Adam Buksa otrzymał nagrodę za świetną dyspozycję w rozgrywkach amerykańskiej Major League Soccer. Były piłkarz Pogoni Szczecin został powołany do reprezentacji Polski na wrześniowe spotkania w eliminacjach do mistrzostw świata. Napastnik podąża ścieżką wydeptaną przez Przemysława Frankowskiego.
Kiedy zimą 2020 roku Adam Buksa przenosił się do New England Revolution, spotkał się z krytyką ze strony kibiców. Zarzuty, że pojechał do Stanów odcinać kupony i rozmienił karierę na drobne, okazały się mocno nietrafione. Wydawało się, że tak odległy wyjazd może mu zamknąć drogę do reprezentacji Polski. Tymczasem Major League Soccer to nie rozgrywki dla emerytowanych piłkarzy, a liga stojąca na wyższym poziomie niż nasza rodzima ekstraklasa. Przemysław Frankowski udowodnił, że grając w MLS, można dostawać regularne powołania do reprezentacji Polski i zapracować na transfer do topowej europejskiej ligi.
Drugie powołanie w karierze
Przyjazd na zgrupowanie reprezentacji Polski nie będzie dla Adama Buksy nowym doświadczeniem. W 2018 roku jego dobrą dyspozycję w Pogoni Szczecin docenił Jerzy Brzęczek. Ówczesny selekcjoner powołał go na zgrupowanie razem z Hubertem Matynią. Młodzi “Portowcy” mieli okazję trenować wspólnie z najlepszymi polskimi piłkarzami, co wtedy było dla nich bezcennym doświadczeniem.
Obaj nie dostali szansy debiutu w meczu towarzyskim z Czechami ani kilka dni później z Portugalią w Lidze Narodów. Od tego momentu Hubert Matynia znacznie obniżył notowania. Adam Buksa cierpliwie rozwijał swoją karierę, czekając na kolejną szansę. Teraz jego dobrą dyspozycję docenił Paulo Sousa i powołał napastnika na spotkania z Albanią, San Marino i Anglią. Biorąc pod uwagę nieobecność Arkadiusza Milika i brak rytmu meczowego Krzysztofa Piątka, 25-letni napastnik ma ogromną szansę na debiut.
Adam Buksa od najmłodszych lat grał z orzełkiem na piersi. Kraj reprezentował w każdej kolejnej kategorii wiekowej, zaczynając od U-17. Ostatni mecz w kadrze narodowej rozegrał na mistrzostwach Europy U-21 w 2019 roku.
🆕 WRZEŚNIOWE POWOŁANIA 🇵🇱
Sprawdźcie, kto znalazł się wśród powołanych na wrześniowe mecze eliminacji do #WorldCup z:
✅ Albanią na @PGENarodowy (2.09, 20:45),
✅ San Marino na San Marino Stadium (5.09, 20:45),
✅ Anglią na @PGENarodowy (8.09, 20:45).
Jak wrażenia? 🤔 pic.twitter.com/xmqLROLrml— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) August 16, 2021
Buksa strzela ważne gole
Polski napastnik w tym sezonie jest ważnym ogniwem zespołu prowadzonego przez Bruce’a Arenę. Były selekcjoner reprezentacji Stanów Zjednoczonych był pomysłodawcą transferu polskiego napastnika i bardzo ceni sobie umiejętności Buksy. Zdaniem trenera New England Revolution Adam Buksa nie był rasowym napastnikiem, ale staje się nim na boiskach MLS.
– Widzę, że w drugim sezonie sprawy się poprawiły, a teraz, kiedy zaczynamy wchodzić w drugą połowę sezonu, wygląda jak prawdziwy numer dziewięć – oceniał rozwój Adama Buksy trener Bruce Arena cytowany w lipcu przez portal Thebentmusket.com.
Sam napastnik również zauważył postęp, jaki poczynił w ostatnim czasie.
– Moja gra się zmieniła, odkąd tu przyjechałem, ponieważ kiedy grałem w Polsce, miałem różne obowiązki – powiedział Buksa mediom 15 lipca. – Nie miałem jednej pozycji, której musiałbym się trzymać. Tutaj jestem głównie „dziewiątką”, która musi pozostać między środkowymi obrońcami i utrzymać piłkę, a gdy tylko nadarzy się okazja, odwrócić się i oddać strzał – mówi polski napastnik cytowany przez Thebentmusket.com.
W tym sezonie Adam Buksa zagrał we wszystkich dotychczasowych spotkaniach MLS i tylko sześć razy rozpoczynał mecz jako rezerwowy. Zanotował już osiem trafień, z czego trzy zadecydowały o zwycięstwie New England Revolution. Jego ostatni gol w doliczonym czasie gry zapewnił wygraną z New York Red Bulls.
HE'S MAGICCCCCCC!!!!!!!!!!!!!!! pic.twitter.com/BSZFoKEac5
— New England Revolution (@NERevolution) July 31, 2021
Oprócz ośmiu zdobytych bramek Adam Buksa zanotował również dwie asysty przy trafieniach kolegów. Podczas trzech ostatnich spotkań nie dopisał jednak żadnych liczb do klasyfikacji kanadyjskiej. W poprzednim roku dopiero w drugiej części sezonu zaaklimatyzował się w zespole i zaczął notować lepsze występy. Wtedy New England Revolution zaskoczyło wszystkich i dotarło do półfinału fazy play-off. Aktualnie zespół Adama Buksy jest liderem Konferencji Wschodniej. Polski napastnik rozegrał dotychczas niespełna 50 spotkań w MLS, w których zdobył piętnaście goli i zanotował trzy asysty.
Inni też czekają na szansę
Przemysław Frankowski przetarł szlaki Polakom grającym w Stanach Zjednoczonych i dzięki dobrym występom w MLS pojechał z reprezentacją na Euro 2020, a także zapracował na transfer do RC Lens. Kolejnym zawodnikiem, który trafił do kadry i czeka na transfer do topowej ligi w Europie, jest Adam Buksa, ale są też inni napastnicy.
Kacper Przybyłko w barwach Philadelphia Union zalicza niewiele gorszy sezon od Adama Buksy. 28-letni napastnik w tym sezonie Major League Soccer zdobył już sześć bramek i zanotował dwie asysty. Dodatkowo Polak błyszczy w rozgrywkach CONCACAF Champions League, gdzie w pięciu spotkaniach zdobył pięć goli, a jego zespół jest już w półfinale. Przybyłko rozgrywa w MLS swój trzeci sezon, po tym jak w Niemczech nie zdołał przebić się powyżej 2. Bundesligi. W USA znalazł swoje miejsce na ziemi i zdobył już 33 bramki na poziomie Major League Soccer.
The top scorer of #SCCL21?
Kacper Przybylko 🔥🇵🇱@PhilaUnion pic.twitter.com/dQoRb0WQsE
— Concacaf Champions Cup (@TheChampions) August 13, 2021
Swój debiutancki sezon w MLS rozgrywa najmłodszy w całej stawce Patryk Klimala, który odbudowuje swoją karierę po nieudanej przygodzie w Celticu Glasgow. Napastnik New York Red Bulls regularnie pojawia się na boisku, co również przekłada się na dobre liczby. Do tej pory 23-letni napastnik w czternastu spotkaniach zdobył cztery gole i zanotował tyle samo asyst. W jego przypadku aklimatyzacja przebiegła dużo łagodniej, gdyż już strzelił więcej bramek niż w barwach Celticu.
Another game, another goal for Patryk Klimala over in the MLS.
A player with a fantastic attitude, it's great to see him doing well 👏🏼pic.twitter.com/iQma6llg4B
— Everything Celtic (@aboutceltic) August 16, 2021
Również Jarosław Niezgoda szybko pokazał się z dobrej strony na boiskach MLS, ale rozwój byłego napastnika Legii Warszawa zatrzymała poważna kontuzja. Napastnik Portland Timbers dopiero wraca do gry po zerwaniu więzadeł krzyżowych.
Wszyscy napastnicy udowadniają, że Major League Soccer to dobre miejsce do rozwoju i świetne okno wystawowe do topowej ligi w Europie. Media dbają, żeby dobre występy naszych piłkarzy za oceanem nie umknęły uwadze selekcjonera. Czekamy na debiut Adama Buksy we wrześniowych spotkaniach, a później głośny transfer do Europy.