EP: Spektakl czas zacząć


28 maja 2012 EP: Spektakl czas zacząć

Ponad 900 dni minęło już, odkąd stery polskiego okrętu przejął Franciszek Smuda ku zadowoleniu większości kibiców oraz ekspertów. Wiele spotkań towarzyskich wyłoniło w końcu ostateczną kadrę, która będzie reprezentować nasz kraj w największej imprezie sportowej w naszych dziejach. Do głównego spektaklu zostało już zaledwie kilkanaście dni. Czy podopieczni „Franza” są do niego należycie przygotowani? Zapraszam do lektury EuroPodsumowania.


Udostępnij na Udostępnij na

Franciszek Smuda wybrał już ostateczną kadrę na mistrzostwa Europy
Franciszek Smuda wybrał już ostateczną kadrę na mistrzostwa Europy (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

W niezłych nastrojach do domów z obozu z Lienz powraca reprezentacja Polski. Piłkarze Franciszka Smudy wygrali dwa sparingi: z Łotwą i Słowacją, obydwa bez straty bramki, co jest szczególnie optymistyczne przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. Zgodnie z planem dzień po meczu z naszymi południowymi sąsiadami selekcjoner ogłosił ostateczną kadrę na Euro 2012, w której zabrakło miejsca dla Kamila Glika, Michała Kucharczyka i Tomasza Jodłowca. Jako ostatnia formę 23 wybrańców Smudy sprawdzi… Andora, która – co ciekawe – jest obecnie ostatnią drużyną w rankingu FIFA. Pomysł rozgrywania takiego meczu  jest co najmniej kontrowersyjny, jednak należy żywić nadzieję, że „Biało-czerwoni” w końcu zaczną odczuwać świeżość po treningach zaaplikowanych im w Lienz przez sztab szkoleniowy naszej kadry.

Jeśli spojrzymy na wyniki meczów sparingowych, paradoksalnie zespoły z grupy A spisały się najlepiej. Czesi, którzy także postanowili swoją formę szlifować w Austrii, pokonali reprezentację Izraela 2:1 po bramkach Barosa i Lafaty. O sobie przypomniał Maor Melikson, który asystował przy trafieniu Shechtera. Oprócz zwycięstwa o powody do zadowolenia dla trenera Michala Bileka zadbała czeska federacja, przedłużając z nim kontrakt, przez co 47-letni szkoleniowiec poprowadzi naszych południowych sąsiadów w kwalifikacjach do MŚ w Brazylii. W dobrych nastrojach są też kibice „Sbornej”, która zremisowała z czwartą drużyną na świecie – Urugwajem – 1:1.  Rosjanie ostatni etap przygotowań odbędą w Szwajcarii, gdzie na początku czerwca rozegrają mecz z drużyną Włoch. Tymczasem Grecy, którzy razem z reprezentacją Polski będą uczestniczyć w meczu otwarcia, pechowo zremisowali ze Słowenią, tracąc bramkę w samej końcówce spotkania. Formę mistrzów Europy sprzed ośmiu lat jako ostatni sprawdzą Ormianie. To spotkanie powinno dać odpowiedź na pytanie, czego możemy się spodziewać po reprezentacji Fernando Santosa, która w ostatnim spotkaniu z Polską poległa 0:2.

Bardzo aktywnie ostatnie dni przed Euro spędzą Ukraińcy, którzy mają w rozkładzie jeszcze trzy sparingi
Bardzo aktywnie ostatnie dni przed Euro spędzą Ukraińcy, którzy mają w rozkładzie jeszcze trzy sparingi (fot. Bialoczerwoni.com.pl)

Przed mistrzostwami o formę swoich ulubieńców mogą drżeć Niemcy, którzy po raz pierwszy od dawien dawna stracili aż pięć bramek. Trzy z nich były dziełem występującego na co dzień w Bayerze Leverkusen Derdiyoka, który razem ze Szwajcarią odprawił z kwitkiem naszych zachodnich sąsiadów, pokonując ich 5:3. Na niewiele zdała się obecność Klosego, Podolskiego, Oezila, Khediry czy Goetzego, którzy zakończyli spotkanie z zerowym bilansem bramkowym. Stoicki spokój zachowuje jednak mimo wszystko trener Joachim Loew, który obarczył winą za ten wynik brak świeżości. W grupie B, przez wielu uważanej za grupę śmierci, smak porażki poczuli także Duńczycy i Holendrzy. Skandynawowie polegli z Brazylią 1:3, „Oranje” zaś rzutem na taśmę stracili remis, który odebrał im znany z gry m.in. w Zagłębiu Lubin Ilijan Micanski. Nie przegrała jedynie Portugalia, której remis z Macedonią nie przynosi jednak powodów do dumy.

