W trzecim meczu grupy C w ramach Pucharu Narodów Afryki Nigeria zremisowała z Zambią 1:1. Bramkarz Zambii obronił rzut karny, a pięć minut przed końcem spotkania sam wykorzystał „jedenastkę”.
Obie drużyny spotkały się ze sobą w historii sześć razy. Trzykrotny triumf odniosła Nigeria, raz udało się zwyciężyć Zambii, a dwukrotnie padł remis. Jednak najważniejszy z dotychczasowych pojedynków w finale PNA w 1994 roku wygrała Nigeria, w składzie ze swoim obecnym trenerem Stephenem Keshim, który był wtedy stoperem reprezentacji. Zambia to zeszłoroczny, sensacyjny triumfator Pucharu Narodów Afryki, dlatego mecz zapowiadał się na bardzo wyrównany.
W pierwszych minutach spotkania zawodnicy jakby przyzwyczajali się do murawy, która przypominała piaskowe boisko znajdujące się, już w coraz mniejszej liczbie, na polskich podwórkach.
W 24. minucie meczu obrońca Zambii, Nkausu, sfaulował w polu w karnym Musę w stosunkowo niegroźnej sytuacji. Sędzia podyktował rzut karny dla Nigerii. Do „jedenastki” podszedł John Obi Mikel. 25-letni pomocnik Chelsea Londyn pomylił się i po palcach bramkarza Zambii piłka trafiła w słupek, a następnie wylądowała poza boiskiem.
Cztery minuty później szansę na zmianę rezultatu z rzutu wolnego miał pomocnik Zambii. Lungu oddał świetne uderzenie z ok. 30 metrów, jednak jeszcze lepszą interwencją popisał się Enyeama i sparował piłkę na rzut rożny.
W doliczonej minucie pierwszej odsłony dynamiczną kontrę wyprowadziły popularne „Miedziane Pociski”, atakując w pewnym momencie trzech na trzech obrońców Nigerii. Kontra zakończyła się strzałem, który spokojnie wyłapał Enyeama. Zero do zera po pierwszych 45 minutach starcia.
Już trzy minuty po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania ładną akcją popisała się Nigeria. Wypuszczony dobrym podaniem Musa wyprzedził obrońców Zambii, znalazł się w polu karnym i oddał niecelny strzał, z którym o centymetry minął się Emenike, starający się trącić futbolówkę do bramki.
Emenike nie zaprzestał prób strzelenia swojej drugiej bramki w rozgrywkach i w 57. minucie po stracie Zambijczyków na własnej połowie napastnik ograł obrońcę i oddał precyzyjne uderzenie w lewy, dolny róg bramki. Mweene nie miał nic do powiedzenia i Nigeria wyszła na prowadzenie.
Po zdobyciu gola popularne „Superorły” nabrały pewności siebie i opanowały sytuację na boisku. Szczególnie w akcjach defensywnych i ofensywnych wyróżniał się kolejny piłkarz „The Blues”, Victor Moses.
W 85. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Zambii. Sytuacja była jednak bardzo kontrowersyjna i można zaryzykować, że „jedenastki” nie powinno być. Na jedenastym metrze stanął golkiper Zambii i strzelił w okienko bramki Nigerii! Mweene nie dość, że obronił, to jeszcze wyegzekwował rzut karny.
Mimo czterech doliczonych minut wynik spotkania już się nie zmienił. Można powiedzieć, że Nigeria została pokrzywdzona przez sędziego i tak z pewnością czują się piłkarze Keshiego. Mikel po niewykorzystanym rzucie karnym będzie miał koszmarne sny, jeśli reprezentacja Nigerii nie wyjdzie z grupy. Warto dodać, że jest to trzeci remis stosunkiem jeden do jednego w grupie C i sytuacja wciąż pozostaje wręcz taka sama jak przed pierwszym meczem.
Nigeria dzis zagrala naprawde dobre zawody. Przegrali
dosc pechowo - slabo wykonany karny Obiego Mikela.
Zambia dostala maly prezent od sedziego i taki karny
kontrowersyjny...ale Kennedy Mweene wykonal go jak
profesor. Typowalem remis i tak sie stalo. Na
trybunach w 2 polowie duzo ludzi i extra atmosfera.
Wyrownany mecz z nutka kontrowersji a takze
niewykorzystanych szans
Mecz na dobrym poziomie .Błąd sędziego wypatrzył
wynik spotkania ale okazje były po obu stronach.Obi
Mikel to świetny piłkarz ale od egzekwowania
jedenastek znalazł bym tam kilku lepszych.Do
ostatniego meczu w tej grupie nie będziemy jeszcze
nic wiedzieć Ale Nigeria powinna wygrać z
piłkarzami z Abisynii zaś w innym meczu tej grupy
typuje remis.
No i znowu remis. Ale mecz dobry. W końcu jest
piłkarz na tym turnieju, który strzelił więcej
niż 1 bramkę. Szkoda Nigerii, bo zdecydowanie
zasłużyła na zwycięstwo. Bohaterem meczu
zdecydowanie bramkarz Zambii Kennedy Mweene, chociaż
niej jestem do końca pewny czy on dotknął piłkę,
gdy karnego wykonywał Mikel. Teraz może być
niespodzianka, bo zwycięzca meczu Etiopia - Burkina
Faso może zostać nowym liderem, no chyba, że znowu
będzie remis. Zambia może się cieszyć, bo dzięki
temu remisowi wystarczy że wygra swój ostatni mecz
i awansuje do ćwierćfinału.
Chcialem napisac , ze Nigeria zremisowala pechowo , a
nie przegrala. Sorry.
Ale mozna uznać że Nigeria ten mecz przegrała