Best of the best angielskiej ekstraklasy #8


Ci piłkarze zachwycyli nas najbardziej w 8. kolejce Premier League

7 października 2019 Best of the best angielskiej ekstraklasy #8
clubcall.com

8. kolejka Premier League obfitowała w zaskakujące rezultaty, a na pierwszy plan wysuwają się oczywiście porażki Tottenhamu oraz Manchesteru City. W minionej serii gier nie zabrakło także pokaźnych i jednostronnych rozstrzygnięć jak na Carrow Road czy St. Mary's Stadium. Wszelkie wydarzenia na angielskich boiskach zakończonego weekendu jak zwykle dostarczyły bohaterów, którzy stworzyli naszą najlepszą jedenastkę.


Udostępnij na Udostępnij na

Kluby z czołówki Premier League wyraźnie nie są sobą. Poza pojedynczymi przebłyskami wyraźne coś jest nie tak z dyspozycją najlepszych angielskich drużyn. Tottenham po kompromitującej porażce z Bayernem Monachium ponownie dał o sobie znać z tej najgorszej strony, a Manchester City przegrał drugi już mecz w sezonie. Jedynie dla liderującego Liverpoolu ostatnia kolejka stanowiła kolejny dzień w pracy, gdy trzeba przyjść i po prostu wywiązać się ze swoich obowiązków. Tym razem jednak i „The Reds” nie zachwycili i do samego końca walczyli o wyszarpanie kompletu punktów. Show skradli m.in zawodnicy Aston Villi, Brighton, Chelsea czy Wolverhampton. I to właśnie na nich zwróciliśmy uwagę w pierwszej kolejności.

Najlepsza jedenastka – obrońcy

Sensacja, jaką niewątpliwie było zwycięstwo Wolverhampton na Etihad Satdium, stała się faktem między innymi za sprawą duetu Adama Traore – Raul Jimenez. Za postawę między słupkami należy również wyróżnić golkipera „Wilków” Ruiego Patricio. Forma zespołu prowadzonego przez Nuno Espirito Santo wyraźnie idzie w górę, do czego rękę przykłada portugalski bramkarz. Mistrzowie Anglii oczywiście nie pokazali klasy i jakości, z której są znani, aczkolwiek w sytuacji, gdy Patricio musiał reagować, czynił to w najlepszy możliwy sposób.

https://twitter.com/NFFCFUSSEY/status/1180869502105526272

David Luiz w dotychczasowych spotkaniach w barwach Arsenalu utwierdzał wszystkich w przekonaniu, że łatka niefrasobliwego stopera nie została przypisana mu przypadkowo. Nastał jednak i jego wielki dzień w nowym otoczeniu. „Kanonierzy” nie zachwycili w rywalizacji z Bournemouth, lecz mieli to szczęście, iż przy rzucie rożnym z 9. minuty meczu w polu karnym rywala doskonale odnalazł się właśnie Luiz. I tyle wystarczyło podopiecznym Unaia Emery’ego w wyszarpaniu kompletu punktów w tym niezbyt zachwycającym widowisku.

Swojego bohatera wśród defensorów miało również Crystal Palace. Mowa o Patricku van Aanholcie, który w niekomfortowej dla jego zespołu sytuacji przywrócił swoją ekipę do gry bramką z rzutu karnego przy rezultacie 1:0 dla West Hamu. Linię defensywy uzupełnia Lewis Dunk. Harry Kane zdecydowanie nie miał łatwego życia przy swoim rodaku. Całokształt jego występu uzupełniają konkretne liczby – asysta, czyste konto oraz oczywiście pewne zwycięstwo Brighton 3:0.

Najlepsza jedenastka – pomocnicy

Niewiele brakowało, aby niepokonany jak dotąd Liverpool stracił pierwsze punkty w sezonie. Do akcji wkroczył wówczas zawodnik od czarnej roboty i zadań specjalnych. Liverpool miał dotąd innych bohaterów. Przyszedł i czas na cegiełkę dołożoną przez Jamesa Milnera w postaci asysty przy bramce Sadio Mane, a także przede wszystkim zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry z rzutu karnego. Dobry czas przeżywa N’golo Kante, który powoli powraca do gry oraz formy po rekonwalescencji. Niedawno w (przegranym co prawda) spotkaniu z Liverpoolem dołożył trafienie.

Tym razem przy jego bramkowym udziale Chelsea łatwo rozprawiła się z Southampton 4:1. Pewną powtarzalność w swojej grze zachowuje klubowy kolega Francuza, czyli Mason Mount. 20-latek także znalazł się na liście strzelców. Cieszyć się tylko, że kontuzja odniesiona w starciu Ligi Mistrzów z Valencią nie przyniosła żadnych poważnych konsekwencji, jeśli chodzi o zdrowie Mounta.

Coraz lepiej wiedzie się Aston Villi, nieśmiało odzyskującej równowagę po fatalnym początku sezonu. Pogrom Norwich City na obiekcie przeciwnika miał przede wszystkim jednego bohatera, lecz na Jacka Grealisha też należy zwrócić uwagę. Prawdziwy Pan Kapitan. Niedoszły transfer do Tottenhamu z zeszłego roku dawno odszedł już w niepamięć. Może warto spróbować sił w zespole o większym potencjale?

Najlepsza jedenastka – napastnicy

Przed Państwem bohater całej kolejki Premier League, wspomniany już kompan Grealisha, czyli oczywiście Wesley. Rekordowa transakcja Aston Villi, która sprowadziła go latem z Club Brugge, powoli chyba zaczyna się spłacać. Dwie bramki oraz asysta to najlepsza laurka dla Brazylijczyka. Do pełni szczęścia zabrakło wykorzystania rzutu karnego z 38. minuty. Hattrick ustrzelony już w ciągu pierwszej połowy spotkania byłby dla niego niesamowitą sprawą.

Formację ataku uzupełniają dwaj napastnicy, których dublety zadecydowały o dwóch najbardziej zaskakujących rezultatach w minionej kolejce. 19-letni Aaron Connoly w sobotę upokorzył Tottenham, zdobywając swoje pierwsze gole w bieżącej kampanii. Dzień później Adama Traore pogrążył mistrzów Anglii, także otwierając swój dorobek bramkowy w tym sezonie. Warto podkreślić, że Traore w tym jednym spotkaniu zdobył więcej bramek niż w całych poprzednich rozgrywkach. Wówczas zaledwie raz zdołał znaleźć drogę do bramki przeciwnika, a rozegrał aż 29 spotkań. Może to dla niego zwiastun lepszych czasów? Wraz z transferem do Wolverhmapton wiązano z nim przecież spore nadzieje.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze