W pierwszym spotkaniu 17. kolejki Serie A Udinese zremisowało na własnym boisku z Palermo 1:1. Przez większą część pojedynku lepiej spisywali się przyjezdni, jednak pod koniec meczu jeden punkt zapewnił gospodarzom niezawodny Antonio Di Natale.
Początek spotkania należał do gospodarzy. Już w 5. minucie przyjezdni mogli objąć prowadzenie. Dobrej okazji do zdobycia bramki nie wykorzystał jednak Miccoli. Po chwili rutynowany snajper miał jeszcze jedną szansę na trafienie. Głową dogrywał Munoz, 33-letni napastnik powstrzymany został ostatecznie przez Brkicia.
Faworyzowani gospodarze dali się zepchnąć do obrony. „Rosanero” zdecydowanie przejęli inicjatywę na boisku. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego przypieczętowali swą dominację w 33. minucie. Strzał zza pola karnego oddał Ilicić. W sytuacji tej nie popisał się dobrze spisujący się do tego momentu Brkić i z pozoru niegroźne uderzenie znalazło drogę do siatki. Było to czwarte trafienie Słoweńca w tym sezonie.
Pod koniec pierwszej odsłony spotkania do głosu doszli w końcu gracze „Zebrette”. Po błędzie Ujkaniego szansę na bramkę miał Danilo, nie wykorzystał jej jednak. Z rzutu wolnego uderzał także Di Natale, snajper podopiecznych Francesco Guidolina nie popisał się celnością… Do przerwy zatem utrzymał się zaskakujący rezultat.
Po zmianie stron z każdą minutą lepiej spisywać zaczęli się gospodarze. Niedługo po wznowieniu gry bliski wyrównania był Giovani Pasquale, lecz z próbą zawodnika Udinese świetnie poradził sobie Ujkani. Dobijający Domizzi był natomiast na spalonym. Bardzo dobre zawody rozgrywał też Muriel. Kolumbijczyk dwoił się i troił, celnie podawał i sam uderzał.
Z biegiem czasu Palermo grało coraz słabiej, bardziej niepewnie. W 61. minucie goście otrzymali jednak zaskakujący prezent. Za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę z boiska usunięty został Heurtaux. To zdarzenie sprokurowało falę ofensywnych akcji zaczepnych, którą przeprowadzili w kolejnych minutach przyjezdni z Sycylii. Najpierw po dośrodkowaniu Ilicicia z rzutu różnego niecelny strzał głową na bramkę oddał Barreto, w następnych minutach zaś Brkić skutecznie uporał się ze strzałami Riosa, Pisano i Brienzy.
Wszystko wskazywało na to, że ekipie Palermo uda się wywieźć trzy punkty z trudnego terenu, jakim jest niewątpliwie Stadio Friuli. Na przeszkodzie stanął jednak – a jakżeby inaczej – Antonio Di Natale. W 88. minucie na bramkę strzeżoną przez Ujkaniego uderzał Muriel, z tym strzałem golkiper „Rosanero” sobie poradził. Wobec poprawki kapitana Udinese był już jednak bezradny. 35-letni snajper zdobył tym sposobem swoją bramkę nr 10 w obecnych rozgrywkach Serie A. Nie po raz pierwszy w tym sezonie uratował on punkt swojej drużynie.
cały świetny di natale