Wisła Kraków pokonała w Bytomiu miejscową Polonię 2:1 i umocniła się na prowadzeniu w tabeli Orange Ekstraklasy. O zwycięstwie "Białej Gwiazdy" zadecydowały 3 minuty w końcówce pierwszej części spotkania.
Przed spotkaniem wydawało się, że obecny lider rozgrywek – Wisła Kraków nie powinna mieć najmniejszych problemów z zajmującą obecnie 14 pozycję w tabeli Orange Ekstraklasy – Polonią Bytom, lecz pierwsze minuty nie wskazywały na to, że Wisła łatwo upora się z piłkarzami z Bytomia. Poloniści grali bardzo rozsądnie i próbowali długo utrzymywać się przy piłce, co sprawiało duże problemy Wiślakom. Goście kilkakrotnie próbowali zaatakować bramkę strzeżoną przez Michala Peskovicia, ale bezskutecznie. Dopiero w 39 minucie meczu na indywidualną akcję zdecydował się Marcin Baszczyński i skierował piłkę do siatki. Obrońca Wisły miał sporo szczęścia przy tej bramce. Początkowo jego strzał wybronił bramkarz Polonii, lecz piłka niefortunnie po raz kolejny spadła pod nogi Baszczyńskiego i wpadła do siatki. Poloniści nie otrząsnęli się dobrze po straconej bramce, a po raz kolejny musieli spuszczać głowy już 3 minuty później. Paweł Brożek świetnie odegrał do Wojciecha Łobodzińskiego, a były gracz Zagłębia Lubin strzelił swoją pierwszą bramkę dla „Białej Gwiazdy”.
Druga połowa nie przyniosła nadspodziewanych emocji. Wisła kontrolowała przebieg meczu, a zawodnicy Polonii nie potrafili skonstruować żadnej groźnej akcji. Dopiero w doliczonym czasie gry, Słowacki pomocnik Polonii – Marek Bażik zdecydował się na strzał. Gdy wydawało się, że Mariusz Pawełek spokojnie sobie z nim poradzi, piłka niefortunnie odbiła się od jego rąk i zatrzepotała w siatce. Była to jednak jedyna bramka na którą było stać Polonistów w tym meczu. Chwilę po tym, sędzia zakończył spotkanie i piłkarze Wisły mogli cieszyć się z kolejnych 3 pkt. i umocnienia sie na pozycji lidera Orange Ekstraklasy.
Polonia Bytom – Wisła Kraków 1:2 (0:2)
91. Bażik – 39. Baszczyński, 42. Łobodziński
Widzów: 5500