Gary Cahill przyznaje, że jest zasmucony wiadomością o przedwczesnym zakończeniu kariery piłkarskiej przez Fabrice'a Muambę. Obrońca Chelsea grał niegdyś z Muambą w Boltonie i informacja o zatrzymaniu akcji serca bardzo wstrząsnęła młodym zawodnikiem.
24-latek zasłabł w 41. minucie sobotniego meczu Pucharu Anglii z Tottenhamem. Po kilku minutach przeprowadzanej na murawie akcji reanimacyjnej piłkarza przewieziono do londyńskiego szpitala specjalistycznego London Chest Hospital. Akcję serca udało się przywrócić dopiero po dwóch godzinach od jego zatrzymania.
– Słyszałem o zakończeniu kariery Muamby, to bardzo smutna wiadomość. Zawieszenie butów na kołku w tak młodym wieku to katastrofa, ale prawdziwą wartością jest jego zdrowie. Myślę, że może nas kiedyś jeszcze zadziwić, wracając do gry .
– To rozczarowujące, ale myślę, że z pomocą rodziny będzie szedł do przodu. Taki wypadek stawia rzeczy w innej perspektywie. To brzmi jak frazes, ale nigdy nie powinieneś być niczego pewnym. W jednej minucie grasz w zespole, mając 3-4 lata kontraktu, w kolejnej musisz już myśleć o emeryturze.
