Rozgrywane dziś zaległe mecze 30. i 35. kolejki Premier League przyniosły konkretne rozstrzygnięcia. Dzięki okazałemu zwycięstwu nad Evertonem Sunderland zapewnił sobie utrzymanie w lidze i sprawił tym samym, że Norwich oraz Newcastle dołączyły do Aston Villi i wraz z nią zasilą w przyszłym sezonie szeregi Championship. Z kolei w hicie zaległych spotkań Liverpool zremisował z Chelsea 1:1.
Sunderland w celu zapewnienia sobie utrzymania w Premier League potrzebował dziś jedynie zwycięstwa nad niewalczącym już o nic w tym sezonie Evertonem. Na Stadium of Light podopieczni Sama Allardyce’a rozbili gości z Liverpoolu 3:0 po bramkach defensorów van Aanholta oraz Kone i dziś po sezonie, w którym spędzili aż 237 dni w strefie spadkowej (więcej nawet od Aston Villi), mogą w końcu cieszyć się z pozostania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Swój sukces gracze Sunderlandu zawdzięczają wyjątkowo dobrej końcówce tegorocznych rozgrywek, w której to w pięciu ostatnich spotkaniach zgromadzili aż 11 punktów i tylko dzięki temu ostatecznie wyprzedzą w tabeli angielskiej ekstraklasy Norwich oraz Newcastle. Kampania 2016/2017 będzie już dziesiątą z kolei, w której zobaczymy na boiskach Premier League „Czarne Koty”.
FULL-TIME Sunderland 3-0 Everton. The Black Cats secure their #BPL safety in emphatic fashion #SUNEVE pic.twitter.com/WOXv5KZg8X
— Premier League (@premierleague) May 11, 2016
Na Stadium of Light łzy radości, a na St James’ Park i Carrow Road prawdziwa rozpacz. Na nic zdało się przyjście do Newcastle Rafy Beniteza i zdobycie aż ośmiu punktów w czterech ostatnich ligowych spotkaniach – „Sroki” po raz drugi w historii Premier League żegnają się z elitą. Jak dobrze pamiętamy, ich ostatnia wycieczka do Championship (kampania 2009/2010) okazała się bardzo krótka, a powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej spektakularny. Pozostaje liczyć na to, że i tym razem tragiczny sezon w angielskiej ekstraklasie podziała na zawodników, a także w szczególności na władze Newcastle, równie mobilizująco.
https://twitter.com/natmatorganic/status/730506732519165956
Z kolei gracze Norwich, którzy mimo dzisiejszego zwycięstwa 4:2 nad Watfordem żegnają się z Premier League, powracają tym samym do miejsca, z którego przybyli przed obecnym sezonem. Podobnie jak zawodnicy Newcastle przebywali ostatnio w Championship jedynie rok, lecz jak się okazało, na nie dłużej zagościli w Premier League po wywalczeniu awansu. Końcowy spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej w tym sezonie jest dla podopiecznych Alexa Neila o tyle smutny i rozczarowujący, że wynika z bardzo słabej postawy piłkarzy Norwich w drugiej części rozgrywek. Przegrali w niej aż 12 spośród 17 dotychczasowych spotkań, a menedżer Alex Neile uważa, że wynikało to z regularnego niewykorzystywania nadarzających się okazji.
Alex Neil reaction: "We left it too late. In games gone we had opportunities and didn't take them. It's been a season of too many errors."
— Norwich City FC (@NorwichCityFC) May 11, 2016
Oprócz walki o utrzymanie w Premier League rozegrano dziś także zaległy szlagier z 30. kolejki rozgrywek, w którym to Liverpool zmierzył się na Anfield Road z Chelsea. Ozdobą meczu był piękny gol Edena Hazarda i przez długi czas wydawało się, że zdecyduje on o końcowym triumfie „The Blues”. Jednak w końcówce spotkania po koszmarnym błędzie występującego pod nieobecność Thibaut Courtois Asmira Begovicia na 1:1 wyrównał inny Belg, Christian Benteke, a Liverpool zachował dzięki jego bramce szanse na uzyskanie awansu do europejskich pucharów poprzez miejsce w tabeli na koniec sezonu Premier League. Jednak podopiecznych Juergena Kloppa liga już zupełnie nie powinna interesować – dla nich liczy się w tym momencie tylko finał Ligi Europy w Bazylei, w którym to zwycięstwo nad Sevillą zapewni „The Reds” grę w przyszłorocznej edycji Champions League.
A oto i piękne trafienie Edena Hazarda z dzisiejszego spotkania!
— Tadeusz Turnau (@t_turnau) May 11, 2016