El Clasico zawsze będzie elektryzować fanów futbolu na najwyższym poziomie. Spotkania pomiędzy Realem Madryt a FC Barcelona, niezależnie od formy zespołów, są pasjonujące. Nie lubię oklepanych frazesów jak ten mówiący, że derby rządzą się własnymi prawami. Jednakże w kontekście tego pojedynku odwiecznych rywali stwierdzenie to nabiera sensu.
W niedzielę o 16:15 Real Madryt podejmie FC Barcelona. „Duma Katalonii” przegrała trzy ostatnie spotkania z „Królewskimi”. Real Madryt od 1965 roku nie potrafił wygrać czterech kolejnych spotkań z FC Barcelona. Sprawdźmy więc, pozycja po pozycji, kto ma więcej argumentów przed niedzielnym klasykiem. Formacją, jaką przyjąłem, jest 1-4-3-3, gdyż oba zespoły w zbliżonym ustawieniu występowały w ostatnich spotkaniach.
Gwiazdy w bramce
Thibaut Courtois kontra Marc-Andre ter Stegen. Dwóch bramkarzy z czołówki światowej. Belg wielokrotnie w tym sezonie ratował Real Madryt, niekiedy zachowując się niczym ściana nie do przejścia. Nie popełnił w tym sezonie żadnego poważniejszego błędu. Trudno się przyczepić do czegokolwiek w tej kampanii. Gdyby nie on, Real miałby kilka punktów mniej.
Ready for #ElClásico? ✅ pic.twitter.com/rbx1oSSzKC
— FC Barcelona (@FCBarcelona) October 22, 2021
Niemiec z kolei miał bardzo słaby początek sezonu. Z meczu na mecz jednak rozkręca się, złapał pewność, której brakowało mu w pierwszych kolejkach. Eksperci krytykowali go za to, że nie dawał niczego w bramce. Było w tym trochę racji, bronił, co miał bronić, puszczał to, co powinien puścić. W ostatnich spotkaniach wszedł jednak na wyższy poziom, niejednokrotnie ratując zespół. Remis. (1:1)
El Clasico w defensywie
Ani jedna, ani druga drużyna w defensywie nie prezentuje stabilności, jakiej pragnęliby kibice. Jest to w dużej mierze spowodowane urazami w kadrach obu zespołów. Do ostatnich chwil sprawa występu Jordiego Alby będzie otwarta. Hiszpan doznał urazu kostki w meczu Ligi Mistrzów z Dynamem Kijów, więc nie trenował z drużyną. Klubowe media Realu donoszą, że do dyspozycji trenera będzie Dani Carvajal.
Prawa obrona, czyli pojedynek Daniego Carvajala z Sergim Roberto lub Oscarem Minguezą. Zawodnik Realu Madryt trenuje od kilku dni z zespołem i wydaje się pewniakiem do gry w wyjściowej jedenastce. On poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Podobnie sprawa ma się z Sergim Roberto, który jest solidnym prawym obrońcą. Kolejny remis. (2:2)
Po lewej stronie defensywy Ferland Mendy oraz Jordi Alba. Ten drugi boryka się z urazem i jego występ nie jest pewny. Jordi Alba to klasa sama w sobie, alternatywą dla niego będzie Sergino Dest. Ferland Mendy wrócił do gry po dłuższej przerwie i zagrał fenomenalne spotkanie na Ukrainie. Wyśmienity zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Jeśli Jordi Alba wystąpi, mamy remis, znowu. (3:3)
To ważne, by zagrał, bo on wiele nam daje. To ważne także dlatego, że nie mamy go kim zastąpić. Może tam zagrać kilku piłkarzy, ale dla żadnego nie będzie to naturalna pozycja. Gerard Pique dla Movistar+
Środek defensywy
Środek defensywy, czyli David Alaba oraz Eder Militao kontra Gerard Pique i Eric Garcia. Doświadczenie, jakie wnosi do zespołu Gerard Pique, jest nieocenione. Pozostaje pewny w swoich interwencjach, świetnie gra głową, dobrze czyta grę. David Alaba jest solidny w defensywie, często pełni funkcję rozgrywającego obrońcy. Po trudnych początkach ustabilizował formę i jest pewnym punktem defensywy. Remis. (4:4)
¡Enfoque total al Clásico!@realmadrid pic.twitter.com/dtYcWE0OSm
— David Alaba (@David_Alaba) October 22, 2021
Eric Garcia jest świetny w wyprowadzaniu piłki, ale bronić nie potrafi. Jego warunki fizyczne sprawiają mu ogromny problem, zdecydowanie odstaje pod tym względem od kolegi z bloku obronnego. Rozgrywa słaby sezon. Eder Militao jest bardzo szybkim obrońcą. Potrafi naprawiać błędy kolegów z drużyny. Zalicza sporo odbiorów, świetnie się ustawia. Punkt dla Realu Madryt. (5:4)
Siła doświadczenia kontra młodość w El Clasico
Casemiro i Sergio Busquets to klasa sama w sobie. Zawodnik „Blaugrany” ma braki motoryczne od dłuższego czasu, mimo to jest ważnym elementem środka pola. Jego postawa w grze defensywnej oraz próby rozegrania nadal imponują. Casemiro natomiast w tym sezonie gra słabo. Momentami wygląda jak Grzegorz Krychowiak, z odrobinę lepszym przerzutem. Po przerwie reprezentacyjnej wrócił lepszy, ale w El Clasico lubi mu się zagrzać głowa. Punkt dla Barcelony. (5:5)
Frenkie de Jong zalicza przeciętny sezon w porównaniu z poprzednim. Brakuje w jego grze ryzyka, podjęcia decyzji. Poniżej pewnego poziomu nie schodzi, ale potrafi o wiele więcej. Luka Modrić jest geniuszem środka pola. Mimo słusznego wieku nadal imponuje. Najlepiej czuje się właśnie w takich spotkaniach, gdy musi wziąć na siebie ciężar gry. Na ten moment punkt dla Realu. (6:5)
Gavi czy Nico to melodia przyszłości, mimo że mają świetne wejście do zespołu. Dużą stratą jest brak Pedriego, który jest kontuzjowany. Jego vis-a-vis, czyli Toni Kroos, stracił początek sezonu przez kontuzję. Teraz wrócił i na nowo reguluje tempo gry Realu. Imponuje precyzją podań i wbrew temu, do czego zdążył przyzwyczaić, potrafi pracować również w grze obronnej. Punkt dla Realu Madryt. (7:5)
Często możemy stwierdzić, że jedna ekipa jest w dobrej formie, a druga nie, że jedna jest na szczycie tabeli, a druga nie… W Klasyku to jednak nic nie znaczy, bo to wyjątkowe starcie i liczy się tylko tych 90 minut na boisku. Tam wtedy może wydarzyć się wszystko.Toni Kroos dla La Liga
Ofensywa Barcelony
W Barcelonie prawe skrzydło prawdopodobnie należeć będzie do Sergino Desta. Amerykanin chętnie szuka dośrodkowań, lubi się ścigać na skrzydle. W El Clasico naprzeciw niemu wyjdzie Ferland Mendy, który nie pozwoli mu na zbyt wiele. Obawiam się, że prawa strona Barcelony nie będzie największym zagrożeniem w tym spotkaniu.
Lewa strona to pojedynek młodości. Kibice na Camp Nou widzą w Ansu Fatim następcę pewnego Argentyńczyka. Leo Messi, może kojarzycie, złote piłki, coś tam wygrał… W każdym razie Fatiego stać na to, by być kimś wielkim. Notuje dość sporo strat, ale jest dla rywali zaskakujący i piekielnie skuteczny. Rozegrał w tym sezonie raptem 160 minut, zdobywając dwie bramki oraz notując asystę.
Memphis Depay dobrze wprowadził się do klubu. Jest regularny, gra dobrze. Momentami trochę chaotyczny, lecz skuteczny. Zdobył w tym sezonie cztery bramki oraz zanotował dwie asysty. Jest liderem ofensywy „Dumy Katalonii”, to właśnie na nim oraz na Ansu Fatim opierać będzie się gra ofensywna FC Barcelona w niedzielnym El Clasico.
Fenomenalny atak „Królewskich”
W zależności od wariantu, jaki na to spotkanie przygotował Carlo Ancelotti, na prawej stronie wystąpi albo Rodrygo, albo Fede Valverde. Rodrygo jest nierówny. Potrafi zagrać świetne spotkanie lub irytować tak, że jest pierwszy do zmiany. Valverde natomiast służy jako zabezpieczenie prawej strony. Potrafi się podłączyć do ofensywy i ma niesamowitą wydolność, potrafi biegać na pełnych obrotach cały mecz. (8:5)
W Madrycie lewe skrzydło zajmuje Vinicius Junior. Wreszcie dojrzał piłkarsko, chciałoby się rzec. Carlo Ancelotti odmienił Brazylijczyka. W poprzednich sezonach wyglądał niczym struś pędziwiatr. Dużo chaosu, a mało konkretów. Dzisiaj te konkrety ma. Siedem bramek i pięć asyst w tym sezonie, genialna współpraca z Karimem Benzemą. Nigdy się nie poddaje, jeśli coś mu nie wychodzi – próbuje do skutku. Punkt dla Realu Madryt. (9:5)
🖥️ Ctrl+C ➡️ Ctrl+V pic.twitter.com/jONXpnZqM3
— Real Madrid C.F. (@realmadrid) October 22, 2021
Karim Benzema Ballon d’Or. W La Liga miał udział przy 16 bramkach (gol lub asysta), to o dwie więcej niż… cała FC Barcelona. Francuz jest dla „Królewskich” nieoceniony. Potrafi uśpić czujność defensywy rywala i znikąd zaskoczyć przeciwnika. Ostatnio nie trenował z drużyną. Jeśli wyjdzie w pełni sił i włączy tryb zniszczenia pod nazwą „Złota Piłka”, nie będzie z czego zbierać. Punkt dla Realu Madryt. (10:5)
Podsumowanie – kto wygra El Clasico?
Spotkania pomiędzy FC Barcelona a Realem Madryt są o wiele bardziej wymagające od „zwykłych” spotkań. W obliczu problemów kadrowych „Dumy Katalonii” faworytem tego spotkania jawi się Real Madryt. Carlo Ancelotti nigdy nie przegrał z drużyną, której szkoleniowcem był Ronald Koeman. Panowie dotychczas mierzyli się ze sobą czterokrotnie.
Pozytywną informacją dla sympatyków FC Barcelona jest to, że Włoch ani razu nie zdołał wygrać z ich drużyną na wyjeździe. Mimo wszystko logika podpowiada, że zwycięstwo odnieść powinien właśnie Real Madryt. „Królewscy” w tym sezonie są drużyną lepszą niż „Blaugrana”, jednakże mecz meczowi nie równy. Spotkanie odbędzie się w niedzielę o 16:15 na Camp Nou!