AS Roma oraz Inter Mediolan dzielą się punktami w meczu na szczycie


AS Roma wyszarpała remis na własnym stadionie z Interem Mediolan. "Nerazzurri" odwrócili losy spotkania w drugiej połowie, lecz ostatecznie nie wygrywają

10 stycznia 2021 AS Roma oraz Inter Mediolan dzielą się punktami w meczu na szczycie
albawaba.com

W spotkaniu o godzinie 12:30 byliśmy świadkami meczu o szalonym przebiegu. W pierwszej części spotkania AS Roma wyszła na prowadzenie. Po zmianie stron Inter błyskawicznie stłamsił rywala, by ostatecznie oddać inicjatywę, a w konsekwencji 3 punkty. Rzymianie w końcowych minutach doprowadzili do wyrównania, a w doliczonym czasie gry szukali okazji na zwycięstwo. Ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami.


Udostępnij na Udostępnij na

Wynik ten oznacza, że Milan może jeszcze kilka dni czuć się bezpiecznie na pozycji lidera. „Nerazzurri” tracą do nich 3 „oczka”, a Roma z kolei 6.

AS Roma i jej problemy z mocniejszym rywalem

Chociaż rzymianie znajdują się na wysokim trzecim miejscu, z pewnością Paulo Fonseca nie jest zadowolony z tego, jak jego podopieczni radzą sobie z przeciwnikami, którzy sąsiadują z nimi w czubie tabeli. Bilans takich spotkań AS Roma ma po prostu słaby:

  • 2:2 z Juventusem
  • 3:3 z Milanem
  • 4:0 z Napoli
  • 0:0 z Sassuolo
  • 4:1 z Atalantą

Trzy remisy oraz dwie wyraźne porażki. Pomijając starcie z Hellasem zakończone walkowerem, „Giallorossi” pogubili punkty tylko z zespołami, które znajdują się na czołowych lokatach. Dzisiaj mieli kolejną szansę, aby pod tym względem przełamać się i umocnić się na swojej pozycji w tabeli.

– To jedno z tych spotkań, w których detale mogą wygrać mecz. Nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek błędy. Musimy być całkowicie skoncentrowani na obronie, a następnie wykorzystać szanse, które uda nam się stworzyć w ofensywie. Pracowaliśmy nad wszystkimi tymi elementami, aby mieć pewność, że nie popełnimy błędów – mówił przed meczem z Interem szkoleniowiec gospodarzy.

Inter Mediolan chciał zmazać plamę po ostatnim występie

W ostatniej kolejce „Nerazzurri” mieli idealną okazję do tego, aby wyprzedzić w tabeli AC Milan i zostać nowym liderem Serie A. Drużyna Antonio Conte, coraz śmielej typowana na głównego faworyta do Scudetto, mierzyła się z Sampdorią. Ich rywal zza miedzy natomiast podejmował Juventus. Okazja była więc idealna – w przypadku porażki „Rossonerich” oraz zwycięstwa nad drużyną Claudio Ranierego, Inter miałby dwa punkty przewagi nad Milanem.

Jeden z warunków został spełniony – zespół Stefano Piolego, grający jednakże później niż Inter, uległ pierwszy raz w tym sezonie 3:1. Warto jednakże pamiętać, że należy przede wszystkim patrzeć na siebie. „Nerazzurri” niespodziewanie przegrali z niżej notowanym rywalem 2:1, a bramki dla gospodarzy strzelali byli zawodnicy Interu – Antonio Candreva oraz Balde Keita. To był bolesny cios dla kibiców niebiesko-czarnej części Mediolanu. 

Patrząc na ostatnie spotkania dzisiejszych gości, można było nastawić się na lepszą drugą połowę w ich wykonaniu. Głos w tej sprawie zabrał Conte: – Nie wiem, czy istnieje wyjaśnienie. W zeszłym sezonie zazwyczaj mieliśmy mocne początki, a potem opadaliśmy z sił. Uważam, że nasze podejście do spotkań w tych rozgrywkach jest właściwe, również w meczu przeciwko Sampdorii. Zawszę muszę przyjrzeć się naszej postawie i nigdy nie byliśmy w tym względzie niedostateczni. Może się zdarzyć tak, że w jednym sezonie zdobędziemy więcej punktów w pierwszych połowach, a w następnym będzie na odwrót – wyjaśniał Włoch. Mimo wszystko, przed pierwszym gwizdkiem to Inter zdawał się być nieznacznym faworytem tego spotkania. 

Niewykorzystane sytuacje się zemściły

To już drugie spotkanie z rzędu, w którym „Nerazzurri” mogli oraz powinien prowadzić, a ostatecznie pierwsi tracą bramkę. W 13. minucie Romelu Lukaku oddał bardzo groźny strzał na bramkę Romy głową, lecz Pau Lopez wykazał się świetną obroną. Chociaż można było przypuszczać, że Belg był na spalonym, to bramkarz Romy wykazał się refleksem. Zaledwie minutę później obrona gospodarzy popełnia bardzo prosty błąd przy wyprowadzeniu piłki z własnej bramki. Arturo Vidal przejmuje futbolówkę, dogrywa do Lukaku, a ten oddał strzał, który został zablokowany przez obronę „Giallorossich”.

Trzy minuty później natomiast padł gol dla AS Romy. Jordan Veretout odebrał piłkę Nicolo Barelli, Henrikh Mkhitaryan dogrywa na skrzydle do Lorenzo Pellegriniego, który z pierwszej piłki oddał płaski strzał sprzed pola karnego. Ta odbiła się jeszcze od nóg Alessandro Bastoniego, co zmyliło Samira Handanovicia. Słoweniec nawet nie zareagował, a futbolówka wpadła w róg bramki.

Dalsza część pierwszej połowy to obraz Interu, który z każdą minutą uzyskiwał wizualną przewagę.  Niewiele jednakże z tego wynikało. W 27. minucie po efektownej, szybkiej akcji Vidal stanął przed dobrą okazją, lecz uderzył obok bramki. W 39. minucie z kolei Lukaku odegrał głową do Lautaro Martineza, który stanął oko w oko z Pau Lopezem. Argentyńczyk umieścił piłkę w siatce, lecz był na wyraźnym spalonym. Końcowe fragmenty pierwszej połowy to szarpany oraz nerwowy obraz gry skupionej w środkowej części boiska. Było sporo fauli oraz przerw w grze, co poskutkowało żółtymi kartkami – dla Chrisa Smallinga oraz Romelu Lukaku.

AS Roma odwraca losy spotkania

Po zmianie stron potwierdziły się wszelkie statystyki. AS Roma jest najlepiej grającą drużyną w lidze w pierwszych 45 minutach. Inter z kolei, jak wspomnieliśmy, świetnie radzi sobie w drugich połowach. Już w 47. minucie Lukaku mógł wyrównać, lecz jego strzał głową minął bramkę. Kilka minut później w polu karnym Romy wynikło małe zamieszanie, po którym padł strzał Brozovicia. Chorwat został jednakże zablokowany. W 52. minucie Lukaku napędził akcję na skrzydle, urwał się obrońcom, odegrał do Lautaro Martineza, ale kolejny raz świetną interwencją popisał się Pau Lopez.

Cztery minuty później goście doprowadzili do wyrównania. Milan Skriniar, rozgrywający jak dotąd skromne spotkanie, idealnie odnalazł się w polu karnym przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego i bez większego problemu uderzył głową nie do obrony. Inter poczuł krew, z kolei Roma wyglądała, jakby nie wyszła na drugą część spotkania. W 63. minucie Achraf Hakimi popisał się pięknym uderzeniem z 16. metra. Piłka odbiła się od poprzeczki, musnęła słupek, po czym wpadła do siatki. Byliśmy świadkami prawdopodobnie bramki kolejki.

W ostatnim kwadransie gra nieznacznie odmieniła się. Inter, wycofany i skupiony głównie na obronie, wpuszczał coraz częściej Romę we własne pole karne. W 74. minucie Mkhitaryan stanął przed dobrą szansą, lecz oddany przez niego strzał był mocno niecelny. W 86. minucie Edin Dżeko, a następnie Pellegrini oddali groźne strzały, które zostały odbite przez Handanovicia. Chwilę później po rozegraniu z rzutu rożnego Gonzalo Villar del Fraile wrzuca piłkę w pole karne, a Gianluca Mancini głową doprowadza do wyrównania. Coraz większa przewaga rzymian miała więc swoje potwierdzenie w postaci zdobytej bramki.

Po zdobyciu drugiego gola Roma nie odpuszczała i nadal prowadziła grę. Ostatecznie mecz skończył się remisem. Byliśmy więc, szczególnie w drugiej połowie, świadkami bardzo dobrego spotkania. Wynik z kolei cieszy szczególnie kibiców Milanu oraz Juventusu. 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze