Copa America – wszyscy półfinaliści już znani!


Poznaliśmy najlepszą czwórkę tegorocznego Copa America

30 czerwca 2019 Copa America – wszyscy półfinaliści już znani!

Copa America wkracza już w decydującą fazę. Za kilka dni poznamy finalistów turnieju, którzy na brazylijskiej ziemi powalczą o złoty medal. Niestety poziom sportowy ćwierćfinałów nie powalił nas na kolana i aż 3 razy o wyniku meczu decydowała seria rzutów karnych.


Udostępnij na Udostępnij na

Za nami ćwierćfinały Copa America. W czterech meczach padły łącznie tylko dwie bramki, awansowały reprezentacje Brazylii, Argentyny, Chile i Peru. Jesteśmy coraz bliżej zakończenia turnieju i miejmy nadzieję, że poziom sportowy będzie wzrastał z każdym kolejnym meczem. Niestety, ale trudno będzie, aby upadł jeszcze niżej.

„Canarinhos” awansują po karnych

Reprezentacja Brazylii potrzebowała serii „jedenastek”, aby wyeliminować grający od 60. minuty w dziesięciu Paragwaj. Eduardo Berizzo świetnie ułożył defensywę „Guarani”, która pomimo gry w dziesiątkę była blisko wyeliminowania gospodarzy z turnieju. Co ciekawe, Paragwajczycy przeszli fazę grupową bez wygranego meczu. Zdobyli oni raptem dwa punkty w trzech meczach, jednak wystarczało to do awansu. Głównym ojcem awansu Brazylii był Alisson Becker. Bramkarz Liverpoolu świetnie wyjął rzut karny Gustavo Gomeza, dzięki czemu „Canarinhos” meldują się w półfinale.

…a tam czeka Argentyna

Argentyna jako jedyna drużyna na turnieju nie potrzebowała serii rzutów karnych, aby awansować do półfinału. Podopieczni Lionela Scaloniego pewnie pokonali Wenezuelę 2:0 po bramkach Lautaro Martineza i Giovaniego Lo Celso. Jednak i w tym meczu kibice nie pozostawili suchej nitki na Scalonim. Selekcjoner reprezentacji Argentyny już w 64. minucie zdjął jednego z najlepszych piłkarzy na boisku, Lautaro Martineza. Co gorsza w jego miejsce wszedł bardzo słabo grający w narodowych barwach Angel Di Maria. Jednak niech wynik meczu Was nie zmyli. Argentyna ponownie nie pokazała pełni potencjału i wyglądała bardzo przeciętnie. W większości opierała się na indywidualnościach, które ją poprowadziły do półfinału. Taka gra wystarczała na przejście Wenezueli, jednak na Brazylię będzie to za mało.

Co ciekawe, Leo Messi 3 lipca stanie przed okazją do poprowadzenia Argentyny do czwartego finału w roli kapitana. Takie osiągnięcie byłoby nie lada wyczynem. Jednak Leo wciąż musi czekać na swój pierwszy triumf w Copa America.

Chile w walce o obronę tytułu

„La Roja” są coraz bliżej tego, aby stanąć do walki o trzeci z rzędu tytuł mistrza Ameryki Południowej. Reprezentacja Chile awansowała do półfinału dzięki serii rzutów karnych przeciwko reprezentacji Kolumbii. Chilijczycy serię „jedenastek” wykonali wręcz perfekcyjnie i z chirurgiczną precyzją. Zresztą spójrzcie sami na serię rzutów karnych w wykonaniu reprezentacji Chile:

Chilijczycy w tej chwili wyrastają na czarnego konia turnieju. Udało im się wygrać dwa mecze w trudnej grupie z Urugwajem, Ekwadorem i Japonią, a teraz wyeliminowali jednego z faworytów, Kolumbię. W półfinale czeka na nich reprezentacja Peru prowadzona przez Ricardo Garece. Peruwiańczyków stać na sprawienie kolejnej sensacji i rozprawienie się z teoretycznie mocniejszym rywalem. Wbrew pozorom przed Chilijczykami nie lada wyzwanie.

Peru spróbuje zatrzymać Chile

Po serii rzutów karnych i mało atrakcyjnym dla oka meczu Peru awansowało do półfinału. To właśnie podopieczni Ricardo Gareki spróbują przerwać zwycięską passę Chile. Peruwiańczycy przez cały mecz nie oddali strzału na bramkę, jednak dowiezienie 0:0 do 90. minuty wystarczało do awansu. Luis Suarez nie wykorzystał rzutu karnego, dzięki czemu Peru na początku lipca powalczy o finał Copa America. Niestety mecz był oddaniem bardzo niskiego poziomu sportowego Copa America i niełatwo się oglądało to widowisko. Awans Peru jest niemałą niespodzianką. Przed meczem wydawało się, że dobrze naoliwiona maszyna Oscara Tabareza przejdzie dalej. Jednak nic z tego. Tak więc mamy jedną niespodziankę w półfinale.

Rozkład jazdy

  • Brazylia – Argentyna (3 lipca, godz. 2:30, Mineirao, Belo Horizonte)

W pierwszym półfinale znalazły się dwie na papierze bardzo mocne drużyny. Brazylia będzie miała ogromne wsparcie fanów. W końcu gra przed własną publicznością. Natomiast Argentyna z Leo Messim na czele spróbuje sprawić niespodziankę i wyeliminować Brazylię z turnieju.

Obydwie drużyny są bardzo chimeryczne. Można odnieść wrażenie, że „Canarinhos” i „Albicelestes” nie wykorzystują pełni swojego potencjału. Te dwie kadry świetnie pokazują, że nazwiska nie grają. Jednak jedna z nich zagra w finale na Maracanie. Niezależnie, kto przejdzie dalej, każdy inny wynik niż sięgnięcie po puchar będzie kolejnym blamażem.

Co ciekawe, jeżeli Argentyna i Chile wejdą do finału, będziemy mieli trzeci raz z rzędu powtórkę z rozrywki. W trakcie poprzednich dwóch edycji Chile pokonywało reprezentację Argentyny w serii rzutów karnych. Faworytem tego meczu będzie jednak reprezentacja Brazylii. Poniesiena przez własną publiczność może pokonać Argentynę i rzadziej zdarzają jej się tak słabe mecze jak ten z Paragwajem.

  • Chile – Peru (4 lipca, godz. 2:30, Arena do Gremio, Porto Alegre)

Drugi półfinał będzie pojedynkiem dwóch tak zwanych underdogów. Po Chile i Peru nikt przed turniejem nie oczekiwał fajerwerków, a jednak byli w stanie pokonać wyżej notowanych rywali. Chile awansowało po karnych z Kolumbią, która po fazie grupowej była uznawana za głównego kandydata do zgarnięcia tytułu. Natomiast Peru skutecznie broniło się przed atakami Urugwaju, a w serii rzutów karnych zachowało zimną krew, tym samym awansując do półfinału. Minimalnym faworytem tego meczu jest reprezentacja Chile, jednak Peru stać na sprawienie kolejnej niespodzianki. Miejmy nadzieję, że półfinały będą bardziej ekscytujące od ćwierćfinałów i turniej rozkręci się na dobre.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze