Cierpliwość się skończyła. VfB zmienia dyrektora


Walka o utrzymanie, nietrafione transfery oraz częsta rotacja na ławce trenerskiej. Tak wygląda dziś VfB Stuttgart

23 lutego 2019 Cierpliwość się skończyła. VfB zmienia dyrektora

Sytuacja VfB Stuttgart jest nie do pozazdroszczenia. U pięciokrotnego mistrza Niemiec nie dzieje się najlepiej od dłuższego czasu i drużyna pewnie zmierza ku spadkowi. Zatem cierpliwość władz się skończyła i zamiast trenera w klubie zmienił się dyrektor.


Udostępnij na Udostępnij na

Funkcja dyrektora w Niemczech to poważne stanowisko. To właśnie te osoby odpowiadają w dużej mierze za transfery czy zatrudnianie/zwalnianie trenerów. Michael Reschke, do niedawna obejmujący to stanowisko, gdzieś się pogubił i stracił pracę.

W miejsce poprzednika przyszedł były piłkarz klubu i reprezentacji Niemiec – Thomas Hitzlsperger, przed którym pracowite miesiące. Jak sam jednak stwierdził na pierwszym spotkaniu z dziennikarzami po objęciu nowej funkcji, jest niezwykle zadowolony z danej mu szansy i zamierza wyciągnąć klub z problemów.

Pierwsza misja

Przed Thomasem Hitzlspergerem pierwsze tygodnie – okres, w którym nie może wykazać się w pełni, ściągając do klubu zawodników dających wymaganą jakość. Ten czas natomiast może wykorzystać na przyjrzenie się z bliska problemom, jakie trapią zespół od środka.

Wydaje się zatem, że elementem, który pomoże w wydostaniu się z dołka, będzie poprawa atmosfery. Jako były piłkarz wie doskonale, czego potrzebują trener oraz sami zawodnicy. Można spodziewać się z jego strony wystąpień medialnych, w których będzie podkreślał siłę drużyny, która niewątpliwe gdzieś tkwi.

Lubiany i szanowany przez kibiców zapewne właśnie na początek zajmie się poprawą atmosfery. Teraz powinien nastać spokój, który był dotąd w drużynie niezauważalny.

Można się domyślać, że Thomas Hitzlsperger zaczął rozglądać się także za nowymi piłkarzami. Jak sam stwierdził na konferencji prasowej, gdy przedstawiany był jako nowy dyrektor VfB, czas spędzony po zakończeniu kariery piłkarskiej przeznaczył m.in. na nawiązywaniu kontaktów.

Te mogą się niezwykle przydać. Były reprezentant Niemiec z racji doświadczenia wie, jakich wzmocnień potrzebuje drużyna i wraz z trenerem kilka poważniejszych ruchów najpierw może skonsultować, by następnie wcielić je w życie. Poza tym jego świeże spojrzenie może być wartością dodaną.

Niepewna sytuacja trenera

Za Markusem Weinzierlem nie przemawia obecnie nic. Drużyna gra słabo, nie zdobywa zbyt wielu punktów, w dodatku często w mediach huczy o zwolnieniu zatrudnionego przez Michaela Reschke eksszkoleniowca Schalke 04.

Wolfgang Dietrich, który pociąga za sznurki nie tylko w klubie, ale i mający wiele do powiedzenia w mieście, w obecnej sytuacji może działać nerwowo i chaotycznie. Pierwszą ofiarą okazał się Reschke, drugą może być właśnie Weinzierl, lecz tu pojawia się postać Hitzlspergera.

Jego słowo może być kluczowe w wielu sytuacjach i jeżeli trener zobaczy, że dyrektor jest za nim, praca może stać się łatwiejsza, niż dotychczas była, a co za tym idzie, wyniki także mogą ulec poprawie. Jest jednak i gorsza wiadomość. Kalendarz – niezwykle wymagający z czołowymi zespołami.

Mimo roszady w VfB drużyna ze Stuttgartu poległa z Lipskiem, a przed nią pojedynki z kolejnymi czołowymi zespołami. Na szczęście na rozkładzie pojawiają się bezpośredni rywale – Hannover 96 i Norymberga – do walki o utrzymanie.

Przeprowadzić mądre transfery

Mając niewielki budżet, można zbudować dobrą drużynę, lecz by to osiągnąć, wiele czynników musi ze sobą współgrać. Thomas Hitzlsperger będzie zapewne zobowiązany, by nieco zaoszczędzić eurocentów, które wydawał jego poprzednik, ale na dzień dobry dostanie i tak niezłą kwotę za Benjamina Pavarda, który latem opuści Stuttgart.

Wikipedia Commons

W ostatnim czasie właśnie ta gałąź klubu nie funkcjonowała tak, jak powinna. Przeprowadzono kilka transferów, które miały wypalić, okazały się jednak niezbyt wartościowe. Głównie mowa tu o takich zawodnikach jak Daniel Didavi czy Gonzalo Castro. Obaj mają duże doświadczenie, lecz w ogóle nie procentuje to na korzyść klubu.

To właśnie na tym polu wykazać będzie się mógł nowy dyrektor. Warto zaznaczyć, że Stuttgart w obecnym sezonie ma drugi najgorszy bilans transferowy i jest tuż za VfL Wolfsburg. Problem w tym, że przed „Wilkami” szansa na grę w pucharach, a przed VfB rywalizacja w 2. Bundeslidze.

Warto też zwrócić uwagę na to, że szanse mogą zacząć dostawać młodzi piłkarze z akademii. Po pierwsze świetnie zna ich właśnie Hitzlsperger, a w dodatku wielce prawdopodobne jest, że klub będzie chciał schodzić z kosztów, pozbywając się i tak dość wiekowej kadry, by w jej miejsce wsadzać klubowe talenty.

Młodzież jednak będzie musiała się od kogoś uczyć i tu wypada zadać pytanie, czy Hitzlsperger jest odpowiednią osobą do robienia interesów? Lato zweryfikuje, jak przepracował te kilka zbliżających się miesięcy, bo o ile za wyniki nie odpowiada, to za to, kto przybędzie, a kto odejdzie i za ile – już tak.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze