Bębenek: Ostatnio dobrze nam idzie


13 października 2013 Bębenek: Ostatnio dobrze nam idzie

W derbowym pojedynku Termaliki Bruk-Bet Nieciecza z Sandecją Nowy Sącz lepsi okazali się sądeczanie, którzy pokonali podopiecznych Dusana Radolsky'ego 3:1 i dorzucili kolejne trzy punkty do swego dorobku. Po meczu Maciej Bębenek nie krył radości ze zwycięstwa.


Udostępnij na Udostępnij na

Można odnieść wrażenie, że Sandecja ma jakiś patent na Termalicę, ponieważ to już trzeci sezon z rzędu, kiedy przyjeżdżacie do Niecieczy i wywozicie trzy punkty.

Przyznam, że ja jestem tutaj pierwszy raz, ale cieszę się, że jako drużyna podtrzymaliśmy dobrą passę zwycięstw w Niecieczy. Bardzo nas cieszy ta wygrana i ogólna dyspozycja zespołu, ponieważ ostatnio nam dobrze idzie, styl gry, jaki prezentujemy, również wydaje się coraz lepszy i wszystko wygląda bardzo pozytywnie.

Nie daliście dzisiaj pograć Termalice, wydaje się, że to właśnie ten styl, o którym mówisz, wytrącił wszelkie argumenty niecieczanom.

Sandecja Nowy Sącz
Sandecja Nowy Sącz (fot. Anna Kaszuba / iGol.pl)

Zgadza się, dzisiaj w defensywie byliśmy prawie bezbłędni, poza jedną sytuacją, kiedy straciliśmy bramkę, ale była to już końcówka meczu. Zdarza się, że wtedy wkrada się większe rozluźnienie. W drugiej połowie bardzo nam pomógł Marcin Cabaj, który dobrze interweniował w kilku sytuacjach. Z przebiegu całego spotkania myślę, że jest jasne, która drużyna była dzisiaj lepsza.

Kolejne trzy punkty na Waszym koncie, podskoczycie trochę w tabeli i uciekacie powoli ze strefy zagrożonej spadkiem.

Dokładnie tak, choć prawdę mówiąc, i tak nie jesteśmy w trudnej sytuacji. Teraz mamy przed sobą mecz ze Stomilem Olsztyn. Wydaje się, że w porównaniu ze starciem z Termalicą powinno być trochę łatwiej, tym bardziej wygrana cieszy, ponieważ na tym terenie każda drużyna ma bardzo skomplikowane zadanie.

Wasza taktyka na ten mecz polegała na tym, żeby dać się wyszaleć gospodarzom, a dopiero później mocniej zaatakować?

Na każdy mecz mamy inne założenia i faktycznie przed tym spotkaniem trener uczulał nas, że jeżeli będziemy widzieli, że można zaatakować nieco bardziej agresywnie, to wszystko zależy od nas i środkowych pomocników, którzy dają sygnał, że możemy wyjść bardziej do przodu.

W końcówce Wasze rozluźnienie spowodowało, że straciliście bramkę.

Zgadza się, straciliśmy bramkę, ale co też jest ważne, mogliśmy w tej końcówce strzelić co najmniej dwie, ponieważ Fabian Fałowski wyszedł oko w oko z bramkarzem i Sebastian Nowak instynktownie wybronił nogami, a jeszcze mięliśmy sytuację, w której dwójkowa akcja mogła zakończyć się golem. Jeśli prowadzi się 3:0, to zdarza się, że trudno utrzymać koncentrację do ostatniego gwizdka. Na szczęście oddaliśmy inicjatywę gospodarzom dopiero w ostatnich kilku minutach i to my wyjeżdżamy z trzema punktami.

Trzeci gol dla Waszego zespołu padł w wyniku małego zamieszania w polu karnym. Wydawało się, ze strzał Arkadiusza Czarneckiego nie znajdzie drogi do bramki, ponieważ przed nim stało wielu piłkarzy Termaliki, a jednak piłka znalazła się w siatce.

Tak, powiem szczerze, że początkowy pomysł na wykonanie tego rzutu rożnego, po którym padła bramka, był taki, że rozegramy piłkę krótko i ewentualnie wtedy poszukamy dośrodkowania. Adam Mójta podjął na szczęście słuszną decyzję i Arkadiusz fantastycznie zamknął akcję precyzyjnym strzałem.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze