Niestety, przygoda Artura Derbina w Bełchatowie dobiegła końca. Już wczoraj dochodziły głosy, jakoby szkoleniowiec miał zrezygnować z prowadzenia górniczej drużyny. Zastąpić ma go dotychczasowy dyrektor sportowy klubu – Marcin Węglewski. Sam Derbin zawitać ma do GKS-u Tychy.
Artur Derbin zadebiutował na ławce trenerskiej GKS-u w kwietniu 2018 roku. Wówczas bełchatowianie byli typowym średniakiem II ligi. Mało kto wówczas dawał „Brunatnym” szansę na awans na zaplecze ekstraklasy. W następnym sezonie stało się to, czego tak naprawdę rok wcześniej nikt się nie spodziewał.
Bełchatowianie po fantastycznym sezonie, a zwłaszcza drugiej rundzie sezonu 2018/2019, na trzecim poziomie rozgrywkowym awansowali na zaplecze ekstraklasy, pozbawiając awansu swojego największego ligowego rywala – Widzew Łódź. Wówczas wydawało się, że wszystko będzie tak jak wcześniej. Że wreszcie mowa o kryzysie ze sponsorem pójdzie w zapomnienie. Zewsząd docierały głosy, iż firma PGE przedłuży umowę z klubem.
Nieoficjalnie – Artur Derbin zrezygnował z pracy w Bełchatowie. Jeśli informacje się potwierdzą, od jutra zastąpić ma go Marcin Węglewski… #1ligastylżycia
— Wojciech Bąkowicz (@WBakowicz) May 27, 2020
Niestety, tak się nie stało. Mimo awansu i zapowiedzi pieniądze na konto GKS-u nie wpłynęły. Jak się to wszystko skończy, przekonamy się niebawem. Sytuacja w GKS-ie Bełchatów jest cały czas nieciekawa i prawdopodobnie w kolejnych dniach lub tygodniach czekają nas równie niedobre informacje jak ta o odejściu Derbina…
Zbudował coś wielkiego
Ojcem sukcesu – awansu do I ligi – niezaprzeczalnie był Artur Derbin. To szkoleniowiec sprawił, że w szatni, według wielu, zapanowała najlepsza atmosfera od lat. Poza odniesieniem sporego sukcesu szkoleniowiec zrobił naprawdę wiele dobrego w Bełchatowie.
– Artur Derbin – nie boję się tego stwierdzenia – jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Zgrał się jak mało kto z chłopakami w szatni, dobrał sobie z dyrektorem sportowym taką drużynę, która naprawdę stworzyła coś więcej niż zespół, i jak mam być całkowicie szczery, nie pamiętam, by szatnia była tak zgrana. A jestem blisko GKS-u już dobrych kilka lat. Wszyscy, w tym kibice, są bardzo zadowoleni z trenera. Zresztą on sam zaraża optymizmem i co ważne – sam daje przykład swoim podopiecznym, prowadząc bardzo sportowy tryb życia! – mówił przed rozpoczęciem obecnego sezonu na naszej stronie jeden z dziennikarzy „Dziennika Łódzkiego”.
Warto również wspomnieć o umiejętnym wprowadzaniu młodych graczy, z których kilku bryluje dzisiaj na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Tutaj wymienić należy przede wszystkim Dawida Kocyłę oraz Przemysława Zdybowicza, którzy za kadencji Derbina trafili do ekstraklasowych klubów. Ten pierwszy zasilił szeregi Wisły Płock, a ten drugi Wisły Kraków. Innym ciekawym młodzieżowcem z Bełchatowa jest chociażby Maciej Mas, który dzisiaj gra w młodzieżowej drużynie Cagliari.
Pech chciał, że Derbinowi przyszło pracować w tak trudnych czasach dla bełchatowskiego futbolu. Dzisiaj z czystym sumieniem można go nazwać jednym z najlepszych, a przynajmniej jednym z ulubionych trenerów sympatyków klubu ze Sportowej 3.
Co dalej?
Jak już wspomniano, sytuacja beniaminka I ligi jest bardzo trudna. Nie jest tajemnicą, że zarówno piłkarze, jak i sztab szkoleniowy wykazywali się dużą cierpliwością w stosunku do zarządu, który cały czas obiecywał poprawę, jeśli chodzi o finanse klubu. Natomiast cierpliwość ta miała swoją granicę, czego dowodem jest rezygnacja Artura Derbina.
Sam szkoleniowiec najprawdopodobniej zasili szeregi GKS-u Tychy. Prawdopodobnie dołączy do niego jego dotychczasowy asystent Kacper Jędrychowski, który jeszcze w najbliższych dniach wraz z Patrykiem Rachwałem poprowadzi treningi bełchatowian. W niedalekiej przyszłości, prawdopodobnie jeszcze przed meczem z Sandecją Nowy Sącz, nowym trenerem GKS-u zostanie ogłoszony Marcin Węglewski.
Stargard 2018. Dziękujemy.
📷 @amielczarskicom pic.twitter.com/o7s7eyb5Ty
— GKS Bełchatów (@GKSBelchatow_) May 28, 2020
– W najbliższych dniach zespół będzie przygotowywany pod okiem dotychczasowych trenerów-asystentów: Kacpra Jędrychowskiego, Patryka Rachwała i Sebastiana Łukiewicza – czytamy w oficjalnym komunikacie klubu. – Modyfikacjom uległ plan pracy. Czwartkowy trening rozpocznie się nie po porannych testach krwi, lecz o godz. 16, a na piątek zaplanowano dwie jednostki: o godz. 10 i 15. Sobota to już przede wszystkim duże gry od godz. 10. Niedziela będzie wolna, a ostatnia przedmeczowa jednostka odbędzie się w poniedziałek po południu.
Sam szkoleniowiec podziękował kibicom oraz zarządowi klubu za dwa lata spędzone w Bełchatowie na swoim profilu na Facebooku. – Fantastyczni ludzie, znakomita atmosfera, wielkie emocje, porażki i sukcesy, jak awans do Fortuna 1 Liga to niesamowity bagaż doświadczeń, który powoduje, że ten czas w GKS Bełchatów będę bardzo miło wspominał – napisał.