Argentyna i Finalissima 2022 — jak wygląda drużyna „Albiceleste”?


Czy Argentyna wygra Finalissima 2022?

1 czerwca 2022 Argentyna i Finalissima 2022 — jak wygląda drużyna „Albiceleste”?

Argentyna jako zwycięzca Copa America podejmie w Finalissima zespół Włoch. Mistrzowie Ameryki Południowej od paru lat utrzymują bardzo dobrą formę i wydaje się, że to, co złe, jest już dawno za nimi.


Udostępnij na Udostępnij na

Finalissima to nowo zrealizowany pomysł poprzez współpracę dwóch związków — UEFA oraz CONMEBOL. Nie jest to tak prestiżowy turniej jak Euro, Copa America lub mistrzostwa świata, ale obie ekipy będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony. Jest to okazja do zdobycia kolejnego pucharu, a także kolejna szansa dla „Albiceleste” do pokazania klasy przed nadchodzącym mundialem, na którym jednym z rywali będą Polacy.

Argentyna może pochwalić się bardzo dobrą dyspozycją. Świadczy o tym fakt, że jest ona niepokonana od 31 rozegranych spotkań! Po raz ostatni poległa w półfinałowym starciu Copa America, kiedy to 3 lipca 2019 roku przegrała z reprezentacją Brazylii. Od tej porażki minęły prawie trzy lata! Najdłuższą serią bez przegranej mogą popisać się Włosi, których nikomu nie udało się pokonać przez 37 meczów. Ich seria zakończyła się w 2021 roku.

Mocarna defensywa

Obecna seria nie byłaby tak wygórowana, gdyby nie niesamowita defensywa. Na dziesięć ostatnich batalii ośmiokrotnie zachowywała czyste konto.

Aktualnie wydaje się, że najmocniejszy duet stoperów w kadrze to Nicolas Otamendi i Cristian Romero. Mieszanka 24-letniego obrońcy wraz z zawodnikiem, który ma spory bagaż doświadczenia, jest skuteczna, obaj gracze znakomicie się uzupełniają. Gdy zawodnik Tottenhamu jest zdrowy, to spisuje się rewelacyjnie. W siedmiu spotkaniach, które rozegrał, trzymał wysoki poziom i trzykrotnie znajdował się w drużynie kolejki. W tych potyczkach czterokrotnie nie dopuszczał do utraty gola i był też ważną postacią w kontekście wygranego Copa America.

34-latek to lider argentyńskiej formacji obronnej. Gra on w prawie każdym meczu, a zdobyte przez niego doświadczenie owocuje dobrą postawą w defensywie, która przekłada się na postawę całej obrony. Stoper Benfiki według statystyk ani razu nie doprowadził do błędu, który skutkował oddanym strzałem rywala.

Obydwaj stoperzy zabezpieczeni są przez Emiliano Martineza — bramkarza Aston Villi. Jest on pewnym punktem reprezentacji i koledzy z drużyny mogą na nim polegać. Między innymi to dzięki jego interwencjom Argentyna sięgnęła po Copa America. Sam zawodnik został nagrodzony wyróżnieniem dla najlepszego golkipera turnieju.

Argentyna — jej ofensywa postrachem rywali

Argentyna w ofensywie od zawsze jest tworzona przez wielkich piłkarzy, między innymi Maradonę, Crespo, Milito czy Aguero. W tym momencie „Albiceleste” także mogą pochwalić się znakomitą linią ataku.

O Leo Messim nie trzeba za wiele mówić. Jest to istny geniusz, który od lat jest liderem i kapitanem swojej drużyny. Mimo iż zakończony sezon klubowy nie należał do najlepszych w wykonaniu 7-krotnego zwycięzcy Złotej Piłki. Wciąż liczby są dobre, jednak nie jest to taka gra, do jakiej Messi nas przyzwyczaił, ale występy w kadrze to zupełnie co innego. Piłkarz PSG był najlepszym zawodnikiem zeszłorocznego Copa America. Leo na turnieju strzelił cztery bramki i zanotował pięć asyst. W eliminacjach również jego występy były powodem do zadowolenia argentyńskich kibiców. Sprawnie napędzał akcje swojej ekipy.

Ofensywa to oczywiście nie tylko Leo Messi. U boku Argentyńczyka grają między innymi Lautaro Martinez oraz Angel Di Maria. Pierwszy z wymienionych w zespole „Albiceleste” spisuje się bardzo dobrze. Pod względem zsumowanych bramek i asyst napastnik Interu jest numerem trzy w całych eliminacjach swojej strefy. Siedmiokrotnie skutecznie finalizował akcje, a trzy razy jego podanie otwierało drogę do bramki kolegom. Angel Di Maria mimo wieku też jest kluczową postacią zespołu, to jego bramka była decydująca w finałowym starciu z Brazylią. Jego umiejętności techniczne dają wiele możliwości trenerowi Lionelowi Scaloniemu.

Warto zwrócić uwagę, iż w kadrze na mecz z Włochami znalazł się Paulo Dybala, dla którego jest to powrót do reprezentacji. Może być to okazja do odbudowania jego pozycji w składzie. Oprócz Paulo powołanie otrzymał młody Julian Alvarez, który jest uważany za ogromny talent. Joaquin Correa i Angel Correa też są bardzo utalentowanymi napastnikami o szerokim wachlarzu umiejętności. Podobnie jak Alejandro Gomez, ten jednak zaliczył spadek formy względem ostatnich lat.

Kim jest Marcos Senesi?

Marcos Senesi to piłkarz, którego obecność może dziwić. Dla 25-letniego środkowego obrońcy jest to pierwsze powołanie do drużyny narodowej.

Piłkarz rozegrał bardzo solidny sezon w Feyenoordzie. W tym sezonie wystąpił w dokładnie 50 spotkaniach, a jego gra zasługiwała na powołanie. Był jedną z kluczowych postaci w swoim klubie. Pomógł on awansować holenderskiemu zespołowi do finału Ligi Konferencji oraz zająć 3. miejsce w lidze. Senesi był pewnym punktem w obronie, od której mniej bramek w Eredivisie stracił jedynie Ajax. Jego świetne występy sprawiły, że media wypisują o zainteresowaniu stoperem przez takie kluby, jak: AS Roma, Inter Mediolan oraz Sevilla.

O piłkarza zabiegała również włoska federacja, a ze stoperem kontaktował się sam szkoleniowiec „Azzurrich” — Roberto Mancini. Wiele wskazuje na to, iż piłkarz zadebiutuje w trakcie trwającego zgrupowania.

Lionel Scaloni uratował tonący statek „Argentyna”

Na pochwały zasługuje selekcjoner reprezentacji Argentyny Roberto Scaloni, który przejął kadrę w sierpniu 2018 roku. Gdy nowym selekcjonerem został ogłoszony były piłkarz między innymi Deportivo La Coruna, wśród kibiców trudno było znaleźć optymizm. Fani chcieli wielkich zmian, a trenerem został asystent wyśmiewanego Sampaolego.

Argentyna w tamtym okresie przechodziła kryzys. Po trzech przegranych finałach na przestrzeni trzech lat w piłkarzach jakby coś pękło. Gra zaczęła wyglądać o wiele gorzej, a awans na mundial klub zapewnił sobie dopiero po zwycięstwie w ostatnim meczu nad Ekwadorem, w którym Messi został bohaterem. Zbliżał się mundial, a widmo wejścia na odpowiednie tory było bardzo dalekie. Porażki 2:4 z Nigerią oraz aż 1:6 nie napawały optymizmem. Nastały mistrzostwa świata, na których po remisie 1:1 z Islandią oraz porażce 0:3 z Chorwacją sytuacja mocno się skomplikowała. Wyszarpane w końcówce zwycięstwo nad Nigerią dało awans do 1/8 finału, tam jednak Francja rozprawiła się z Argentyną, pokonując ją 4:3.

Sytuacja trudna, fani byli wściekli, a w szatni zdaniem mediów nie działo się dobrze. Formacja obronna nie wyglądała dobrze, a karierę w dodatku zakończył Javier Mascherano. Wielu piłkarzy miało problem z przeniesieniem formy z klubu do kadry. Gazety natomiast rozpisywały się, że w ofensywie gra tylko Messi. Lionel Scaloni został rzucony na głęboką wodę, ale bardzo dobrze poradził sobie z zaistniałą sytuacją.

Jak opisywaliśmy wyżej — formacja obronna spisuje się rewelacyjnie, a atak odzyskał swój dawny blask. Pomoc składająca się z De Paula, Lo Celso i Paredesa dobrze zabezpiecza tyły, dając przy tym wsparcie w ofensywie. Cała drużyna wygląda na odmienioną, a fani wspierają swojego trenera. Po udanym Copa America z niecierpliwością czekają na mistrzostwa świata w Katarze. Dzisiejszy mecz może tylko jeszcze bardziej polepszyć humory w całej Argentynie, choć nie jest to najbardziej prestiżowe trofeum.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze