Emocje w Premier League! Leicester znów bezbłędne!


19 marca 2016 Emocje w Premier League! Leicester znów bezbłędne!

Rewelacyjne Leicester City znów nie zawodzi. Podopieczni Claudio Ranieriego pokonali na wyjeździe 1:0 Crystal Palace i w tabeli Premier League mają już osiem oczek przewagi nad grającym swój mecz jutro Tottenhamem. Emocji nie zabrakło dziś także na Stamford Bridge, gdzie Chelsea po świetnym spotkaniu zremisowała 2:2 z West Hamem United.


Udostępnij na Udostępnij na

Zabójczy duet Ranieriego

Zwycięstwo sensacyjnemu liderowi angielskich rozgrywek zapewnił dziś Riyad Mahrez, który pewnie umieścił piłkę w siatce po dośrodkowaniu Jamiego Vardy’ego. Obaj panowie należą do najskuteczniejszych napastników Premier League, mając na koncie odpowiednio 16 i 19 trafień.

(Mahrez i Vardy (fot. Sbat.com)

Rywalizacja o koronę króla strzelców może potoczyć się więc między nimi dwoma i grającym w Tottenhamie Harrym Kane’em (19 trafień), lecz chyba dla nikogo z tych trzech graczy nie będzie ona priorytetem. Mahrez i Vardy muszą wciąż dokładać wszelkich starań, by wypracowana przez Leicester przewaga w lidze nie zdołała stopnieć przed końcem rozgrywek, a Kane zrobi wszystko, by stało się dokładnie na odwrót.

Ranieri ma zabójczy duet, a „Koguty” tylko jednego „kilera”. Jeśli wspomnimy też, że Mahrez i Vardy mają w tym sezonie łącznie 19 ligowych asyst, to zdaje się, że ich wspólna moc może okazać się w tym sezonie nie do przebicia.

 

Wielkie emocje w derbach Londynu

Pojedynek dziesiątej w tabeli Premier League Chelsea z piątym West Hamem zapowiadał się wyjątkowo emocjonująco i z pewnością nikogo nie zawiódł. Przez długi czas na prowadzeniu utrzymywali się goszczący na Stamford Bridge gracze Slavena Bilicia, lecz tuż przed końcem meczu na 2:2 wyrównał Cesc Fabregas.

Przeważającą stroną niemal cały mecz był West Ham. Już na początku spotkania prowadzenie dla gości uzyskał prześlicznym strzałem z dystansu Manuel Lanzini, jednak jeszcze tuż przed przerwą równie pięknym uderzeniem – tym razem z rzutu wolnego – odpowiedział Cesc Fabregas.

Scenariusz drugiej połowy był podobny, a na bramkę Andy’ego Carolla, który trafił do siatki rywali minutę po wejściu na plac gry, znów tuż przed końcem 45 minut, odpowiedział hiszpański pomocnik Chelsea. Fabregas był dziś bez wątpienia najlepszy na boisku, lecz dla niego samego, a szczególnie dla jego menedżera Guusa Hiddinka, ten fakt może być jedynie marnym pocieszeniem po kolejnym dalekim od ideału występie „The Blues”.

(Fabregas, Hazard i Costa (fot. Chelseaseason.com)

Co  czeka nas jutro?

W Premier League emocje się nie kończą, a już jutro czekają nas wielkie derby Manchesteru. Oprócz tego będziemy mogli zobaczyć także spotkanie Tottenhamu z Bournemouth i Liverpoolu z Southampton, co również zwiastuje nie lada emocje. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze goręcej niż dzisiaj, a więc pod żadnym pozorem nie zapomnijcie włączyć odbiorników i śledzić rywalizacji o mistrzostwo Anglii.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze