Zakończył się mecz o piąte miejsce klubowych mistrzostw świata. W pojedynku pomiędzy CF Pachuca a Al Wahbi lepsi okazali się Meksykanie. Regulaminowy czas gry zakończył się remisem, dlatego zwycięzca został wyłoniony po serii rzutów karnych.
Mimo żwawego początku graczy Josefa Hickersbergera, to gracze z Meksyku wyraźnie zarysowali swoją przewagę. Pierwszy strzał na bramkę Adela padł już w drugiej minucie. Jego autorem był Gomez. Niemal każda z akcji prowadzonej przez graczy Pablo Mariniego na początku spotkania kończyła się strzałem. W piątej minucie strzelał Gomez, a kolejny strzał, którego autorem był Arizala został skutecznie zablokowany. Odpowiedział, lecz nieskutecznie Hugo w ósmej minucie. Kilka minut później znowu niecelnie próbował gracz meksykańskiego klubu, tym razem był to Luna. Pachuca szczególnie groźne akcje przeprowadzała lewym skrzydłem. Dwoma znakomitymi dośrodkowaniami popisał się wtedy skrzydłowy CF Pachuca –
Niestety widowisko jakie tworzyły we wtorek grające o piąte miejsce zespoły nie było porywające. Znaczna część podań jakie wykonywali gracze obu klubów były niecelne. Nie brakowało też fauli. Po jednej z akcji Al Wahdy gracze z Emiratów wywalczyli rzut wolny. Jego wykonawca – Fahed zamiast na dośrodkowanie zdecydował się na strzał. Nie udało mu się jednak zaskoczyć bramkarza rywali – Calero. Niemalże identyczna sytuacja powtórzyła się w 33. minucie. Po raz kolejny z rzutu wolnego próbował Fahed i, jak stało się to kilka minut wcześniej, bez problemów strzał obronił Calero. Pachuca miała znakomitą sytuację na strzelenie pierwszego gola pięć minut później. Piłkę w polu karnym opanował Montes. Piłkarz zdecydował się na strzał, ale nie trafił w bramkę. Ten sam piłkarz w 43. minucie próbował zaskoczyć bramkarza Al Wahdy z dystansu. Również i tym razem brakowało precyzji. Kilkadziesiąt sekund później znakomitą akcję na lewym skrzydle przeprowadził Hugo. Piłkarz przedostał się z piłą na wysokość pola karnego i posłał znakomite dośrodkowanie do Ismaeila. Napastnikowi pozostało jedynie dostawić nogę i cieszyć się z prowadzenia. W pierwszej połowie wynik nie uległ już zmianie.
Na początku drugiej części gry poważnie do odrobienia strat wzięli się gracze z Meksyku. W 50. minucie sprytnym strzałem popisał się Montes. Pomocnik CF Pachuca próbował przelobować bramkarza Al Wahdy, ale ten nie dał wrzucić sobie piłki „za kołnierz” i niemałym wysiłkiem wybił piłkę na rzut rożny. Cztery minuty później, również po rzucie rożnym, w doskonałej sytuacji znalazł się Aguilar. Piłka trafiła pod jego nogi na wysokości 13. metra, a ten bez zastanowienia postanowił uderzyć na bramkę. Po raz kolejny jednak znakomicie zachował się Adel, który rzucił się w dobrym kierunku i obronił strzał. Jedyną odpowiedzią, na jaką było stać zawodników z Emiratów był strzał kapitana – Abdulraheema w 65. minucie, który bez problemów obronił Calero. Jego vis a vis – Adel pięć minut później ponownie ratował swój zespół przed stratą bramki. Najpierw jego umiejętności bramkarskie postanowił sprawdzić Arizala, a chwilę później próbował Montes. Dwa razy górą okazał się bramkarz Al Wahda.
W 72. minucie we własnym polu karnym, faulu na drugą żółtą kartkę dopuścił się Hamdan. Sędzia spotkania bez zastanowienia wyprosił zawodnika z płyty boiska, a dla zespołu Mariniego podyktował rzut karny. Do piłki podszedł wprowadzony na boisko Benitez i posłał piłkę ponad poprzeczką. Niemal w takim samym stylu jak zrobił to Wayne Rooney w spotkaniu z Arsenalem. Trener Marini nie mógł uwierzyć w to co działo się na boisku, a piłkarze Hickersbergera skrzętnie wykorzystali moment rozkojarzenia rywala. W 77. minucie bramkę na 0:2 zdobył Mahmoud. Trzy minuty później niewiele zabrakło, aby na listę strzelców wpisał się również Hugo. Posłał on jednak piłkę ponad poprzeczką. Pachuca nie złożyła broni. W 82. minucie przyszedł w końcu upragniony moment. Gola na 1:2 zdobył wprowadzony kilka minut wcześniej Cvitanich. Gracze z Meksyku, grając w przewadze jednego zawodnika zwietrzyli tym samym szansę na wyrównanie. Po kilku nieudanych próbach piłkarze Mariniego w końcu dopięli swego. W 89. minucie na listę strzelców ponownie wpisał się Cvitanich, który sprytnym strzałem pokonał, tym razem, bezradnego Adela.
Mecz w regulaminowym czasie zakończył się wynikiem 2:2. Zgodnie z przepisami klubowych mistrzostw świata nie grana jest dogrywka, a o wyniku decyduje seria rzutów karnych. W niej lepsi okazali się gracze z Meksyku.
1:0 Cvitanich (CF Pachuca)
1:1 Hugo (Al Wahda)
2:1 Lopez (CF Pachuca)
2:2 Basheer (Al Wahda)
3:2 Mustafa (CF Pachuca)
3:2 Abdulraheem (Al Wahda) nie strzelił
4:2 Luna (CF Pachuca)
4:2 Diarra (Al Wahda) nie strzelił
Ismail Matar ładną bramke strzelił