Eredivisie: Debiut Pacuszki, czerwone Derby Północy


Najciekawszym wydarzeniem sobotnich meczów 26. kolejki było spotkanie określane mianem Derbów Północy. W emocjonującym spotkaniu w Heerenveen miejscowi pokonali FC Groningen 2:1. Nie zabrakło również polskiego akcentu: ligowy debiut w barwach Heraclesa Almelo zaliczył Bartłomiej Pacuszka.


Udostępnij na Udostępnij na

SC Heerenveen – FC Groningen

„Derby van het Noorden” (Derby Północy) tradycyjnie dostarczyły widzom wielu emocji. Spotkanie na Abe Lenstra Stadion, które oglądał komplet 26 tysięcy widzów, z pewnością na długo zapadnie w pamięci wielu kibiców obu drużyn. Polski rodzynek, Paweł Wojciechowski, znalazł się poza kadrą meczową Heerenveen.

Holenderskie Derby Północy
Holenderskie Derby Północy (fot. www.fcupdate.nl)

Pierwsza odsłona stała pod znakiem ogromnej walki. Efektem tego stała się m.in. kontuzja czołowego gracza SC Heerenveen Pranjicia, który swój udział w meczu zakończył już po kwadransie gry. Niewiele później z gry wyeliminowany został inny gracz, Meerdink z FC Groningen, gdy w konsekwencji dwóch żółtych kartek ujrzał czerwony kartonik. Liczebna przewaga Fryzów poskutkowała tym, że szybko przejęli oni kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, a praktycznie każda minuta gry przynosiła im bramkową sytuację. W bramce przeciwników dobrze spisywał się jednak Brazylijczyk Luciano.

Miejscowi dopięli swego mniej więcej po godzinie gry, kiedy to Grindheim strzałem zza pola karnego pokonał nieco zaskoczonego golkipera gości. Po stracie gola ekipa z Groningen nie miała już niż do stracenia i mocno zaatakowała. Starania podopiecznych Rona Jansa przyniosły skutek w 68. minucie za sprawą Holli, który celnym strzałem wykończył centrę Stenmana. Wyrównujący gol podziałał jeszcze bardziej na przyjezdnych i niewiele brakowało, by objęli oni prowadzenie za sprawą Berga, lecz Szwed znajdując się w dogodnej sytuacji posłał piłkę ponad bramką. Niebawem gracze z Groningen otrzymali kolejny cios. Los Meerdinka podzielił Garcia, który wyleciał z boiska i ostatni kwadrans przyszło im grać w dziewiątkę. Gospodarze zebrali więc wszystkie siły, by rozstrzygnąć ten prestiżowy mecz na swoją korzyść. Sztuka ta udała im się w drugiej minucie doliczonego czasu gry za sprawą Elma.

Bilans Derbów Północy to siedem żółtych kartek (w tym dwie czerwone dla graczy FC Groningen), czerwony kartonik dla trenera Rona Jansa oraz dwie kontuzje graczy sc Heerenveen: Pranjicia i Sveca. Co warte podkreślenia, gracze z Fryzji, podobnie jak w meczu z rundy jesiennej, trzy punkty zapewnili sobie w doliczonym czasie gry.

De Graafschap – Heracles Almelo

Spotkanie w Doetinchem zapowiadało się szczególnie z jednego względu. Otóż, w ekipie Heraclesa ligowy debiut zaliczył niespełna 19-letni Polak, Bartłomiej Pacuszka. Przypomnijmy, że wychowanek warszawskiej Agrykoli na początku lutego został wypożyczony do końca sezonu z Twente Enschede.

Debiutant nie może być jednak zadowolony ze swojego występu. Pacuszka sprawiał wrażenie niepewnego. Często zdarzało się, że popełniał proste, niewymuszone błędy. Polak przebywał na placu gry do 63. minuty, kiedy to został zmieniony przez Dosta.

Sam mecz był szybkim, ciekawym widowiskiem. Dobrze zaczął się on dla graczy Heraclesa. Kilkakrotnie bliski pokonania Heijbloka był Brazylijczyk Everton. W odpowiedzi groźnie strzelali De Jong oraz de Ridder, lecz Pieckenhagen był na posterunku. Wszyscy wyczekiwali więc pierwszego gola, na którego zasłużyła zarówno jedna, jak i druga drużyna.

Wreszcie w 54. minucie sposób na pokonanie golkipera rywali znalazł De Jong, wykorzystując centrę Schuurmana i zgranie głową Mejera. Jak się później okazało, było to jedyne trafienie, jakie tego wieczoru oglądali kibice na stadionie Vijverberg. Podopieczni trenera Kalezicia odnieśli tym samym ważne zwycięstwo, które wciąż pozwala wierzyć drużynie de Graafschap w utrzymanie się w Eredivisie.

Sparta Rotterdam – Willem II Tilburg

W jedynym piątkowym meczu Willem II Tilburg skromnie wygrał w Rotterdamie z miejscową Spartą 1:0. Tym samym piłkarze „Trójkolorowych” przerwali fatalną serię sześciu przegranych meczów z rzędu.

Spotkanie nie obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych. Zdziesiątkowani kontuzjami goście nastawili się w głównej mierze na grę defensywną, co nie ułatwiało sprawy ekipie Sparty. Jedyny gol padł w 74. minucie gry, gdy George Mourad (zastępujący w wyjściowym składzie najskuteczniejszego strzelca Willem II Franka Demouge) po zespołowej akcji z bliska pokonał Casio Ramosa.

Komentarze
~FLIP (gość) - 14 lat temu

moze nastepnej szansy paczuska nie zmarnuje ;/
slyszalem ze teraz moze do polski wrocic moze tu sie
pokaze i znowu za granice wyjedzie tym razem z
powodzeniem

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze