Przed nami druga część piątej kolejki w fazie grupowej Pucharu UEFA. Późnym wieczorem, będą znane już wszystkie zespoły, którym udało się zakwalifikować do 1/16 finału. Na razie awans w grupach A, B, C i D zapewniony ma pięć zespołów.
W grupie A są dwie wiadome: Everton wyjdzie z grupy na pierwszym miejscu, a AE Larissa pożegna się Europą, zajmując ostatnią pozycję w tabeli. Tak więc ciekawie zapowiada się walka pozostałych trzech, a właściwie dwóch (Zenit St. Petersburg pauzuje) drużyn. Teoretycznie największe szanse na awans ma niemiecki Nuernberg. Zagra on na wyjeździe z Larissą i nie powinien mieć problemów ze zdobyciem kompletu punktów. W nieco trudniejszej sytuacji jest AZ Alkmaar, który gościć będzie Everton. Holendrzy nie są jednak bez szans. Być może Anglicy – mając już zapewniony awans – odpuszczą. Drugi obecnie w tabeli Zenit będzie liczyć na potknięcie jednej z ekip, by móc awansować z trzeciej pozycji.
W grupie B odbędzie się wyjątkowo – jak na tą fazę – atrakcyjne spotkanie. W Madrycie Atletico podejmie Panathinaikos, i mimo że oba zespoły są już w 1/16, walczyć będą na pewno ostro. „Do zgarnięcia” jest prestiż i pierwsze miejsce w tabeli. Natomiast o awans powalczy Aberdeen z FC Kopenhagą. Faworytem pojedynku będzie zespół z Danii, choć nie zagra on na własnym stadionie. Szansę na wyjście z grupy już wcześniej zaprzepaścił Lokomotiv Moskwa.
Wyższy poziom prezentują też zespoły z grupy C. Tam przepustkę w kieszeni ma Villareal, który zmierzy się z AEK Ateny. Grecy następną rundę mają na wyciągnięcie ręki. By otrzymać promocję, muszą zdobyć przynajmniej jeden punkt, bądź liczyć na wygraną Fiorentiny w meczu z Mladą Boleslav, co jest bardzo realnym scenariuszem. Włochom potrzebny jest zaledwie remis, natomiast z pucharem żegna się Elfsborg.
Bezkonkurencyjni w grupie D okazali się piłkarze Hamburgera SV i FC Basel. Oba zespoły awans zapewniły sobie już wcześniej, a teraz rywalizować będą bezpośrednio między sobą. To z pewnością hit 5. kolejki. Faworytem spotkania będzie Hamburger, za którym przemawia atut własnego boiska – 50 tys. widzów, i który zgromadził dwa punkty więcej (FC Basel zremisowało jedno spotkanie).