Biblioteczka iGola #6 – Mateusz Borek i Cezary Kowalski serwują „Krótką Piłkę”


Parę słów o książce dziennikarzy Polsatu Sport

2 stycznia 2019 Biblioteczka iGola #6 – Mateusz Borek i Cezary Kowalski serwują „Krótką Piłkę”

Ostatnio miałem okazję przeczytać „Krótką Piłkę” Cezarego Kowalskiego i Mateusza Borka. Mimo iż książka ta powstała w większości pod mundial, jest to dzieło, które nie straciło na aktualności, i warto je również teraz przeczytać.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie jest to najnowsza pozycja, swoją premierę miała kilka miesięcy temu tuż przed mistrzostwami świata. Konwencja książki jest bardzo ciekawa, ponieważ napisano ją w formie dialogów pomiędzy dwoma dziennikarzami Polsatu Sport. Ta konwencja sprawia, że oczami wyobraźni widzimy rozmowę dwóch dobrych kumpli przy piwie i chipsach.

Mundiale zobaczyć ich oczami

Książka zaczyna się wspomnieniami autorów o polskich mundialach za ich kibicowskiego i zawodowego życia. To opowieść o tym, jak dwóch młodych chłopaków przeżywało wielki sukces polskiego futbolu na mundialu w Hiszpanii i klapę na meksykańskim turnieju cztery lata później, powstałe dzięki analizie tego, jak na takie rzeczy patrzą młodzi ludzie. To także opis tego, jak w głowach przyszłych komentatorów zaczęło kwitnąć pragnienie stania się tym, kim Jan Ciszewski i Dariusz Szpakowski.

O wiele ciekawiej się robi, gdy otrzymujemy opisy mistrzostw, przy których ten dziennikarski duet pracował. Dostajemy bowiem coś w stylu telewizyjnych kulisów mundiali w Korei i Niemczech. Dostajemy studium porażek kadr Engela i Janasa na mundialach, połączone z masą ciekawostek z obu turniejów.

Zacznijmy od historii mundialu w Korei. Dowiemy się między innymi o tym, jak w nietypowych okolicznościach zaczęła się przyjaźń Mateusza Borka z Dariuszem Szpakowskim, poznamy kulisy osławionego „wyjścia na solo” Cezarego Kowalskiego i Piotra Świerczewskiego, przeczytamy o karygodnym zachowaniu piłkarzy wobec dziennikarzy, głównych powodach porażki. W pewnym momencie zaś robi się nawet drastycznie, gdy Mateusz Borek wspomina, jak w koreańskiej restauracji ekipie Polsatu zaproponowano zjedzenie młodych gniecionych kotów.

Co do mundialu w Niemczech – to jest to część o wiele mniej ciekawa niż ta o mistrzostwach w Korei i Japonii. Może dlatego, że wówczas nie mieliśmy tylu atrakcji pobocznych. Borek z Kowalskim wspólnie stawiają wnioski, co zniszczyło świetną przecież kadrę Pawła Janasa, a zarazem zastanawiają się, czy z Janasem na ławce udałoby się naszej kadrze awansować na Euro 2004. Mateusz Borek opisuje, jaka kontestacja zapadła w obsłudze telewizji Polsat, gdy Paweł Janas podał zaskakującą kadrę i odstrzelił kilku podstawowych piłkarzy, oraz podaje powody, przez które Janas podjął taką decyzję. Poza tym mamy trochę komentarzy o tej sporej porażce.

Nawałka i Lewandowski – dwaj bohaterowie

Kolejne rozdziały są poświęcone duetowi, który wprowadził nas na ubiegłoroczny mundial. Z jednej strony dostajemy analizę tego, dlaczego Nawałka to najlepszy selekcjoner od czasów Antoniego Piechniczka, i jego porównanie z poprzednikami, z którymi jako dziennikarze mieli szansę pracować autorzy, a więc od Janusza Wójcika do Waldemara Fornalika, z drugiej mamy wychwalanie pod niebiosa (momentami nieco przesadne) Roberta Lewandowskiego i sporą analizę jego kariery, a także (nietrafione obecnie) gdybanie o przyszłości. Jednak prawdziwą atrakcją tej części książki jest długi i rzetelny wywiad z gwiazdorem polskiej kadry. Dla samego tego wywiadu warto kupić tę książkę.

Lisy, Euro i grupa na mundialu

Ostatnie rozdziały to spora analiza trzech rzeczy. Na początek dostajemy rozdział poświęcony farbowanym lisom. Autorzy skupiają się tu jednak nie na takich graczach jak Polanski, ale na błędach systemowych, które sprawiły, że zarówno Miroslav Klose, jak i Łukasz Podolski nigdy nie przywdziali w meczu koszulki reprezentacji Polski. To bardziej zamartwianie się tym, czy w przyszłości nie doczekamy się podobnych sytuacji, gdy w reprezentacjach Anglii, Holandii, krajów skandynawskich, Niemiec będą grali synowie emigrantów z czasów po 2004 roku, wyszkoleni w tamtejszych szkółkach. Obok tego jest też parę słów na temat tego, jak Polskę traktowali zawodnicy, których zaciąg do polskiej kadry mieliśmy w latach 2009-2011.

Kolejny rozdział to wspomnienia autorów z Euro 2016. Wspomnienia, które jednak nie tyczyły się sukcesu Polaków (o tym napisano w rozdziale o Nawałce), a raczej o tym, jaką indolencją w organizacji popisali się Francuzi. Zarówno Borek, jak i Kowalski opisywali to, jak Francuzi (z lekką przesadą nawet) dbali o bezpieczeństwo w trakcie turnieju, a zarazem jak źle zorganizowany był ten turniej, Borek wspomina chociażby, jak wpadał na ostatnią chwilę na stanowisko komentatorskie. Przy tym czytamy o tym, jak niegościnni byli Francuzi oraz jak horrendalne ceny osiągało wszystko w trakcie turnieju.

Ostatni rozdział, patrząc z dzisiejszej perspektywy, jest najmniej ciekawy, bo jest analizą naszej mundialowej grupy i tego, jak trudno miało być Polakom w trakcie tego turnieju. Jest to trzeźwy osąd, wskazujący, że nie będzie łatwo, w czym obaj dziennikarze mieli rację. Z drugiej strony jednak nie przewidywali, że będzie tak źle, jak ostatecznie było.

Podsumowanie

To książka, którą powinni przeczytać fani futbolu, nie tylko dlatego, że jest literackim debiutem Mateusza Borka i Cezarego Kowalskiego. Po pierwsze bowiem ta książka to wyjątkowe dzieło, które możemy uznać za podsumowanie kadencji Adama Nawałki na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Do tego to kopalnia anegdot, które chętnie pozna większość fanów polskiej piłki. Dodatkowo to możliwość przeczytania bodaj najdłuższego wywiadu z Robertem Lewandowskim.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze