Cracovia zajmuje 15. miejsce w tabeli ekstraklasy, mając na koncie zaledwie trzy zwycięstwa. Podopieczni trenera Jacka Zielińskiego przyzwyczaili do tego, że potrafią gubić punkty w teoretycznie łatwych dla siebie spotkaniach, tak jak choćby w meczu przeciwko Puszczy Niepołomice. W grze brakuje skuteczności, gracze z ulicy Kałuży nie potrafią czasami przekuwać swojej przewagi w bramki i wygrane – dlatego uzbierali sporą liczbę remisów. Jak „Pasy” prezentują się liczbowo? Zaglądamy w statystyki.
Cracovia nie rozpieszcza swoich kibiców w tym sezonie. Piłkarze ze stadionu marszałka Piłsudskiego nie grają najlepiej – chociaż potrafią prowadzić grę, narzucać tempo, walczyć, to brakuje im umiejętności stawiania kropki nad „i”. Zawodnicy prowadzeni przez Jacka Zielińskiego w 12 rozegranych meczach zdobyli tylko 13 goli – tyle samo co Warta Poznań i Ruch Chorzów, a więcej jedynie od będącego w katastrofalnej dyspozycji i zmierzającego prosto do Fortuna 1. Ligi Łódzkiego Klubu Sportowego (7). W niektórych przypadkach brakowało szczęścia, ale ogólnie podsumowując: brakuje skuteczności i to jest jedną z największych bolączek tej drużyny. Jak zespół prezentuje się z innych perspektyw?
🚶 𝗞𝗼𝗹𝗲𝗷𝗻𝘆 𝗸𝗿𝗼𝗸 𝘇𝗿𝗼𝗯𝗶𝗼𝗻𝘆! ⚪️🔴 pic.twitter.com/1DsUItNVds
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) November 3, 2023
Cracovia może strzelać więcej
Skuteczność Rakoczego i spółki nie poraża. Wspomniane 13 goli to nie jest dorobek, którym można się szczycić, zwłaszcza że Cracovia potrafi stwarzać sobie okazje… nie potrafi jednak w odpowiedni sposób ich finalizować. Średnio cztery celne strzały na mecz plasują ekipę Zielińskiego w górnej połowie stawki, wśród tych lepszych: więcej okazji do strzału stwarzają tylko Legia, Raków, Lech, Pogoń, Zagłębie, Śląsk, Jagiellonia i Korona. Inna sprawa, że „Pasy” z przewagi, jaką wypracowują na tym polu, zdobywają tylko 1,3 punktu na mecz. Słabo.
Najlepszym strzelcem jest obecnie obrońca Virgil Ghita (3 gole), a zawodnicy ofensywni, jak Rakoczy, Makuch i Kallman, trafiali tylko dwa razy. Po jednej bramce dołożyli Jaroszyński, Knap, Glik oraz Atanasov… ubogo i nie ma wątpliwości, że w Krakowie muszą popracować nad tym aspektem, tak by w końcu boiskową przewagę przekładać na liczbę zdobywanych punktów, inni w ekstraklasie przecież nie śpią.
Jak strzały wypadają indywidualnie?
Liderem podjętych prób jest Patryk Makuch, dalej Rakoczy, Kallman oraz Ghita. Wygląda to następująco:
• Patryk Makuch 3,3
• Michał Rakoczy 2,2
• Benjamin Kallman 1,6
• Virgil Ghita 1,3
• Jani Atanasow 1,1
• Karol Knap 1
• Cornel Rapa 1
• Arttu Hoskonen 0,8
• Paweł Jaroszyński 0,8
• Mateusz Bochnak 0,7
• Jakub Jugas 0,6
• Takuto Oshima 0,5
• Kacper Śmiglewski 0,3
Jeżeli jednak pod uwagę weźmiemy jedynie strzały celne, to uwypukli się omawiana wcześniej nieskuteczność:
• Patryk Makuch 0,8
• Michał Rakoczy 0,8
• Benjamin Kallman 0,5
• Virgil Ghita 0,4
• Jani Atanasov 0,4
• Arttu Hoskonen 0,3
• Paweł Jaroszyński 0,2
• Karol Knap 0,2
• Takuto Oshima 0,2
• Cornel Rapa 0,2
• Mateusz Bochnak 0,2
• Jakub Jugas 0,1
Jałowość „Pasów”
Gdyby Cracovia potrafiła stwarzane sytuacje zamieniać w gole, to punktów mogłaby mieć na koncie dużo więcej. Średnio w spotkaniu „Pasy” nie wykorzystują 1,1 idealnej okazji do zdobycia bramki, a później, gdy spojrzymy już w tabelę i na wcześniejsze wyniki… 1:1 z Piastem, 0:0 z Wartą Poznań, 0:0 z Koroną, 1:1 z Puszczą, 1:1 z Lechem… to ta jedna bramka strzelona więcej mogłaby zaważyć na ostatecznym dorobku punktowym.
Najwięcej okazji nie wykorzystał Benjamin Kallman, bo aż 6! Michał Rakoczy nie popisał się 3 razy, Makuch 2, a Ghita i Oshima po jednym razie.
Gdzie widać jeszcze spore pole do poprawy? Ogólna celność podań. Cracovia potrafi grać technicznie, płynnie, potrafi fajnie przechodzić z fazy obrony do ataku i jest drużyną, która odpowiednio wzmocniona powinna plasować się w górnej części tabeli ekstraklasy. Obecnie jednak gra w kratkę, nie może złapać odpowiedniego rytmu i widać to również w poszczególnych spotkaniach, które są nieraz mocno szarpane. Szwankuje dokładność, bo patrząc na uogólnioną celność, ekipa jest na szarym końcu i wypada lepiej jedynie od Ruchu, Puszczy i Warty. 79,3% dokładności…
Cracovia to pod tym względem drużyna własnej połowy (87% dokładnych podań), lecz gdy presja przeciwnika rośnie, to adekwatnie do niej maleje skuteczność krakowian i w tercji przeciwnika wynosi tylko 63,2%.
Jak te proporcje rozkładają się według poszczególnych zawodników? (dokładność wykonanych podań w procentach)
• Takuto Oshima 89%
• Arttu Hoskonen 84%
• Jakub Jugas 83%
• Virgil Ghita 78%
• Jani Atanasov 77%
• Mateusz Bochnak 77%
• Cornel Rapa 74%
• Karol Knap 70%
• Michał Rakoczy 69%
• Paweł Jaroszyński 68%
• Patryk Makuch 67%
• Benjamin Kallman 66%
• Jakub Myszor 62%
• Sebastian Madejski 60%
• Kacper Śmiglewski 59%
Co z tego wynika? Skuteczność podań Cracovii maleje proporcjonalnie do bliskości bramki przeciwnika.
🆕⚪🔴 pic.twitter.com/6Xpvgozz2M
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) October 31, 2023
Cracovia a utrzymanie piłki
Wszystkie zespoły, które prowadził Jacek Zieliński, potrafiły grać ładną i przyjemną dla oka piłkę – tak było już w czasach jego awansów z Górnikiem Łęczna, tak jest czasem z Cracovią. Czasem, bo jak już wspomniano wcześniej, a jak też powszechnie wiadomo, „Pasy” grają w kratkę i mają problem z ustabilizowaniem formy. Cracovia lubi atakować, zdarza się jej grać kombinacyjną piłkę i pokazywać potencjał, jednak w przeważającej większości spotkań oddaje pole rywalowi i nie potrafi długo utrzymywać się przy piłce. Średnio 45,5% posiadania piłki plasuje drużynę na 14. miejscu w elicie i nie jest to wynik olśniewający.
Prowadzenie gry, trzymanie piłki i gra nią to jeden z elementów starej krakowskiej szkoły. Niestety obecnie jest tego przy Kałuży mało i stąd też niekiedy Cracovia musi się sporo nabiegać. Gorsi w lidze pod tym względem są Ruch, Warta, Puszcza i – o dziwo – rewelacja, Śląsk Wrocław, choć akurat w tym przypadku świetnie wychodzą szybkie ataki i to przynosi wymierne korzyści.
Mało grania w tercji rywala
Utrzymanie piłki nie jest najmocniejszą stroną Cracovii, a co się z tym wiąże, drużyna wymienia mało podań na połowie przeciwnika. Oczywiście nie jest tragicznie, jednak jest spore pole do poprawy. Wskaźnik 32,9 umiejscawia „Pasy” mniej więcej w środku stawki, na 11. miejscu. Mniej korzystnie wypadają Korona, ŁKS, Ruch, Górnik, Śląsk, Puszcza i Warta.
Ekipa z grodu Kraka, zmuszana do szybkiego przeniesienia ciężaru gry albo rozpoczęcia szybkiego ataku, notuje 51,2% celności dalekich podań – jest OK, zwłaszcza że w drużynie jest kilku zawodników mogących powalczyć o przegraną wysoko górną futbolówkę.
🇵🇱 Michał Rakoczy rozegrał 70 minut i zdobył bramkę w spotkaniu eliminacji Młodzieżowych Mistrzostw Europy 2025 przeciwko Estonii 🇪🇪 (5-0).
🇫🇮 Arttu Hoskonen zagrał od pierwszej do ostatniej minuty w starciu eliminacji ME 2024 z Kazachstanem 🇰🇿 (1-2), zaś Benjamin Källman wszedł… pic.twitter.com/NSdHFa56Xv
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) October 17, 2023
Cracovia rozdaje prezenty
Przy Kałuży straciła w lidze tylko 17 goli. To akurat bardzo dobry rezultat, bo gdy spojrzymy w tabelę PKO Ekstraklasy, to więcej tracą choćby pretendenci do tytułu, jak Legia czy Lech. Cracovia jednak zbyt łatwo pozwala rywalom dochodzić do dogodnych okazji i oddawać strzały. Przeciwnicy „Pasów” oddają 4,2 strzału w spotkaniu, choć większość tych przypadków kończy się jednak – jak na razie – po myśli Glika i kolegów. Pod tym względem na więcej pozwalają jedynie ŁKS, Puszcza, Widzew, Ruch i Zagłębie Lubin.
***
– Cracovia w tym sezonie nie wygląda znakomicie. Jacek Zieliński punktuje na poziomie 1,25, a więc poniżej średniej, do jakiej nas przyzwyczaił. Wielu ekspertów i kibiców również mówiło, że to może być trudny i przejściowy sezon dla „Pasów”. W sumie można powiedzieć, że po 12 rozegranych kolejkach tak to się prezentuje.
Niestety nie zmieniło się dalej to, że napastnicy nie zdobywają bramek. W „Pasach” strzelają gole głównie obrońcy. Podopieczni Zielińskiego w ostatnich spotkaniach wyglądają dwa razy lepiej w drugich połowach.
W ostatnich spotkaniach mogliśmy zauważyć, że zespół gra na czwórkę z tyłu i według mnie gra w tym ustawieniu jest lepsza. Cracovia nie ma szybkich i solidnych wahadłowych. Być może w ustawieniu na czterech obrońców i klasycznych skrzydłowych będzie to docelowo lepiej wyglądać, będzie można wtedy wykorzystać atuty Bochnaka.
Ogólnie rzecz ujmując, mimo wszystko Cracovia gra na razie poniżej oczekiwań i mam nadzieję, że to się zmieni, choć terminarz nie jest łatwy – komentuje nasz redakcyjny kolega, prowadzący magazyn „Krakoska Piłka”, Bartosz Marcinkowski.
Wiadomo, że Zieliński dysponuje dość wąską kadrą, nie dostał w lecie wielkich wzmocnień i buduje z tego, co ma, ale jeżeli w Krakowie myślą o czymś innym niż tylko utrzymanie albo środek tabeli, to transfery są potrzebne. Widać, że przy odpowiednich korektach w składzie ten zespół może być stać na dużo więcej. Odpowiedni fundament jest, dobrze funkcjonująca akademia, dostarczająca młodych i głodnych gry, a przy tym dobrze wyszkolonych zawodników także, w Fortuna Pucharze Polski Cracovia gra dalej, ale liczby wykręcane przez graczy w biało-czerwonych koszulkach mogłyby być nieco lepsze.
Inne ciekawe liczby „Pasów”:
• wygrane pojedynki na mecz: 51,9%
• wygrane główki: 55,3%
• przechwyty na mecz: 9,3
• celne dośrodkowania na mecz: 6
• udane dryblingi na mecz: 5,8
• strzały w słupek/poprzeczkę: 8
• rzuty wolne na mecz: 10,8
• gole zdobyte lewą nogą: 1
• gole zdobyte prawą nogą: 7
• gole zdobyte głową: 5
• wślizgi na mecz: 14,1
* Dane: CIES, WyScout, SofaScore