Bramkarz Realu Madryt uważa, że jego drużyna jest w stanie wyeliminować FC Liverpool w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jednak obecnie musi skupić się wyłącznie na derbowym spotkaniu z Atletico, które zostanie rozegrane podczas najbliższego weekendu.
Iker Casillas zareagował na słowa tymczasowego prezydenta „Królewskich” Vicenta Boludy. Następca Ramona Calderona, kilka dni temu, w optymistyczny sposób określił szanse klubu ze stolicy Hiszpanii na wywalczenie korzystnego rezultatu w meczu rewanżowym z „The Reds”. 28-letni goalkeeper przyznał, że jego opinie nie wywierają na drużynie żadnej presji.
– Jeszcze nigdy słowa prezydenta nie były dla nas kłopotem. Wszyscy z nas doskonale wiedzą, że musimy dążyć do korzystnych rozstrzygnięć, ale nie jest to takie łatwe. Zdajemy sobie sprawę, że gramy bardzo ważny mecz z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, ale nie możemy myśleć tylko o nim, ponieważ wcześniej zagramy z Atletico.
W wywiadzie dla dziennika „AS” Casillas pochwalił również swojego kolegę z zespołu Lassana Diarrę, o którym wypowiedział się w samych superlatywach. – Kiedy tutaj przechodził, mało kto wiedział na co go stać, ale szybko pokazał, jak dobrym jest zawodnikiem. Swoim stylem gry przypomina Claude’a Makelele – podsumował.
