Nadchodzą derby Łodzi. Potencjalni bohaterowie meczu ŁKS-u z Widzewem


W niedzielę łódzkie kluby zmierzą się po raz 70. Na kogo warto zwrócić uwagę?

18 lutego 2024 Nadchodzą derby Łodzi. Potencjalni bohaterowie meczu ŁKS-u z Widzewem
Norbert Barczyk / PressFocus

Przed nami kolejne derby Łodzi. Oba kluby z miasta włókniarzy potrzebują punktów jak ryba wody. Widzew, by przełamać passę czterech ligowych meczów bez zwycięstwa i oddalić od siebie widmo spadku. ŁKS, aby zachować i tak małe szanse na utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie.


Udostępnij na Udostępnij na

Spojrzeliśmy na ligowe kadry łódzkich klubów, aby wytypować prawdopodobnych bohaterów niedzielnego spotkania. Kto może odegrać kluczową rolę w niedzielnym pojedynku?

Rafał Gikiewicz

Jeśli wracać do polskiej ligi po wielu latach przerwy, to tylko w takim spotkaniu! Nowy bramkarz Widzewa ostatni mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce rozegrał 27 października 2013 roku. Od tego momentu minęło już zatem blisko 10,5 roku! W tym czasie zmienił się piłkarski status Gikiewicza. Z przeciętnego ligowca (do tej pory w ekstraklasie rozegrał ledwo 43 spotkania) stał się solidnym golkiperem, liderem defensywy i jednym z najbardziej cenionych bramkarzy Bundesligi. Ostatnie pół roku z różnych względów było jednak dla niego najmniej udanym momentem mijającej dekady. Mimo to Gikiewicz to nadal gwarancja odpowiedniej jakości między słupkami. Sprowadzenie doświadczonego golkipera znacząco zwiększa szanse Widzewa na utrzymanie w krajowej elicie.

Dobrą dyspozycję były bramkarz Augsburga i Ankaragucu będzie musiał jednak udowodnić na zielonej murawie. Wszystko wskazuje na to, że szansę debiutu w nowych barwach dostanie już w niedzielę. A Gikiewicz lubi prestiżowe pojedynki. W barwach FCA dwukrotnie wygrywał z faworyzowanym Bayernem i za każdym razem należał do pierwszoplanowych bohaterów tych spotkań. Derby Łodzi nie powinny go zatem specjalnie stresować.

Nowy nabytek Widzewa od początku pobytu w Łodzi wysoko stawia sobie poprzeczkę. W pierwszym wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej klubu stwierdził, że jednym z celów będzie… zdobycie Pucharu Polski.

Raz już zdobyłem ten puchar z Jagiellonią Białystok, w 2010 roku. Należę do ludzi ambitnych i słynę ze swoich karteczek z celami, które zawieszam na lodówce. Taki cel, żeby Puchar Polski zdobyć, na pewno teraz się u mnie znajdzie. Rafał Gikiewicz w wywiadzie dla telewizji klubowej Widzewa

Transfer doświadczonego golkipera do Widzewa w swoim stylu skomentował… klubowy profil ŁKS-u w serwisie X. Na koncie „Rycerzy Wiosny” pojawiło się zdjęcie Łukasza, brata bliźniaka Rafała, który reprezentował barwy „Biało-czerwono-białych” w sezonie 2009/2010.

Dani Ramirez

Hiszpański pomocnik ŁKS-u podejdzie do niedzielnego spotkania wyjątkowo zmotywowany. Powrót zawodnika do drużyny z al. Unii 2 miał być hitem letniego okienka transferowego. W pierwszej części sezonu lider drugiej linii łodzian nie zdołał jednak w pełni nawiązać do formy z pierwszego pobytu w zespole „Rycerzy Wiosny”. Po dobrze przepracowanym obozie przygotowawczym runda rewanżowa ma w końcu należeć do Hiszpana.

Ramirez latem nie wystąpił w meczu derbowym z Widzewem. Przeszkodził mu w tym uraz, którego nabawił się na rozgrzewce tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego. A spotkanie to mogło być dla niego szczególne. Według doniesień medialnych w styczniu 2023 roku pomocnik miał trafić do drużyny z alei Piłsudskiego. Podobno na przeszkodzie stanęły wówczas względy formalne (jeden zawodnik nie może w tym samym sezonie reprezentować barw trzech klubów). Sam Ramirez zaprzeczał wprawdzie później, że był gotów dołączyć do Widzewa, ale nie wszyscy uwierzyli w słowa Hiszpana.

Z mojej perspektywy nie byłem bliski tego, by przejść do Widzewa. Pojawiła się taka propozycja, to prawda, aczkolwiek w żadnym momencie nie byłem blisko. Cały czas miałem ŁKS z tyłu głowy oraz fakt, że na pewno nie spodobałoby się to kibicom, więc nie chciałem robić czegoś takiego. Dani Ramirez w wywiadzie dla serwisu Wprost.pl

Niezależnie od tego, jaka jest prawda, to na Ramirezie najbardziej opiera się gra Łódzkiego Klubu Sportowego. To właśnie on w drużynie trenowanej przez Piotra Stokowca ma być odpowiedzialny za kreowanie akcji i dostarczanie piłek do atakujących. Co ciekawe, Ramirez z Widzewem w barwach ŁKS-u jeszcze nie grał, więc tym bardziej jesteśmy ciekawi, jak zaprezentuje się w swoich pierwszych łódzkich derbach.

Hiszpan dodatkowo podgrzał atmosferę podczas przedmeczowej konferencji prasowej.

Gramy z naszymi wrogami i musimy ich zabić. Mam nadzieję, że każdy jest w podobnym nastroju i chce tego co ja. Nie uważam, żeby ktokolwiek potrzebował dodatkowej motywacji. Dani Ramirez przed meczem z Widzewem

Bartłomiej Pawłowski

Derbową atmosferę zna doskonale kapitan Widzewa. Bartłomiej Pawłowski swoją futbolową karierę zaczynał… w ŁKS-ie, ale piłkarskiej Polsce dał się na dobre poznać dopiero w barwach drugiej łódzkiej drużyny. Zawodnik reprezentował barwy wielu polskich klubów, ale to właśnie w drużynie Widzewa czuje się najlepiej. Dobrze idzie mu też w pojedynkach derbowych. W ostatnim meczu obu zespołów zaliczył kluczową asystę przy golu Jordiego Sancheza. Z kolei dwa lata wcześniej zdobył jedyną bramkę przesądzającą o zwycięstwie „Czerwono-biało-czerwonych”. To wówczas tuż po końcowym gwizdku pozował w okolicznościowej koszulce, która w ciągu paru dni pobiła klubowe rekordy sprzedaży.

Pawłowski nieźle rozpoczął rundę wiosenną (strzelił jedyną bramkę dla Widzewa w przegranym 1:3 meczu z Jagiellonią). Nie uchroniło to jego zespołu przed kolejną ligową porażką. Czarna passa podopiecznych Daniela Myśliwca trwa nadal, a dystans do strefy spadkowej niebezpiecznie się zmniejszył. To właśnie w dużej mierze od Pawłowskiego zależeć będzie, czy widzewiacy w końcu wrócą na właściwe tory i czy nastąpi to już w najbliższą niedzielę…

Kay Tejan

Równie dobry początek roku jak Pawłowski zanotował Kay Tejan. Holenderski napastnik ŁKS-u zaliczył asystę w meczu z Koroną, a mogło być jeszcze lepiej. Atakujący „Biało-czerwono-białych” trafił do siatki w Kielcach, ale sędzia (słusznie) odgwizdał spalonego. Oby niezła postawa Holendra stanowiła dobry omen na następne kolejki. Jeśli ŁKS faktycznie chce myśleć o utrzymaniu, musi liczyć na skuteczność swojego napastnika.

Nie czuję, żeby PKO BP Ekstraklasa była trudna. Na podstawie meczów, w których do tej pory wystąpiłem, powiem nawet, że mógłbym zagrać w każdym klubie w Polsce. Kay Tejan w wywiadzie dla serwisu Weszło

Tejan zaskoczył opinię publiczną na początku lutego, gdy w wywiadzie dla portalu Weszło stwierdził, że ze swoimi umiejętnościami zasługuje na grę w każdym polskim klubie. Dość odważna deklaracja jak na napastnika, który dotychczas zdobył w naszej ekstraklasie tylko trzy gole. Z drugiej strony, w ŁKS-ie zapewne znacznie trudniej o seryjne strzelanie bramek niż w zespołach z górnej połówki tabeli. Tak czy siak, jeśli Tejan myśli o transferze do innej polskiej drużyny w przyszłości, trafiać musi zdecydowanie częściej. A robić to przecież potrafi i coś nam mówi, że to właśnie z jego strony Rafał Gikiewicz może się spodziewać w niedzielę największego zagrożenia.

Szymon Marciniak

W tym wypadku nie chodzi nawet o to, by został główną postacią meczu. Wręcz przeciwnie. Kibice obu drużyn życzyliby sobie przede wszystkim, by arbiter nie znajdował się w centrum uwagi i nie był antybohaterem tego prestiżowego spotkania. W ostatnich latach decyzje sędziowskie podejmowane w derbach wywoływały bowiem sporo kontrowersji. Mieliśmy czerwone kartki, ale i ostre faule bez napomnień arbitrów. Były też spalone sprawdzane na VAR-ze z dokładnością co do centymetra.

Dla Marciniaka będą to drugie derby Łodzi w charakterze sędziego. Pierwsze, z października 2021, zakończyły się remisem 2:2. Fani ŁKS-u do dziś wypominają Marciniakowi brak upomnienia dla gracza Widzewa, który w ostry sposób potraktował wówczas Pirulo.

Życzymy tym neutralnym, ale i bardziej zaangażowanym fanom z obu stron, by tym razem nie mówiło się o kontrowersyjnych werdyktach sędziego. Oby 70. derby Łodzi zauroczyły nas nie tylko gorącą atmosferą na trybunach. Liczymy na wiele emocji piłkarskich i boiskowy poziom wyższy od miejsc obu klubów w ligowej tabeli.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze