Baszczyński: Przy straconej bramce był kryminał


23 kwietnia 2013 Baszczyński: Przy straconej bramce był kryminał

Ruch Chorzów w meczu z Polonią Warszawa sięgnął po drugie zwycięstwo z rzędu. Radości z wywalczenia trzech punktów nie ukrywał Marcin Baszczyński, któremu było jednak żal zmarnowanych stałych fragmentów gry.


Udostępnij na Udostępnij na

– Szczególnie żal tylu stałych fragmentów gry, które mieliśmy w pierwszej połowie, gdzie piłka różnie śmigała. Dostaliśmy ostrą reprymendę w szatni. Trener otwarcie powiedział, że mamy przysłowiowymi jajami skierować piłkę do bramki przeciwnika, żeby futbolówka koniecznie minęła linię bramkową. Gola udało się strzelić. Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty. Bardzo się z tego cieszymy. Teraz przed nami arcyważny mecz derbowy – mówił po spotkaniu z Polonią Warszawa, Marcin Baszyński.

Marcin Baszczyński, Ruch Chorzów
Marcin Baszczyński, Ruch Chorzów (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

– Polonia nas zaskoczyła tym, że była głęboko ustawiona. Wydawało się nam, że w pierwszej połowie będzie bardziej wychodzić i naciskać na nas. My staraliśmy się uskrzydlać akcje. To nam się udawało. W drugiej połowie ta podrażniona troszeczkę Polonia próbowała nas zaatakować. My strzeliliśmy gola. Potem był kryminał przy straconej bramce, bo tak nie powinniśmy goli tracić. Aczkolwiek od początku do końca graliśmy o zwycięstwo i na całe szczęście udało się wygrać – dodał obrońca „Niebieskich”.

Wielki krokami zbliża się potyczka pomiędzy Górnikiem a Ruchem. Marcin Baszczyński, który miał okazję już kilka spotkań derbowych w karierze rozegrać, odwołał się również do meczu, który rozegrany zostanie w najbliższą niedzielę o godzinie 17:00.

– Derby to zupełnie inne spotkanie, inny mecz. W zasadzie można wyjąć z tabeli te dwie drużyny i stworzyć pomiędzy nimi jakieś odrębne rozgrywki. Mecz zapowiada się ciekawie. Cieszy nas forma. Niemniej musimy popracować nad skutecznością – powiedział 35-latek.

Z Chorzowa – Łukasz Pawlik/iGol.pl

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze