Chrobry Głogów zwycięża z Resovią na własnym boisku


W przedostatnim spotkaniu Chrobrego w tej rundzie głogowski klub pokonuje Resovię

5 grudnia 2020 Chrobry Głogów zwycięża z Resovią na własnym boisku
chrobry-glogow.pl

Chrobry okazał się lepszy od beniaminka Fortuna 1. Ligi. Pewne zwycięstwo zapewnili głogowianom Maksymilian Banaszewski i Patryk Bryła, a także w ostatnich sekundach Tomasz Cywka. Bardzo szybko po golu na 1:0 Chrobry zdołał "dobić" swojego rywala. Zawodnicy Ivana Djurdjevicia potrzebowali do tego zaledwie dwóch minut! Tym samym Chrobry awansował na dziewiąte miejsce w pierwszoligowej tabeli.


Udostępnij na Udostępnij na

Głogowianie wyszli na to spotkanie zdecydowanie bardziej pewni siebie od swoich rywali z Rzeszowa. Szybko przejęli inicjatywę, raz po raz zagrażając bramce gości. W tym meczu spotkały się drużyny dołu tabeli, choć dla Chrobrego powinno to być nieco obraźliwe. Zawodnicy Djurdjevicia już nieraz pokazali, jaki drzemie w nich potencjał i fakt, że przed tym starciem zajmowali 13. miejsce, powinniśmy uważać za lekki skandal. Resovia jako tegoroczny beniaminek na razie zbiera od każdego po równo. Przed dzisiejszym spotkaniem mieli dziesięć porażek na koncie i zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli. Gorzej spisuje się tylko Sandecja Nowy Sącz.

Pierwsza połowa zadecydowała

Chrobry szybko zaczął stwarzać sobie okazje do zdobycia bramki. Rywale wyglądali na ich tle dość bojaźliwie i zaledwie trzykrotnie zagrozili bramce gospodarzy. Idealnym podsumowaniem nastawienia Resovii na to spotkanie był rzut wolny z 7. minuty. Okolice pola karnego. Można próbować strzelać. Tymczasem zawodnicy rzeszowskiego klubu wycofują piłkę praktycznie na własną połowę. Kabaret…

A potem nadeszła 29. minuta. To właśnie wtedy bramkę otwierającą zdobył Maksymilian Banaszewski, który w obecnym sezonie jest najjaśniejszym punktem swojego zespołu. Zanim kibice Chrobrego skończyli się cieszyć, mieli już kolejny powód do radości. Dwie minuty po bramce Banaszewskiego Marcel Zapytowski został pokonany przez Patryka Bryłę. Dla 30-letniego skrzydłowego było to pierwsze trafienie w barwach Chrobrego Głogów.

Walenie głową w mur

W drugiej połowie goście wyszli odważniej, pewniej. Kibicowi, który nie ma wielkich wymagań, gra rzeszowian mogła się nawet momentami podobać. Resovia próbowała i próbowała… I próbowała. Jednak niewiele z tych prób zawodnikom z Rzeszowa wychodziło. Stwarzali sobie sporo sytuacji bramkowych. W całym spotkaniu 13, a Chrobry 18. Rzeszowski klub jednak nie był w stanie przełożyć tego chociażby na gola honorowego.

Beniaminek nie miał większych problemów z utrzymywaniem się przy piłce. Goście próbowali długo i cierpliwie rozgrywać swoje akcje. Mądrze szukali stałych fragmentów gry. A propos stałych fragmentów gry… Mamy podejrzenia, że rzeszowianie ich na treningach w ogóle nie trenują. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że mając dwa rzuty wolne w okolicach 20-30 metra, wycofują piłkę? Można cierpliwie rozgrywać piłkę, ale na Boga… Jak masz rzut wolny z takiej odległości, to próbuj uderzenia albo chociaż wrzucenia piłki w pole karne…

Czy to jest już max Banaszewskiego?

Maksymilian Banaszewski po raz kolejny był jednym z architektów zwycięstwa głogowian. Znów jego bramka pomogła wygrać mecz podopiecznym Djurdjevicia. Banaszewski rozgrywa drugi sezon pod wodzą serbskiego szkoleniowca. Ten pierwszy był taki sobie. Warto jednak pamiętać, że Maks nie odgrywał tak znaczącej roli w drużynie. Sam ciężar zdobywania punktów rozłożony był na kilku zawodników.

Obecnie od Banaszewskiego w znacznej mierze zależy, jak grają głogowianie. Były zawodnik Arki Gdynia ma już na swoim koncie sześć bramek. Tym samym wyrównał swoje osiągnięcie z sezonu 2017/2018, gdy tyle samo goli zdobył w barwach Stali Mielec.

Jedną z najważniejszych misji latem, a być może już nawet zimą będzie zatrzymanie Banaszewskiego w Głogowie. Nie mamy wątpliwości, że tak grający pomocnik znajdzie się na celowniku mocniejszych zespołów. Chrobry MUSI zrobić wszystko, by Maksymilian został w klubie. Jeśli chcą mieć choć cień szansy na lepszą grę, ten zawodnik musi zostać. Tak że, drodzy działacze, bierzcie kredyt w złotówkach, frankach czy innych takich i dajcie podwyżkę Banaszewskiemu. Aha, no i nie zapomnijcie przedłużyć z nim kontraktu.

***

Wygrana Chrobrego sprawiła, że głogowianie przesunęli się (przynajmniej na jakiś czas) na dziewiąte miejsce w tabeli. Troszkę lepiej niż 13. lokata, ale to wciąż nie jest to, na co liczą kibice w Głogowie. 3:0 z Resovią było drugim wygranym meczem z rzędu dla „Pomarańczowo-czarnych”. W ostatnim spotkaniu rundy jesiennej Chrobry Głogów zmierzy się na wyjeździe ze spadkowiczem z ekstraklasy – Arką Gdynia. Czy podopieczni Djurdjevicia mają szansę zakończyć jesień serią trzech zwycięstw z rzędu?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze