Branko Brnović, trener piłkarskiej reprezentacji Czarnogóry, oskarżył Roya Hodgsona o to, że jego drużyna prezentuje typowo angielski futbol. Zdaniem szkoleniowca drużyny z Bałkanów Anglicy grają długą piłką. Do oskarżeń odniósł się sam zainteresowany.
Przed bardzo ważnym meczem dla obydwu zespołów trener Czarnogórców powiedział, że angielska obrona jest słaba, a ataki opierają się na grze długą piłką. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Zdaniem Hodgsona Czarnogórcy próbują podgrzać atmosferę, a on sam nie zamierza się w tę grę angażować:
– Ludzie mają prawo wyrażać swoją opinię. Powiedziałbym, że to gra psychologiczna. Nie mam specjalnych wątpliwości i nie mam zdania na temat tego, co mi się zarzuca. Zaskoczył mnie [Brnović], twierdząc, że porażka Czarnogórcom nie zaszkodzi. Nikt nie chce przegrywać na żadnym poziomie. Poza tym jestem pewien, że ludzie w Anglii wiedzą, jak gramy.
– Myślę, że Czarnogórcy wiedzą lepiej niż ich trener i podejmą swoje decyzje na podstawie sprawozdań. Ale spływa to mnie jak po kaczce. Meczów nie można wygrać ani przegrać przez prowokacje czy oświadczenia zaczepne. Wspaniały zespół próbuje cię zwabić do fałszywego poczucia bezpieczeństwa – powiedział na temat przygotowań rywali do tego meczu trener Anglików.
– Jesteśmy przygotowani do tego meczu. Studiowaliśmy ich grę, znamy mocne i słabe strony. Cokolwiek zostanie powiedziane, nie będzie miało znaczenia na boisku – dodał.
Mirko Vucinić także próbował zaczepić Anglików, twierdząc, że chętnie przetestuje temperament Wayne’a Rooneya. Roy Hodgson stwierdził: – Nie będę rozmawiał z Wayne’em osobiście. O dyscyplinie mówimy cały czas. Mam pełne zaufanie do swoich graczy.
Pomimo tego, że Czarnogóra przewodzi w grupie, Hodgson uważa, że to jego zespół jest faworytem w meczu w Podgoricy. – Zaczęli rywalizację w grupie lepiej, ale czujemy, że jesteśmy lepsi, jesteśmy gotowi, by wygrać, i jesteśmy faworytem tego meczu – powiedział Roy Hodgson.
– W żadnym razie nie zamierzamy grać na remis. Będziemy atakowali, by wykorzystać nasze umiejętności – zakończył szkoleniowiec.