Stało się nieuniknione… Czesław Michniewicz nie jest już trenerem Legii


Dotychczasowy szkoleniowiec Legii pożegnał się ze swoją dotychczasową posadą po serii fatalnych wyników na gruncie ligowym

25 października 2021 Stało się nieuniknione… Czesław Michniewicz nie jest już trenerem Legii
Dawid Szafraniak

Nadszedł dzień sądu w stolicy. Czesław Michniewicz odszedł z Legii po ponad roku urzędowania na stanowisku trenera warszawskiej drużyny. Jego dotychczasowe obowiązki przejmie Marek Gołębiewski – wcześniejszy trener rezerw "Wojskowych".


Udostępnij na Udostępnij na

Po wczorajszej porażce ekipy z Łazienkowskiej 3 taki werdykt wydawał się kwestią kilku godzin. Klęska 1:4 w Gliwicach z tamtejszym Piastem to tylko potwierdzenie tego, z czym od dłuższego czasu kibice „Wojskowych” byli pogodzeni. Niestety Czesław Michniewicz opuszcza drużynę mistrza Polski w nieprzyjemnych okolicznościach…

Złe chmury wisiały w powietrzu

O beznadziejnej dyspozycji Legii pisaliśmy w tym sezonie już kilkukrotnie. Trudno było ominąć ten temat. Sposób gry daleki od optymalnego, zaledwie 11 strzelonych bramek w bieżącej edycji PKO Ekstraklasy oraz bardzo wymowne 15. miejsce w ligowej tabeli.

Do tego wszystkiego należy także dorzucić bezsilność byłego selekcjonera reprezentacji Polski do lat 21. Można było ją wyczuć w jego postawie na konferencjach prasowych. Idealnie zwieńczyła to poniżej przedstawiona wypowiedź trenera na wczorajszym spotkaniu z prasą po wyżej wspomnianym starciu z Piastem Gliwice:

– Chciałbym z tego miejsca przeprosić wszystkich sympatyków naszego klubu, którzy byli dzisiaj na miejscu i tych, którzy oglądali nas w telewizji, za to, co się tutaj wydarzyło. Nie mam nic więcej do powiedzenia i prosiłbym, aby nie zadawać pytań i to uszanować. 

Czesław Michniewicz ofiarą buntu?

Wiele mówi się o podziałach w szatni Legii. Byłoby to wręcz dość logiczne. Zwłaszcza gdy zwrócimy uwagę na to, jak krótką ławkę rezerwowych Czesław Michniewicz miał do dyspozycji w konfrontacji z gliwiczanami. Ze względu na nieodpowiednie zachowanie od składu odsunięto Mattiasa Johanssona, Lirima Kastratiego, Lindsaya Rose’a oraz Jurgena Celhakę.

Nie jest, i na pewno w najbliższym czasie nie będzie, oficjalnie powiedziane, jaki był dokładny przebieg wydarzeń za kulisami. W internecie ciągle pojawiają się coraz to nowsze informacje, aczkolwiek nie można wszystkich traktować w stu procentach wiarygodnie. Za pewnik jedynie możemy wziąć to, że atmosfera w Legii nie należy do najlepszych i z pewnością odegrała niezwykle istotną, o ile nie najistotniejszą rolę przy ostatnich wynikach.

Mimo wszystko nie można nie odczuć tego, że niektórzy piłkarze grali przeciwko trenerowi. Szczególnie znamienna powinna być dwustuprocentowa sytuacja podbramkowa zmarnowana w ubiegłą niedzielę przez Mahira Emreliego. Kibic oglądając akcję przedstawioną poniżej, może złapać się za głowę i wykrzyknąć kultową frazę „jak on mógł tego nie trafić?!”

Czesław Michniewicz – to musiało się tak skończyć…

Niestety. Od jakiegoś czasu próżno było liczyć na pozytywne zakończenie zaistniałej sytuacji. Trener stracił panowanie nad piłkarzami, a na domiar złego menadżerowi nie pomagały chłodne relacje z prezesem Legii Dariuszem Mioduskim.

25 października o godzinie 16:30 oficjalna strona klubu z Łazienkowskiej poinformowała, iż Czesław Michniewicz przestał być trenerem pierwszej drużyny „Wojskowych”. Wraz z nim z klubu odszedł jeden z członków sztabu szkoleniowego, Kamil Potrykus.

Następcą doświadczonego w polskich realiach szkoleniowca został Marek Gołębiewski. Do tej pory 41-latek trenował rezerwy Legii. W Warszawie pracuje od 1 lipca bieżącego roku. Wcześniej miał pod swoją opieką m.in. Skrę Częstochowa. Z pierwszym zespołem „Wojskowych” związał się umową, obowiązującą do 30 czerwca 2022 roku.

Pierwszym sprawdzianem dla nowego menadżera Legii będzie czwartkowy mecz w 1/16 finału Pucharu Polski. Legioniści na wyjeździe zmierzą się z trzecioligowym Świtem Skolwin. Jednak drużynę Marka Gołębiewskiego prawdziwy egzamin czeka w najbliższą niedzielę. Ich rywalem będzie bowiem rozpędzona Pogoń Szczecin.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze