Arruabarrena wróci do Hiszpanii?


Niezwykle ciekawie reklamował go dyrektor sportowy Legii Warszawa, Mirosław Trzeciak. Miał być królem pola karnego w drużynie wicemistrzów Polski, ale ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Hiszpan Mikel Arruabarrena, bo o nim mowa, okazał się kompletnym transferowym niewypałem.


Udostępnij na Udostępnij na

Na początku rozgrywek występował w Młodej Ekstraklasie (łącznie strzelił w nich cztery gole), aczkolwiek na debiut w naszej Ekstraklasie musiał poczekać aż do siódmej kolejki, głownie zaliczając jednak kilkuminutowe epizody.

W połowie października 25-latek zapewniał, że jeszcze będzie o nim głośnio, że pokaże, na co go stać. Nie pokazał, więc najlepszą opcją dla Legii w tej sytuacji byłoby rozwiązanie 3-letniej umowy. Mimo niepowodzenia w stolicy, Hiszpanem są zainteresowane rodzime kluby – piętnasta w Premiera Division Numancia, a także kluby Segunda Division: Eibar, Alaves, Hercules i Xerez. Trzeba zaznaczyć, iż będą go chcieli ściągnąć tylko i wyłącznie za darmo.

Komentarze
SpecialOne (gość) - 15 lat temu

Takie jest niestety życie. Nie potrafił się odnaleźć
w nowej drużynie. Jednak nie tylko on nie może, inni
zawodnicy Legii którzy przybyli przed tym sezonem nie
mogą jakoś wpaść w ten rytm. Legia jednak powinna
poszukać jakieś możliwości by chociaż za minimalną
opłatą pozbyć się Aro... albo dać mu jeszcze szansę.
Ale przy skutecznym Chinyamie raczej ma mało szans na
grę.

Odpowiedz
~unia (gość) - 15 lat temu

aro grał w osasumie i tam spisywał sie dobrze,jak
widac jak jacyś utalentowani zawodnicy przechodzą do
polskiej ligi to tak sie kończy

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze