Piłkarze Arsenalu Londyn, Jack Wilshere, Abou Diaby, Andre Santos i Francis Coquelin, wracają już do zdrowia, ku uciesze Arsene Wengera. Jedynym zmartwieniem francuskiego szkoleniowca jest fakt, że Per Mertesacker najprawdopodobniej nie zagra już w tym sezonie.
Trudno sobie przypomnieć sezon w ostatnich latach, w którym Arsenal nie miał problemów z kontuzjami. Kłopoty kadrowe londyńskiego zespołu ostatnio jednak nieco zmalały, do zdrowia powrócili w końcu boczni obrońcy, a właśnie ta pozycja była największym zmartwieniem szkoleniowca „Kanonierów”.
Wciąż jednak kilku zawodników leczy kontuzje. Jednym z nich jest Per Mertesacker. Rehabilitacja Niemca przebiega zgodnie z planem, jednak Arsene Wenger przyznaje, że jest niewielka szansa na to, aby obrońca zagrał w tym sezonie.
– Uważam, że Per nie zagra do końca sezonu. Zostało już tylko sześć tygodni do zakończenia rozgrywek, więc nie sądzę, żeby czuł się na tyle dobrze, by zdążyć zagrać. Będzie potrzebował treningu, żeby wrócić do pełnej dyspozycji.
Dużo lepsza jest sytuacja Jacka Wilshere’a, który wraca do zdrowia po poważnej kontuzji kostki.
– Wyniki Jacka są pozytywne. Nie ma żadnych powikłań, wszystko przebiega bardzo sprawnie. Jest jednak jeszcze zbyt wcześnie, by ustalić konkretną datę jego powrotu.
Również Andre Santos, Abou Diaby i Francis Coquelin wracają do pełnej sprawności.
– Andre wystąpił w rezerwach przez 60 minut bez żadnych problemów. Abou może zagrać dla zespołu rezerw w przyszłym tygodniu w Liverpoolu. Francis wróci do zdrowia za około dwa tygodnie.
Arsene Wenger ma więc wreszcie powody do zadowolenia. Jego drużyna gra kapitalnie, wygrała ostatnich pięć ligowych spotkań, a zawodnicy wracają do zdrowia. Najbliższy mecz podopieczni francuskiego menedżera rozegrają z Evertonem na wyjeździe w środę 21 marca.