Barcelona rozgrywa sezon pełen wzlotów i upadków. Można podzielić go na dwie części. W pierwszej zespół wyglądał fatalnie pod wieloma względami i próżno było szukać powodów do optymizmu. W drugiej nastroje w stolicy Katalonii zmieniły się diametralnie, a Xavi sprawił, że w przyszłość można patrzeć z optymizmem.
Wskutek słabych wyników i jeszcze gorszej postawy drużyny z posadą w październiku pożegnał się Ronald Koeman. Były trener Evertonu nie miał pomysłu na wydostanie się z kryzysu, w jakim znalazła się „Barca”. Kilka dni później szkoleniowcem mianowano Xaviego, którego nikomu w Barcelonie nie trzeba było przedstawiać. Po jego półrocznej pracy można stwierdzić, że był to trafny wybór. Postawa drużyny daje nadzieję na to, że w przyszłym sezonie realna wydaje się walka o najwyższe cele. Czego potrzebuje Barcelona, aby wrócić na szczyt?
Przede wszystkim czasu
Czas będzie działał na korzyść Barcelony. Zatrudnienie Xaviego w roli szkoleniowca sprawiło, że nie musiał on uczyć się klubu. Z pewnością jednak poznawał zawodników, ich umiejętności oraz zachowania w różnych boiskowych sytuacjach. W momencie objęcia sterów przez 42-latka zespół zajmował 9. miejsce i tracił aż 12 punktów do lidera. Z nim na stanowisku trenera „Blaugrana” jest drugim najlepiej punktującym zespołem w całej stawce. Ustępuje tylko Realowi Madryt o trzy oczka, ale też ma w takiej wirtualnej tabeli jeden mecz rozegrany mniej.
Z kolei na rolę intensywności w filozofii Xaviego zwraca uwagę w rozmowie z nami Paweł Ożóg – dziennikarz Weszło:
– Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na intensywność. Xavi już na pierwszej konferencji podkreślał, że intensywność będzie kluczem do sukcesu jego Barcelony. Na początku postępy w tej kwestii przychodziły jego drużynie z trudem. Starczało sił na góra dwa kwadranse, ale granica była stale przesuwana. Nietrudno też dostrzec różnicę w podejściu do pracy obecnego trenera „Dumy Katalonii” z jego poprzednikiem. Koeman szukał problemów, a Xavi poszukuje rozwiązań. Taka zmiana pozytywnie wpłynęła na zawodników. Dobrym przykładem jest rola w zespole holenderskiego napastnika, który jesienią był piątym kołem u wozu. Nie da się ukryć, że Luuk de Jong ma wiele wad, ale u Xaviego stał się zadaniowcem i trzeba otwarcie przyznać, że się przydaje.
Trudno stwierdzić, jakie zadania postawili przed Xavim włodarze klubu. Jeśli jednak Barcelona zakończy ten sezon wicemistrzostwem, a ma na to spore szanse, to trzeba będzie uznać je za spory sukces. Zwłaszcza biorąc pod uwagę moment, w którym zespół obejmował były świetny pomocnik. Wiara w ten projekt znowu odżyła i okazuje się, że bez Messiego też istnieje życie na Camp Nou.
Imanol Alguacil (Real Sociedad coach): "Xavi has changed Barcelona, they have scored four goals against teams like Real Madrid, Valencia, Atlético. In this second half of the season, Barça are the second team with the most points in La Liga." pic.twitter.com/pCnA1FmxRp
— Barça Universal (@BarcaUniversal) April 20, 2022
Wzmocnień
Już teraz możliwe jest stworzenie listy zawodników, którzy będą mieli bardzo trudno o regularne występy, a być może mogą nawet o nich zapomnieć. Umieścić można na niej: Oscara Minguezę, Clementa Lenglet, Martina Braithwaite’a, Memphisa Depaya oraz Samuela Umtitiego. Szczególnie dotychczasowy pobyt Depaya na Camp Nou jest sporym rozczarowaniem. Holender zyskał w zimowym okienku transferowym poważnego konkurenta do gry w ataku w postaci Pierre’a-Emericka Aubamayanga.
Defensywa jest formacją, która potrzebować będzie największych wzmocnień. Marc-Andre ter Stegen tym sezonie nie jest tak pewny, jak zdążył nas do tego przyzwyczaić. Pokazywał już jednak wielokrotnie, że jest świetnym bramkarzem i na tej pozycji „Blaugrana’ ma fachowca wysokiej klasy. Podstawowy zestaw bocznych obrońców jest najbardziej wiekowy w całej La Liga. Zarówno Jordiemu Albie, jak i Daniemu Alvesowi bliżej do końca kariery niż czasów świetności.
Na środku obrony prawdziwym odkryciem tego sezonu jest Ronald Araujo. Urugwajczyk jeszcze nie tak dawno był nieznanym szerszej publiczności zawodnikiem. W obecnych rozgrywkach stał się liderem formacji obronnej „Barcy”. Podpisanie z nim wieloletniej umowy powinno stać się jednym z priorytetów zarządu. Gerard Pique to kolejny piłkarz, który może być przydatny, ale nie w dłuższej perspektywie. Eric Garcia dysponuje bardzo dużym potencjałem i dużo daje zespołowi w fazie konstruowania akcji. W obronie zdarzają mu się jednak proste błędy. Bez wątpienia Xavi będzie chciał w swojej drużynie nowych obrońców i ciekawe, kto latem trafi do Barcelony.
Siłę rażenia „Dumy Katalonii” może zwiększyć Robert Lewandowski. Coraz więcej takich spekulacji pojawia się w mediach. Byłby to ciekawy ruch i spore wzmocnienie hiszpańskiej drużyny.
There are no issues or problem with Ronald Araújo's contract extension. It's done and fully agreed since two weeks – matter of time to prepare contracts, complete details then announce the agreement. 🇺🇾🤝 #FCB
Details are confirmed too: deal until June 2026, €1b release clause. pic.twitter.com/fTem3KArPH
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 22, 2022
Harmonijnego rozwoju swoich perełek
Sympatycy „Blaugrany” z rozrzewnieniem mogą wspominać okres, w którym za środek pola zespołu odpowiadało trio: Xavi, Iniesta, Busquets. Wszyscy trzej są wychowankami klubu z Katalonii. Obserwowanie gry tych piłkarzy, tego, jak współpracują i się uzupełniają, było prawdziwą ucztą dla oczu. Siła rażenia tej drużyny była ogromna. Wystarczy wspomnieć, że za ofensywę odpowiadali Messi, a także Neymar i Suarez. Bez dominacji w środkowej strefie boiska trudniej byłoby jednak o sukcesy i spektakularny styl.
Wydawać by się mogło, że takie złote pokolenie już się Barcelonie nie trafi. Tymczasem w kadrze zespołu jest obecnie dwóch piłkarzy o olbrzymim potencjale. Pedri i Gavi w tym sezonie dali już kilkakrotnie próbki swoich nieprzeciętnych umiejętności. Pierwszy z nich zapewnił swojej drużynie zwycięstwo 1:0 w bardzo ważnym spotkaniu z Sevillą. 19-latek zebrał po tym meczu sporo pochwał od Xaviego:
– Chodzi o to, jak on rozumie grę, jak przechodzi między liniami, jak idzie za obrońcami. Bardzo przypomina mi Andresa Iniestę. Jest cudowny. Nie widziałem wielu takich talentów. On jest już liderem. Mamy wielu różnych liderów. Jest trener, a na boisku jest piłkarz, który podpowiada, czyli jest przywódcą zespołu i mówi językiem futbolu jak Pedri.
🎥 Pedri’s Goal vs Sevilla
💭 Here is another perspective! Filmed by a fan at the Camp Nou!
— Barça Spaces (@BarcaSpaces) April 5, 2022
Za sprawą kontuzji Pedriego odniesionej w spotkaniu z Eintrachtem powinna wzrosnąć rola Gaviego. Już wcześniej 17-latek często pojawiał się na boisku. W tym sezonie rozegrał 2580 minut. Pomimo bardzo młodego wieku ma na koncie sześć występów w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii.
Przyszły sezon znakiem zapytania
Dużą niewiadomą jest kształt zespołu w kolejnym sezonie. Sporo będzie się działo w kwestii transferów. Część piłkarzy będzie musiała opuścić Camp Nou, a do klubu trafią nowi piłkarze. Xavi będzie miał sporo czasu, aby popracować z zawodnikami i jeszcze mocniej wpoić im swoją filozofię futbolu oraz zasady, na jakich ma funkcjonować drużyna pod jego wodzą. Zapytaliśmy naszego eksperta o to, czy Barcelonę będzie stać w kolejnych rozgrywkach na mistrzostwo Hiszpanii:
– Mistrzostwo jest możliwe, ale nikt w tym momencie nie powinien rzucać słów na wiatr. Obecnie Barcelona jest na etapie nauki. Przypomniała sobie, jak wygrywać, ale ostatnie mecze pokazały, że zadyszki również jej dotyczą. W miarę jak ta drużyna będzie dojrzewać, powinna miewać coraz mniej gorszych okresów. Wówczas może myśleć o tytule, ale łatwo się mówi. Na kilku pozycjach „Blaugrana” potrzebuje wzmocnień. Jeśli ktoś przed przerwą na kadrę myślał, że z tym składem idzie przejść gładko przez sezon i walczyć w europejskich pucharach, to ostatnio przekonał się, że uzupełnienia i wzmocnienia są wskazane. Jeśli Laporta, Alemany i Xavi wyciągną odpowiednie wnioski, Barcelona w kolejnym sezonie będzie mocna.
Tegoroczna edycja Ligi Mistrzów pokazuje, że z ligą hiszpańską nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Dla prestiżu tych rozgrywek świetną sprawą byłaby Barcelona walcząca o mistrzostwo. Są solidne podstawy, aby wierzyć, że tak właśnie się stanie.