Ben Amos, utalentowany bramkarz Manchesteru United, zapewnia, że nie zamierza rezygnować z walki o grę w swoim obecnym klubie. Po zakończeniu kariery przez Edwina van der Sara rywalami młodego Anglika będą Tomasz Kuszczak i Anders Lindegaard.
20-letni Amos jest wychowankiem akademii piłkarskiej „Czerwonych Diabłów”. Obecnie zajmuje trzecie miejsce w hierarchii bramkarzy klubu z Manchesteru. Pozostanie na nim prawdopodobnie również, gdy pierwszy golkiper, van der Sar, zawiesi buty na kołku. Wszystko przez ostatni ruch United na rynku transferowym. Chodzi oczywiście o zakontraktowanie Andersa Lindegaarda.
Amos nie załamuje się wzrastającą konkurencją w zespole. Choć transfer duńskiego bramkarza, który znacznie przewyższa mającego na koncie zaledwie dwa mecze w seniorskiej drużynie Anglika doświadczeniem, mógł dać mu do zrozumienia, że w klubie nie postawi się na niego. Mimo tego, 20-letni piłkarz nie przestał wierzyć, że dostanie szansę.
– Zawsze trzeba mieć cierpliwość. Losy bramkarza różnią się znacznie od zawodników na innych pozycjach. Trzeba stawiać sobie nowe cele i pracować. W innym przypadku rozwój zostanie zahamowany – ocenia swoją sytuację obiecujący Anglik.