FJW: Boski Johan


29 grudnia 2014 FJW: Boski Johan

Bez niego nie byłoby wspaniałej dziś Barcelony. Gdyby nie on, nie wiedzielibyśmy, co to futbol totalny, którym kiedyś czarowały Ajax Amsterdam i reprezentacja Holandii. Od kilkunastu lat Johan Cruyff woli jednak pozostać  w cieniu i stamtąd wpływać na ważne decyzje.


Udostępnij na Udostępnij na

Do niedawna był honorowym prezydentem FC Barcelona, od kilku lat doradza Ajaksowi Amsterdam, pomagał również FIF-ie w ociepleniu jej wizerunku, pracując w komitecie do rozwiązywania spraw trudnych. Był również selekcjonerem grającej okazjonalnie reprezentacji Katalonii. Jak na 67-letniego mężczyznę, który przeszedł zawał serca, aktywność godna pozazdroszczenia. Nic jednak dziwnego, bo jeśli ktoś, będąc piłkarzem, nazywany był „Boski Johan”… Podziwiano jego styl, gdy markował strzał, mijał kolejnych rywali. Piłkarz kompletny, który trzykrotnie zdobył Złotą Piłkę „France Football”.

Mundialowy eksces

W wieku 10 lat trafił na treningi grup młodzieżowych w Ajaksie. Należy wspomnieć, że wtedy futbol holenderski nie miał wysokich notowań. Szczytem było wyeliminowanie reprezentacji „Pomarańczowych” przez Luksemburg w 1/8 finału mistrzostw kontynentu, co zdarzyło się jesienią 1963 roku! Ten, który miał poprawić sytuację w holenderskim futbolu, dopiero rok później zadebiutował w lidze holenderskiej. Natomiast na sukces z drużyną narodową Cruyff czekał następne 10 lat. Podczas Weltmeisterschaft ’74 Holendrzy spisywali się świetnie, a ich kapitanem i największą gwiazdą był oczywiście „Boski Johan”. Turniejową drabinkę Holandia pokonywała pewnie, eliminując faworytów. Finał przeciwko RFN zaczęli wyśmienicie, bo już w drugiej minucie sędzia podyktował rzut karny za faul na Cruyffie, który wykorzystał Johan Neeskens. Później gospodarze zdobyli jednak dwie bramki i wygrali 2:1 z Holendrami. Ich kapitan nie mógł pogodzić się z porażką i pod koniec spotkania głośno wygłaszał swoje zdanie. Został za to ukarany czerwoną kartką. W kraju tulipanów za porażkę obwiniono piłkarzy, którzy przed tak ważnym meczem ostro się zabawili.

Z Amsterdamu do Barcelony

Po wywalczeniu trzy razy z kolei Pucharu Mistrzów Cruyff doszedł do wniosku, że więcej już z Ajaksem nie osiągnie. Za rekordową jak na tamte czasy sumę 1,3 miliona dolarów Holender przeszedł do Barcelony. Johan w klubie z Katalonii grał przez pięć lat i otrzymał nawet przydomek „Zbawca”. Jednak nie osiągnął takich sukcesów, jakie miał okazję zdobywać, grając w klubie z Amsterdamu. W Pucharze Mistrzów z zespołem Barcelony doszedł do półfinału w 1975 roku. Ceniono go przede wszystkim za odzyskanie rok wcześniej po czternastoletniej przerwie mistrzostwa Hiszpanii oraz wywalczenie Copa del Rey na zakończenie piłkarskiej przygody z tym klubem w sezonie 1977/1978. Potem Holender wylądował w Stanach Zjednoczonych. Tam nietrudno było zostać olbrzymią gwiazdą i został wybrany na najlepszego gracza NASL, następnie przemknął przez drugoligowy zespół Levante Walencja, po czym na krótko wrócił do zespołu ze stolicy Stanów Zjednoczonych. W 1981 roku ponownie został zawodnikiem Ajaksu i mimo że nie była to już tak świetna ekipa, z jakiej odchodził, wywalczył z nią dwa tytuły mistrzowskie. Natomiast gdy nie mógł dogadać się z szefami klubu, niespodziewanie odszedł do największego wroga Ajaksu – Feyenoordu Rotterdam. Z tym zespołem zdobył dublet i został wybrany na najlepszego piłkarza w Holandii.

Jaki piłkarz, taki trener

Rok później był znowu w Ajaksie, tyle że już w innej roli. Pierwszy sezon w trenerskiej karierze zwieńczył zdobyciem Pucharu Holandii, co powtórzył też w następnym, ale dołożył do tego zwycięstwo w Pucharze Zdobywców Pucharów. Wykonał taki sam manewr jak podczas kariery piłkarskiej i w 1988 roku zaczął trenować zespół Barcelony. Osiem sezonów Cruyffa było pasmem sukcesów. Nigdy nie dał się namówić na objęcie reprezentacji Holandii, ale wypromował na tę funkcję byłych podopiecznych z Ajaksu: Franka Rijkaarda i Marco Van Bastena. Gdy w lutym 2011 roku Cruyff wrócił do Ajaksu, od razu doszło do wielkich zmian, bo zawieszono zarząd. Ale przyniosło to korzystny efekt, bowiem Ajaks prowadzony przez Franka De Boera został mistrzem. Bo Cruyff nigdy nie zapomniał o przyjaciołach i rodzinie. W okresie jego trenerskiej przygody w Barcelonie drugim bramkarzem był tam Jesus Angoy, mąż jego córki Chantal. Syn słynnego piłkarza, a potem trenera Jordi Cruyff debiutował w Barcelonie, a gdy ojciec odszedł, wylądował w Manchesterze United.

Wielkim graczem był. W jego przypadku działa zasada: jaki piłkarz, taki trener. Ostatnio pochlebnie wypowiadał się o Arku Miliku, piłkarzu Ajaksu. „Boski Johan” będzie miał okazję zobaczyć w akcji Legię Warszawa i miejmy nadzieję, że zachwyci ona go tak bardzo, jak niegdyś on sam zachwycał miliony.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze