Arkadiusz Reca – dość bycia rezerwowym, pora udowodnić swoją wartość


Czy Arkadiusz Reca ma szanse zaistnieć w SPAL 2013?

5 września 2019 Arkadiusz Reca – dość bycia rezerwowym, pora udowodnić swoją wartość

Arkadiusz Reca w tym sezonie zamienił Atalantę Bergamo na bijący się co sezon o utrzymanie SPAL 2013. Gdzie na co dzień występują Bartosz Salamon i Thiago Cionek. 24-latek liczy, że dzięki temu transferowi będzie miał okazję na częstsze występy niż to miało miejsce w Atalancie. Czas pokaże czy ten transfer będzie krokiem naprzód dla naszego lewego obrońcy. I czy uda mu się przebić do pierwszej jedenastki w nowej drużynie.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie od dziś wiadomo, że Arkadiusz Reca jest  jednym z ulubieńców w kadrze selekcjonera Jerzego Brzęczka. Odkąd objął swoje rządy w polskiej reprezentacji, konsekwentnie powoływał na zgrupowania obecnego zawodnika SPAL. Decyzja tę kwestionowała większość ekspertów oraz kibiców polskiej reprezentacji. Nie mogli zrozumieć dlaczego selekcjoner naszej kadry powołuje zawodnika, który nie gra w swojej drużynie. Jerzy Brzęczek zapewniał w wywiadach, że doskonale zna umiejętności i możliwości Recy, ponieważ prowadził go, gdy trenował Wisłę Płock. Nasz selekcjoner zdaje sobie sprawę z krytyki co do powołań 24-latka. Żeby być w rytmie meczowym i w dobrej formie na mecze eliminacyjne, selekcjoner naszej kadry zasugerował lewemu obrońcy zmianę klubu. Jerzy Brzęczek wie, że jeśli Reca będzie grać w nowej drużynie, może być ważnym elementem na lewej stronie obrony reprezentacji Polski.

Tym samym reprezentant Polski, poszedł na roczne wypożyczenie do SPAL 2013, gdzie dołączy do swoich rodaków Bartosza Salamona i Thiago Cionka, którzy na pewno pomogą mu w szybkiej aklimatyzacji. Czas pokaże, czy ta przeprowadzka wyjdzie na dobre naszemu reprezentantowi

Rekordowy transfer do Atalanty Bergamo

Kiedy trzy lata temu Arkadiusz Reca przechodził do Wisły Płock, wróżono mu, że zrobi wielką karierę i trafi do silnego klubu zagranicznego. Stało się tak w 2018 roku, kiedy trafił za cztery miliony euro do włoskiej Atalanty Bergamo. Dzięki temu transferowi Reca stał się najdrożej sprzedanym zawodnikiem w historii Wisły Płock. Dynamiczny, z dobrym dryblingiem – tak opisywali eksperci Arkadiusza Recę, podczas jego gry w ekstraklasie. Uważali, że Wisła Płock ma diament, który po oszlifowaniu może zrobić wielką karierę międzynarodową. Swoje umiejętności pokazał podczas sezonu 2017/2018. Pod skrzydłami obecnego trenera naszej kadry był  jednym z najlepszych zawodników w Płocku. Było pewne, że po dobrym sezonie dla Wisły Płock kilku zawodników odejdzie do innych klubów zagranicznych. Z jednych tych piłkarzy był Arkadiusz Reca.

Dość szybko władze z Płocka doszły do porozumienia z władzami Atalanty i sprzedali zawodnika za rekordowe pieniądze. Atalanta w sezonie 2017/2018 zajęła siódme miejsce i dzięki temu mogła grać w Lidze Europy. Z tego powodu potrzebowała wzmocnień, aby mogła radzić sobie na trzech frontach. W międzyczasie, po słabym mundialu dla naszej reprezentacji z kadrą pożegnał się Adam Nawałka. Funkcję po nim objął trener Wisły Płock – Jerzy Brzęczek.  Nowy szkoleniowiec naszej kadry na pierwsze spotkania powołał niektórych debiutantów, m.in. Arkadiusza Recę, którego znał z czasów współpracy w Płocku. Po debiucie dla kadry przyszła walka w nowym zespole o miejsce w składzie. Polak miał zapełnić lukę po Leonardo Spinazzoli, który po dobrych występach wrócił do Juventusu.

W Atalancie od początku naszemu lewemu obrońcy było bardzo ciężko w meczach towarzyskich, nie powąchał nawet murawy, a w spotkaniach eliminacyjnych Ligi Europy nie łapał się do meczowej osiemnastki lub zasiadał na ławce rezerwowych. Początkowo zarówno kibice, jak i  sam zawodnik uważali, że to dopiero początek. Reca musiał uzbroić się w cierpliwość, do tego potrzebował czasu na aklimatyzacje i poznanie schematów gry przez swojego trenera. Niestety problem byłego wychowanka Wisły Płock narastał i później było jeszcze gorzej.

Bez szans na grę w nowym klubie

Szansę gry w nowym zespole Reca otrzymał w rewanżowym spotkaniu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy z Hapoelem Hajfa. Po pewnej wygranej w pierwszym spotkaniu trener Gasperini zapewnił, że w rewanżu będzie oszczędzał najważniejszych zawodników i szansę gry dostaną nowi gracze. Tym samym, nasz lewy obrońca rozegrał 90 minut w debiutanckim spotkaniu dla swojego klubu. Niestety później nasz kadrowicz nie wstał z ławki w kolejnych spotkaniach. O miejsce w składzie przegrywał z Niemcem z Robinem Gosensem i z Belgiem Timothy Castagne. Głównym powodem tego nie były umiejętności Polaka, lecz przeszkodą była bariera językowa. Przez brak znajomości języka 24-latek miał słaby kontakt z kolegami z drużyny.

– Reca? Jest z nim problem: nie zna angielskiego, mówi tylko po polsku, z nikim się nie kontaktuje. To dobry chłopak, ale język jest wielkim problemem. Potrzeba cierpliwości – cytuje Gianpiero Gasperiniego serwis CalcioAtalanta.it w artykule zatytułowanym „Tajemnica Recy. Jak długo Gasperini będzie na ciebie czekał?”.

Tym samym spekulowano, że już w zimowym oknie transferowym Reca odejdzie na wypożyczenie do słabszego klubu w Serie A, w którym będzie miał większe szansę na grę. Niestety, zgody na odejście Polaka nie wyraził trener Gasperini, który tłumaczył, iż były piłkarz Wisły Płock będzie mu potrzebny. Zapewniał, iż w drugiej części sezonu Polak otrzyma więcej szans na grę. Mijały miesiące, a zapewnienia trenera Atalanty były tylko słowami, nasz rodak dalej przesiadywał na ławce rezerwowych. Szansę otrzymał dopiero w półfinałowym spotkaniu Pucharu Włoch z Fiorentiną, gdzie wszedł na ostanie pięć minut. Później zagrał jeszcze w trzech spotkaniach ligowych, lecz również były to krótkie epizody. Jego łączny bilans w poprzednim sezonie dla Atalanty to pięć spotkań. Trzy spotkania w Serie A, w których zagrał łącznie 45 minut, jedno pięciominutowe spotkanie w Pucharze Włoch oraz jedno w Lidze Europy, w którym zagrał 90 minut.

Odbudować się w SPAL

Pomimo braku miejsca w Atalancie Arkadiusz Reca mógł liczyć na zaufanie selekcjonera Jerzego Brzęczka, który konsekwentnie stawiał na lewego obrońcę. Powołania dla 24-latka budziły wiele kontrowersji. Eksperci oraz kibice zastanawiali się, dlaczego selekcjoner tak usilnie powołuje defensora, który nie gra w swoim klubie. W większości zadawała sobie pytanie: czy w naszej kadrze jest aż tak źle na lewej obronie, że powołanie dostanie zawodnik, który rozegrał raptem 140 minut w pięciu spotkaniach dla Atalanty?.

Nie brakowało zwolenników powołań dla Recy, sugerując się tym, że w naszym kraju nie posiadamy zbyt wielu lewych obrońców na poziomie europejskim, tym bardziej, że podczas pierwszych meczy eliminacji selekcjoner nie mógł liczyć na kontuzjowanego Macieja Rybusa. Teraz, gdy do zdrowia wrócił Rybus, w dodatku na lewej obronie próbowany w meczach kadry był Bartosz Bereszyński, były zawodnik Wisły Płock, aby liczyć na miejsce w kadrze musiał po prostu zmienić klub.

Z tego powodu 24-latek przeniósł się na zasadzie wypożyczenia do włoskiego SPAL 2013.  Wydaję się, że w nowym klubie nasz rodak będzie mieć więcej okazji do gry. Pomimo że trener SPAL stosuję ustawienie trójką obrońców, to nasz reprezentant najprawdopodobniej będzie grał na lewej pomocy, pełniąc rolę wahadłowego. Tym bardziej, iż poważnej kontuzji nabawił się podstawowy gracz, Mohamed Fares, który wróci do gry po nowym roku. W poprzedniej kolejce w spotkaniu z Bologną, z konieczności na tej pozycji występował środkowy obrońca Igor. Zaletą dla reprezentanta Polski będzie obecność w klubie Thiago Cionka i Bartosza Salomona, którzy pomogą mu w szybkiej aklimatyzacji w drużynie. Obaj zawodnicy grają we Włoszech od paru lat.

Jeśli Arkadiusz Reca będzie grał w SPAL, to być może pokaże swój potencjał piłkarski. Kontuzja Faresa oraz fakt, iż jest jedynym nominalnym lewym obrońcą, dają duże prawdopodobieństwo, iż ten sezon będzie dużo lepszy od poprzedniego. Do tego treningi pod okiem Gasperiniego sporo wniosły w rozwój piłkarski polskiego piłkarza. Liczymy, że nasz Reca udowodni swoją wartość i nie bez powodów dostaje powołania od Jerzego Brzęczka. Miejmy nadzieję, że dzięki dobrym występom skończą się ataki na 24-letniego gracza przez ekspertów piłkarskich i media sportowe. Do Euro 2020 czasu coraz mniej, więc jeśli Reca chce myśleć o wyjeździe musi zacząć grać. Szansę w SPAL ma spore, zobaczymy, czy ją wykorzysta. Do zobaczenia.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze