Euro 2024 za nami. Aż 36 spotkań dostarczyło nam wiele emocji oraz historycznych chwil, które z pewnością zapiszą się na długo w naszej pamięci. Podsumujmy minione dwa tygodnie i przypomnijmy sobie najważniejsze momenty pierwszej części niemieckiego turnieju.


Udostępnij na Udostępnij na

Dla reprezentacji Polski udział w mistrzostwach Europy zakończył się niezwykle szybko. Wraz z siedmioma innymi reprezentacjami odpadła z gry po zaledwie trzech meczach. Jednak dla 16 pozostałych drużyn Euro 2024 wciąż trwa. Dla wszystkich nacji, które zakwalifikowały się do turnieju, faza grupowa jest jednak wspomnieniem. Które z wydarzeń wyróżniły się na tle innych?

Najszybszy gol w historii

Gol Nedima Bajramiego był najszybszym trafieniem w finałach mistrzostw Europy w historii. Albańczycy potrzebowali zaledwie 23 sekund, by objąć prowadzenie w meczu z obrońcami trofeum. Tym samym przebili wyczyn Dmitriego Kiriczenki z Euro 2004 i meczu Grecja – Rosja (67. sekunda) oraz Emila Forsberga sprzed trzech lat i jego trafienie przeciwko Polsce (82. sekunda). Włosi ten mecz ostatecznie wygrali 2:1, a sami Albańczycy podzielili los Polski i odpadli już z turnieju. Mimo to zapisali się w historii mistrzostw Europy, śrubując rekord, który będzie trudny do pobicia.

Najszybsza czerwona kartka

Rzutem na taśmę w naszym zestawieniu znalazł się Czech Antonín Barák. W starciu swojej reprezentacji z Turcją pobił niechlubny rekord najszybszej czerwonej kartki w historii turniejów. 29-latek potrzebował zaledwie jedenastu minut, by zobaczyć pierwszą żółtą kartkę oraz dziewięciu kolejnych, by obejrzeć drugi kartonik i zakończyć swój udział w spotkaniu. Gracz włoskiej Fiorentiny pobił rekord Erica Abidala z 2008 roku. Francuz wyleciał wówczas z boiska w 24. minucie w meczu przeciwko Włochom.

Najmłodszy i najstarszy

Faza grupowa Euro 2024 przyniosła nam również zmiany na pozycji najstarszego i najmłodszego piłkarza finałów. W kategorii najmłodszych Hiszpan Lamine Yamal zdetronizował Kacpra Kozłowskiego. Wychowanek FC Barcelona po raz pierwszy zagrał na Euro, mając 16 lat i 338 dni. Dla młodzieńca z Półwyspu Iberyjskiego ostatnie dni upłynęły nie tylko pod kątem turniejowych emocji, Yamal… musiał się bowiem skupić także na nauce. Młody piłkarz udowodnił jednak, że nie tylko potrafi mijać rywali na boisku, lecz także z powodzeniem radzi sobie z egzaminami, które zdał.

Z drugiej strony wiekowego bieguna również doszło do zmiany lidera. Gábor Király nie jest już najstarszym piłkarzem, który kiedykolwiek wystąpił w finałach Euro. W tej kategorii wyprzedził go przeżywający drugą młodość Pepe. Portugalski obrońca w drugim meczu grupowym wybiegł na boisko, mając 41 lat i 117 dni. Były stoper Realu Madryt zapowiada, że chce grać w reprezentacji, dopóki jest w niej Cristiano Ronaldo. Ten rekord może zostać jeszcze bardziej wyśrubowany. I nie mamy tutaj na myśli jedynie trwającej imprezy.

Natomiast najstarszym strzelcem gola w finałach Euro został Luka Modrić. Strzelając gola Włochom, legenda Realu Madryt miała 38 lat 289 dni. Jego trafienie dawało nadzieję Chorwatom na pozostanie w turnieju, lecz w samej końcówce obrońcy trofeum wyrównali, co sprawiło, że wicemistrzowie świata z 2018 roku wrócili już do domu.

Euro 2024: Gruzja pisze historię

Debiutant, który był skreślany od początku. Gruzja to reprezentacja plasująca się w ósmej dziesiątce rankingu FIFA i awans na Euro 2024 był jej pierwszym takim sukcesem w historii. Mimo to podopieczni Willy’ego Sagnola pokazali, jak ważna jest wola walki i wiara we własne możliwości. W pierwszym meczu przeciwko Turcji Gruzini zdobyli premierowego gola, lecz na punkty musieli jeszcze poczekać. Te nadeszły w meczu przeciwko Czechom, który Gruzja zremisowała. Wybuch radości gruzińskich kibiców nastąpił jednak w trakcie spotkania przeciwko faworyzowanej Portugalii. Już po nieco ponad minucie debiutant objął prowadzenie, które w drugiej połowie udało się podwyższyć i zgarnąć pierwszy komplet punktów w historii występów Gruzji na Euro. Tej reprezentacji nie da się nie lubić!

Ta romantyczna opowieść trwa dalej. Gruzini spróbują przeciwstawić się Hiszpanom w 1/8 finału.

Polska walcząca

Miało być jak nigdy, lecz było jak zawsze. Mistrzostwa Europy z 2016 roku wciąż pozostają anomalią w historii polskich występów na Euro. We Francji jedyny raz „Biało-czerwoni” wyszli z grupy. Przed trwającymi mistrzostwami wielu sondowało, że ta sztuka uda się polskim piłkarzom ponownie. Otóż nic bardziej mylnego. Przegrana (w dobrym stylu) przeciwko Holandii oraz strata punktów z zaskoczeniem naszej grupy – Austrią – sprawiły, że ostatnia z zakwalifikowanych na Euro 2024 reprezentacji… jako pierwsza pożegnała się z turniejem. Starcie z Francją było dla nas jedynie starciem towarzyskim, a dla selekcjonera okazją do sprawdzenia zawodników przed jesienną Ligą Narodów. W szeregach reprezentacji Polski widać progres i cieszy fakt, że Michał Probierz pozostanie na stanowisku.

Jednak jeśli przyjrzymy się wszystkim grupom i wynikom poszczególnych reprezentacji, gorzej od nas – z racji słabego bilansu bramkowego – wypadli jedynie Szkoci. Również według „The Athletic” nie zaprezentowaliśmy w Niemczech nic ciekawego.

Eriksen wracający

Polacy zaprezentowali się jak zawsze. Nie powinno nas to dziwić. Jednak powrót na piłkarskie boiska Christiana Eriksena z pewnością niektórych zadziwił. Na poprzednim Euro duński pomocnik był bliski śmierci, kiedy w trakcie meczu Dania – Finlandia doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Eriksen dzięki ekspresowej akcji służb medycznych wygrał najważniejszy mecz życia i wkrótce powrócił na boisko. Natomiast po trzech latach ponownie pojawił się na mistrzostwach Europy. Niemiecki turniej pomocnik Manchesteru United rozpoczął w najlepszy możliwy sposób. Strzelił bramkę w mecze ze Słowenią i został wybrany na zawodnika tego spotkania. Wraz ze swoją reprezentacją awansował do 1/8 finału Euro 2024, w którym Dania zmierzy się z reprezentacją Niemiec.

Warto nadmienić, że w trakcie imprezy UEFA przeprowadza szkolenia z pierwszej pomocy. Udział w nich biorą zawodnicy i sztaby reprezentacji, a także kibice.

Varga cały i zdrowy

W ostatnim meczu fazy grupowej pomiędzy Węgrami a Szkocją Barnabás Varga po kontakcie z jednym z rywali upadł na ziemię i leżał na niej bez ruchu. Sytuacja wyglądała bardzo poważnie i zapewne wszyscy mieliśmy przed oczami wydarzenia sprzed trzech lat na kopenhaskim Parken. Na szczęście urazy węgierskiego zawodnika nie okazały się tak poważne, jak można było przypuszczać tuż po zdarzeniu. Napastnik Ferencvárosi TC doznał licznych złamań kości twarzy i wstrząśnienia mózgu. Varga opuścił już nawet szpital i powrócił do ojczyzny.

***

Faza grupowa przyniosła nam momenty, o których będziemy pamiętać. W jej trakcie część zawodników na zawsze zapisała się w historii finałów mistrzostw Europy. A Wy za co zapamiętacie fazę grupową Euro 2024?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze