Astana zatrzymuje Atletico, „Juve” nie daje rady Borussii


3 listopada 2015 Astana zatrzymuje Atletico, „Juve” nie daje rady Borussii

Za nami wtorkowe mecze Champions League. Podsumowujemy najważniejsze z nich. Mieliśmy trochę zaskoczeń, zwłaszcza w meczu Astany z Atletico i Borussii Moenchengladbach z Juventusem.


Udostępnij na Udostępnij na

FK Astana – Atletico Madryt

W pierwszym wtorkowym meczu doszło do małej sensacji, ponieważ zeszłoroczny finalista Ligi Mistrzów został zatrzymany przez zespół z Kazachstanu. Drużyna dowodzona przez Diego Simeone nie stworzyła sobie wielu klarownych okazji do zdobycia gola, w paru sytuacjach zabrakło szczęścia (Koke z wolnego w poprzeczkę) i zaprezentowała się przeciętnie na tle Astany. Jak najbardziej zasłużony podział punktów. Po tym meczu „Los Colchoneros” zostali wyprzedzeni w tabeli grupy C przez Benficę Lizbona.

Borussia Moenchengladbach – Juventus Turyn

Niezłe widowisko stworzone przez piłkarzy obu drużyn. Borussia więcej starała się grać piłką, natomiast piłkarze „Starej Damy” skupili się na defensywie. W 18. minucie bramkę dla „Źrebaków” zdobył Fabian Johnson i mogło się wydawać, że pójdą za ciosem. Jedak tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę piękną asystą popisał się Paul Pogba, a gola strzelił Stephan Lichtsteiner. W 53. minucie sędzia Bjorn Kuipers ukarał Hernanesa za wślizg na wyprostowanych nogach czerwoną kartką, ale nie wpłynęło to na końcowy rezultat. Remis jest satysfakcjonującym wynikiem tylko dla piłkarzy z Turynu. Borussia może się powoli żegnać z tegoroczną Ligą Mistrzów.

Sevilla FC – Manchester City 

Drużyna Grzegorza Krychowiaka przyjmowała wicemistrza Anglii. Byliśmy świadkami świetnego spotkania z wieloma okazjami i przede wszystkim widowiskową grą. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Manchesteru City. Bramki dla „Obywateli” strzelali Sterling, Fernandinho i Bony, a Sevilla odpowiedziała tylko jednym golem Tremoulinasa. Więcej na temat tego meczu tutaj.

Real Madryt – PSG

Mecz zapowiadany jako hit tej kolejki spotkań Ligi Mistrzów. Niepokonany w lidze Real podejmował lidera francuskiej Ligue 1. Od pierwszych minut optyczną przewagę mieli podopieczni Laurenta Blanca. Jednak to Real wyszedł na prowadzenie w 35. minucie po trafieniu wprowadzonego dwie minuty wcześniej Nacho. Pomimo usilnych starań Ibrahimović i spółka nie odwrócili losów tej rywalizacji. W ten sposób „Królewscy” zapewniają sobie awans do 1/8 finału LM. Więcej na temat tego spotkania piszemy w osobnym artykule.

Pozostałe wtorkowe wyniki w Lidze Mistrzów:

Manchester United – CSKA Moskwa 1:0

Benfica Lizbona – Galatasaray 2:1

Szachtar – Malmo 4:0

PSV – Wolfsburg 2:0

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze