Tym samym opuścił Sunderland, by wzmocnić klub z Championship. 36-letni napastnik podpisał roczny kontrakt i znów zagra w zespole ze swoich rodzinnych stron.
Zapytano mnie czy chciałbym przejść do Nottingham po tym jak powrócą do Championship. Zrobili to, więc tutaj jestem. – powiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.
Gra w Forest jest dla mnie czymś szczególnym. Mój dziadek był wielkim fanem tego klubu i często mówił, że chciałby mnie zobaczyć w barwach Nottingham. Niestety dziadek już nie żyje, ale mam nadzieję, że będzie patrzył z góry na mnie.
Przeszedłem do Nottingham nie dla pieniędzy. Miałem dużo bardziej lukratywne oferty, ale dołączyłem do Forest i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.
Andy Cole coraz większymi krokami zbliża się do zakończenia swojej bogatej kariery. Wychowanek Arsenalu, przez wiele lat raczył kibiców swoimi bramkami w barwach m.in. Blackburn Rovers czy Newcastle United, skąd trafił do Manchesteru United, gdzie przeżywał swój najlepszy okres w karierze. W 1999 roku wraz z kolegami z Manchesteru wygrał Ligę Mistrzów.
Mimo dobrych występów w zespołach klubowych, Cole słabo spisywał się w reprezentacji Anglii. Zaliczył tylko 15 spotkań, w których zdobył jedną bramkę.