Największy faworyt imprezy i zarazem obrońca tytułu, czyli reprezentacja Hiszpanii, pewnie pokonał Serbię 2:0 po debiutanckim trafieniu Adriana Lopeza i bramce Santiego Cazorli z rzutu karnego. Pierwszy z nich odpadł jednak w trakcie selekcji, która wyłoniła grupę 23 graczy, którzy będą reprezentować mistrzów świata i Europy podczas Euro. Miejsca brakło też dla Davida de Gei oraz Charlesa Puyola i Davida Villi, którzy opuszczą turniej z powodu kontuzji. Przed turniejem formę zespołu z Półwyspu Iberyjskiego sprawdzą Korea Północna oraz Chiny, które będą ostatnim rywalem drużyny Vicente del Bosque. W dużo gorszych nastrojach są Włosi, których pod Florencją odwiedziła… policja. Powodem było zatrzymanie obrońcy „Squadra Azzurra”, Domenico Criscito, który jest podejrzewany o udział w aferze korupcyjnej.  Drużynę Cesare Prandellego przed Euro przetestują jeszcze Luksemburg oraz wyżej wymieniona Rosja. W grupie tej są jeszcze Chorwacja i Irlandia, których awans do dalszej fazy byłby małą niespodzianką. Podopieczni Slavena Bilicia pokonali w Puli uczestnika baraży do czempionatu Starego Kontynentu – Estonię – 3:1, Irlandczycy zaś przedłużyli swoją serię meczów bez porażki do 13, wygrywając tym razem z Bośnią i Hercegowiną 1:0.

Z tarapatów zwycięsko wyszli Francuzi, którzy ostatecznie ograli Islandię 3:2
Z tarapatów zwycięsko wyszli Francuzi, którzy ostatecznie ograli Islandię 3:2 (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

Trzy spotkania przed inauguracyjnym pojedynkiem ze Szwecją w Kijowie rozegrają nasi wschodni sąsiedzi, którzy na początek zagrają z Estonią. Kolejnym rywalem w pierwszy dzień czerwca będą gospodarze poprzednich mistrzostw, czyli Austriacy, pięć dni później gracze Błochina spotkają się zaś z Turkami. Tego samego dnia z Serbią zagrają też ich pierwsi rywale, którzy na rozkładzie przed Euro mają jeszcze Islandię. O sile tego sparingpartnera przekonała się inna drużyna z grupy D, czyli Francja, która po 45 minutach przegrywała w Valenciennes 0:2. Podopieczni Laurenta Blanca wzięli się jednak do odrabiania strat i po końcowym gwizdku mogli unieść ręce w górę w geście zwycięstwa. Obok Islandii formę „Trójkolorowych” sprawdzą jeszcze dość popularni w obecnym okresie sparingpartnerzy, a więc Estonia i Serbia. Tymczasem zwycięstwem swoją przygodę w reprezentacji Anglii rozpoczął Roy Hodgson. Synowie Albionu pokonali w Oslo po golu Younga Norwegię i przed przyjazdem do Krakowa w próbie generalnej zmierzą się z Belgią. Potem będą mogli na własne oczy zobaczyć efekty zrealizowanego wspólnym nakładem Krakowa i federacji angielskiej remontu boiska III-ligowego już Hutnika Nowa Huta, obiekt ten w porównaniu ze stanem sprzed rewitalizacji robi naprawdę dobre wrażenie.

Najwyższy czas, by planować już czas na czerwcowe wieczory. Zbliża się największa impreza sportowa w dziejach naszego kraju i bez dwóch zdań taka gratka bardzo szybko się nie powtórzy. Występ reprezentacji Polski w pierwszej połowie meczu ze Słowacją, brak kontuzji czołowych zawodników oraz niezła forma niektórych zmienników, tak jak Grosickiego, każe wierzyć w osiągnięcie celu minimum, którym jest awans z wymarzonej przez wielu grupy. Franciszek Smuda jako jeden z dwóch trenerów wprowadził polski zespół do Ligi Mistrzów, jako pierwszy wyszedł z grupy Ligi Europy – miejmy nadzieję, że jako pierwszy awansuje z reprezentacją do fazy pucharowej i sprawi, że ten turniej zapamiętamy na długie lata.

Komentarze
~Pysio (gość) - 12 lat temu

Oby tak było :).

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze