Pamiętamy okres przygotowawczy przed rundą wiosenną sezonu 2012/2013, kiedy z obozu Legii Warszawa zaczęły dochodzić wieści, że już nie tak młody (21 lat), choć ciągle perspektywiczny napastnik Michał Efir złapał świetną formę strzelecką i najprawdopodobniej zagości w pierwszym składzie Legii. Wtedy tuż przed rozpoczęciem rozgrywek Efir zerwał więzadła. Teraz wraca do treningów.
Kontuzja była już trzecim zerwaniem więzadeł w kolanie w ciągu krótkiej przygody z piłką Michała Efira. Nie napawa to optymizmem na przyszłość, bo podatni na kontuzje zawodnicy zazwyczaj tej przywary ot tak nie tracą. Efir trafił na Łazienkowską w wieku 16 lat.
21-letni napastnik kilka dni temu wrócił do treningów z piłką za zgodą włoskich lekarzy, którzy się nim zajmowali. Efir jest świadomy, że nie będzie mu teraz łatwo: – Jestem bardzo szczęśliwy i nie czuję lęku. Oczywiście zobaczymy, jak będę się zachowywał przy kontakcie z przeciwnikiem, bo na pewno nikt się nade mną nie zlituje tylko dlatego, że wracam po ciężkiej kontuzji.