Dżanajew: Gabułow wybaczył Wellitonowi


Największym przegranym 21. kolejki Premier Ligi można nazwać Władimira Gabułowa. Golkiper Dynama Moskwa w starciu z Wellitonem złamał kość twarzy, przez co nie zagra przez pół roku. Bramkarza w szpitalu odwiedzał jego rywal w derbach Moskwy, Sosłan Dżanajew. Według niego Gabułow wybaczył już napastnikowi z Brazylii.


Udostępnij na Udostępnij na


Dżanajew w rozmowie z mediami przytoczył historię swojej znajomości z Gabułowem. Poznali się w szkole wojskowej. Ich przyjaźń trwa już pięć lat. Jednak młody bramkarz Spartaka określił ją jako zazębiającą się, co poparł przykładem swojego pochodzenia z Północnej Osetii, gdzie jego babcia uczyła ciocię golkipera Dynama. Potem przeszedł do opisu samego spotkania.

Kiedy wszedłem do sali szpitalnej, Władia spał. Musiało coś go rozbudzić, ale ucieszył się na widok gościa. Nie spodziewałem się zastać go takiego rześkiego. Myślałem, że będzie przygnębiony tym, co się stało na boisku. Pozytywnie się rozczarowałem. W końcu jak tu się nie cieszyć na widok przyjaciela – opowiedział bramkarz „Miaso”.

Następnie przytoczył rozmowę na temat Wellitona. Określił Brazylijczyka jako dobrego chłopaka, który bardzo przeżył to zdarzenie. Według niego gracz z Kraju Kawy nie odstawił w tej sytuacji nogi, gdyż taka jest specyfika derbów, a jego starcia z Gabułowem wynikło z tego, że zbyt późno zrozumiał, iż zderzenie z byłym zawodnikiem Kubania Krasnodar i Amkara Perm jest niemożliwe. Zdaniem Dżanajewa Welliton nie miał zamiaru zrobić przeciwnikowi krzywdy, a nawet chciał go odwiedzić w klinice, lecz do niej nie trafił. Jako powód podał rozumienie przez Brazylijczyka rosyjskiego i jego trudne dzieciństwo, co przeszkodziło wizycie, gdyż wywołało kłótnię z jednym z ochroniarzy.

Władia rozumie, że Brazylijczycy to specyficzny naród i jeżeli Welliton przyjechał, oczekiwał przebaczenia. Gabułow nie żywi do niego urazy i powiedział, że mu wybacza – zakomunikował golkiper Spartaka.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze