Ararat Erywań sprawi kolejną sensację? Śląsk nie może go zlekceważyć


Klub z Armenii sprawił sporą niespodziankę w poprzedniej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy

22 lipca 2021 Ararat Erywań sprawi kolejną sensację? Śląsk nie może go zlekceważyć
a1plus.am

Ararat Erywań po trzynastu latach przerwy ponownie gra w europejskich pucharach. W pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy sprawił sporą niespodziankę, pokonując w dwumeczu faworyzowany węgierski Fehervar FC. Śląsk Wrocław nie może więc lekceważyć zdobywcy pucharu Armenii.


Udostępnij na Udostępnij na

Fehervar FC Szekesfehervar przystępowało do rywalizacji z Araratem w roli faworyta. Węgrzy byli przekonani, że bez problemu pokonają swojego rywala z Armenii. Zwłaszcza że przed rokiem dotarli do fazy play-off rywalizacji o fazę grupową Ligi Europy. Ostatecznie w dwumeczu lepszy okazał się Ararat, który dominował zwłaszcza w rewanżowym spotkaniu rozegranym na własnym boisku. Tym samym faktem stała się jedna z największych sensacji pierwszej rundy eliminacji do LKE.

Potęga czasów radzieckich

Ararat posiada bogate tradycje. Został założony w 1935 roku jako Spartak Erywań, jeszcze dwukrotnie zmieniając potem swoją nazwę. Warto podkreślić, że Armenia była wówczas częścią Związku Radzieckiego. Z tego powodu w 1939 roku Ararat debiutował w drugiej lidze ZSRR, natomiast w 1949 roku pierwszy raz pojawił się w radzieckiej ekstraklasie.

W Wyższej Lidze ZSRR zakotwiczył na dobre w 1965 roku i występował w niej do czasu rozwiązania Związku Radzieckiego w 1991 roku. Największy sukces Ararat odniósł w 1973 roku, gdy zdobył mistrzostwo i puchar ZSRR. Tamto wydarzenie zostało zresztą upamiętnione w Erywaniu okazałym pomnikiem przedstawiającym piłkarzy Araratu. Sezon 1974/1975 przyniósł Araratowi ćwierćfinał Pucharu Mistrzów, w którym przegrał z późniejszym triumfatorem, Bayernem Monachium.

Po upadku Związku Radzieckiego Ararat występował już oczywiście w rozgrywkach niepodległej Armenii. W 1993 roku zdobył jedyne dotychczas mistrzostwo kraju, a później jego gablota wzbogaciła się o sześć pucharów Armenii. Dużo gorzej Araratowi wiedzie się w XXI wieku. Zespół występował nawet na zapleczu armeńskiej ekstraklasy, bo w 2002 roku został wykluczony z pierwszej ligi. Ararat nie chciał bowiem puścić swoich zawodników na mecz Armenii z Izraelem.

Kłótnia o Ararat

Wspomniany bojkot reprezentacji nie jest jedyną kontrowersją związaną z najnowszą historią Araratu. W 2004 roku klub podzielił się bowiem na dwie części. Pierwsza z nich występowała nadal w drugiej lidze Armenii, z kolei druga dokonała fuzji z Lernagorc Kapan. Ostatecznie w 2006 roku twór pod nazwą Lernagorc-Ararat Kapan został rozwiązany, a tradycje Araratu kontynuowali przeciwnicy połączenia z Lernagorcem.

Do kolejnego sporu związanego z Araratem doszło w 2018 roku. Właśnie wówczas działający w Rosji armeński biznesmen, Samwel Karapetian, postanowił przenieść do Erywania kierowany przez siebie Ararat Moskwa. Zespół przystąpił do rozgrywek Barcragujn chumb pod nazwą Ararat-Armenia, co spotkało się z protestami dzisiejszego rywala Śląska Wrocław. Nie okazały się one jednak skuteczne.

Najważniejszy jest trener

Ararat od 1999 roku może liczyć na finansowe wsparcie dwóch szwajcarskich biznesmenów ormiańskiego pochodzenia, Vartana Sirmakesa i Hracha Kaprieliana. Mimo to klub nie należy do finansowych krezusów. Podobnie zresztą jak inne zespoły z Armenii, które praktycznie nie przeprowadzają transferów gotówkowych. Ararat stara się więc korzystać zwłaszcza z wychowanków swojej akademii.

To jednak nie oznacza, że w drużynie prowadzonej przez Wahana Biczachcziana nie ma choćby wyróżniających się obcokrajowców. W ubiegłym roku najlepszym strzelcem zespołu był pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej napastnik, Mory Kone, a za rozgrywanie piłki odpowiedzialny jest serbski pomocnik, Dimitrije Pobulić. Bramki strzeże z kolei wysoko oceniany rosyjski golkiper, Wsołod Jermakow.

Kluczową rolę odgrywa sam szkoleniowiec. Biczachczian jest jednym z najbardziej cenionych trenerów w Armenii, bo przez blisko dekadę prowadził z sukcesami Szirak Giumri. To właśnie na stadionie w Giumri odbędzie się zresztą spotkanie Araratu ze Śląskiem.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze