Do 44. edycji Copa America coraz bliżej, a my dalej zaglądamy w przeszłość i ukazujemy Wam dalsze losy turnieju. Turniej się zmieniał przez lata, był miejscem narodzin wielu gwiazd, a swoją rolę odegrała nawet… Japonia. Historii Copa America ciąg dalszy.
Pierwszą część historii zakończyliśmy na 1967 roku. Wtedy turniej po raz ostatni rozegrano pod szyldem mistrzostw Ameryki Południowej, a jego gospodarzem był Urugwaj. Po raz pierwszy się odbyły eliminacje do turnieju, które wyłaniały dwa zespoły. Broniąca tytułu Boliwia już w pierwszym meczu została wyeliminowana przez debiutującą Wenezuelę. Zwycięzcą mistrzostw został Urugwaj, po tym jak pokonał Argentynę z legendarnym Luisem Artime, który został królem strzelców turnieju z pięcioma golami. Okazało się, że finał 29. edycji rozgrywek był spotkaniem, które wieńczyło historię amerykańskich mistrzostw. Na kolejne mecze na szczeblu pucharowym z udziałem reprezentacji trzeba było czekać aż osiem lat. W 1975 roku turniej po raz pierwszy nazwano Copa America, a nazwa przetrwała aż do dziś.
Pierwsza edycja stanowiła czystą kartę i była zupełną nowością w stosunku do poprzednich rozgrywek. Po raz pierwszy w historii nikt się nie podjął zorganizowania turnieju. Mecze rozgrywano w państwach, których reprezentacje rywalizowały o miano najlepszej w Ameryce Południowej. Ponadto drużyny podzielono na trzy grupy. Tylko zwycięzca fazy grupowej przechodził do półfinału. Sam finał rozstrzygał się w trzech meczach. O triumf walczyły Brazylia, Peru, Kolumbia oraz Urugwaj, który jako poprzedni zwycięzca został oddelegowany bezpośrednio do 1/2 finału. „Canarinhos” stoczyli trudne boje w grupie z Argentyną, której gwiazdą był Mario Kempes. Ostatecznie to piłkarze z Kraju Kawy weszli do półfinału – pokonali dwukrotnie „Albicelestes”. W finale naprzeciw stanęły Peru i Kolumbia, dla której była to szansa na pierwsze zdobycie przywództwa na kontynencie. Pojedynek rozstrzygnął się na korzyść „Los Incas” i to oni zostali mistrzami pierwszej edycji Copa America.
Przez osiem lat turniej był rozgrywany takim samym schematem. W 1979 roku po emocjonującej fazie grupowej walkę o finał stoczyły Chile, Brazylia, Paragwaj i Peru. Decydującą walkę o panowanie w Ameryce na najbliższe cztery lata rozegrały Chile i Paragwaj. Ci drudzy zakończyli rywalizację o mistrzostwo praktycznie już w pierwszym meczu. Guarani zdecydowanie wygrali 3:0. Drugie spotkanie to skromne zwycięstwo „La Roja” 1:0. Decydujące spotkanie się zakończyło bezbramkowym remisem i Paragwaj zdobył drugi tytuł w historii. Cztery lata później Copa America wróciła w ręce hegemonów. W finale się zmierzyły Brazylia i Urugwaj. W rewanżowym spotkaniu na Estadio Fonte Nova w Peru przy 95-tysięcznej publiczności „Celestes” zagwarantowali sobie 12. tytuł w historii.
W 1986 roku federacja CONMEBOL ponownie zmieniła zasady rozgrywania turnieju. Zdecydowano, że każda kolejna edycja turnieju będzie miała gospodarza, który udostępni reprezentacjom swoje stadiony. Kraje sprzymierzone w federacji miały organizować turniej tak, aby co roku kto inny był jego gospodarzem. Zmniejszono także przerwę między mistrzostwami. Od tego momentu cztery lata się skurczyły o połowę. Działacze postanowili zreformować również fazę pucharową, która odbywała się w systemie kołowym. Miało to na celu zwiększenie oglądalności i atrakcyjności turnieju. CONMEBOL chciał też, aby Copa America zyskała światowy zasięg i była oglądana w Europie oraz Ameryce Północnej.
Po wprowadzonych zmianach pierwszy turniej rozegrano w Argentynie, która organizowała go po raz pierwszy od 28 lat. Gospodarze byli faworytami turnieju, po tym jak wygrali mundial w Meksyku z 1986 roku. „Albicelestes” z Diego Maradoną wybijali się na tle pozostałych drużyn. Apetyt na zwycięstwo rósł wśród kibiców, ale ich piłkarze zawiedli. Odpadli w półfinale z Urugwajem, a boski Diego nie pomógł swoim kolegom. Legendarny Argentyńczyk strzelił dwa gole w fazie grupowej, w tym jednego z rzutu karnego. W finale „Los Charruas” pokonali niezwykle silne Chile, które w fazie grupowej rozgromiło Brazylię aż 4:0.
Po dwóch latach swoje triumfy święciła Brazylia. „Canarinhos” okazali się najlepsi w Ameryce Południowej po raz pierwszy od 1949 roku. Tamta edycja została zapamiętana ze względu na wspomnianą zmianę rozgrywania fazy pucharowej. Od tej pory nie było już półfinałów, ale była grupa, w której znalazły się ekipy z dwóch pierwszych miejsc grup. W decydujących meczach Brazylia była nieosiągalna dla pozostałych drużyn. Wygrała trzy spotkania, a duet napastników Bebeto & Romario kolejno demolował przeciwników. „A Selecao” wygrali pierwszy turniej międzynarodowy od 1970 roku, kiedy zwyciężyli na mundialu w Meksyku.
W kolejnym turnieju zmniejszono liczbę grup do dwóch. Niewielkie zmiany nie zatrzymały Argentyny, która po 32 latach wygrała Puchar Ameryki Południowej. W osiągnięciu sukcesu pomógł kolejny słynny snajper, Gabriel Batistuta.
Finałowa batalia o mistrzostwo była niezwykle ekscytująca. Chile, Argentyna, Brazylia i Kolumbia zaciekle walczyły o wygraną. Ivan Zamorano strzelał dla Chile, Diego Simeone walczył w barwach „Albicelestes”, pierwsze kroki w kadrze stawiali Cafu i Ronaldo, a niezwykłymi skorpionami raczył nas Rene Higuaita. Copa z 1991 roku została szeroko zapamiętana ze względu na zwycięzcę oraz przypływ gwiazd grających w tym turnieju.
Aby uatrakcyjnić turniej, CONMEBOL ciągle zmieniał jego zasady. Na następne mistrzostwa federacja postanowiła zaprosić drużyny spoza kontynentu. Efektem tego w Copa America zagrały Meksyk i Stany Zjednoczone. Z powodu zwiększenia liczby drużyn grających w Copa America zniesiono system kołowy z rundy finałowej i zastąpiono go tradycyjną fazą pucharową. Lepiej poradzili sobie ci pierwsi. „El Tri” dotarli do finału rozgrywek, w którym się zmierzyli z Argentyną. Tam wynik rozstrzygnął Batistuta, który zagwarantował swojej reprezentacji 14. tytuł w historii rozgrywek.
Następnie Copa musiała zatem paść łupem Urugwaju. „Celestes” grali u siebie i byli zobowiązani, aby w swoim kraju podnieść puchar. Tak też się stało. Po niezwykłym finale w Montevideo rozstrzygnięcie przyszło dopiero w serii rzutów karnych. Tam ani razu zawodnicy Urugwaju się nie pomylili, pokonali Brazylię i 14 razy triumfowali nad resztą krajów Ameryki. W kolejnych latach dwa razy wygrywali Brazylijczycy, a w 2001 roku sukces odniosła Kolumbia – to było historyczne zwycięstwo. Tam też się zapisała jedna z ciemniejszych kart historii reprezentacji Brazylii. W ćwierćfinale została wyeliminowana przez Honduras. Oprócz Meksyku i Stanów Zjednoczonych zaproszenie do wzięcia udziału w turnieju otrzymały Kostaryka, Japonia i Honduras. Piłkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni są jedynym zespołem w całej historii turnieju, który nie wygrał żadnego spotkania, a jedyny punkt zdobył, remisując.
Historyczne lata 1967-2001 przyniosły narodziny historycznych piłkarzy, legendarne mecze i wpadki wielkich. Pod koniec XX wieku Copa America zaczęła się rozciągać na kraje spoza Ameryki Południowej, co spowodowało zwiększenie liczby zainteresowanych turniejem. O dalszych losach turnieju opowiemy już niedługo, ale już teraz zapraszamy.