Już dzisiaj zostanie rozegrana, a właściwie dokończona 16. kolejka II ligi. Ze względu na niedzielne wybory, drugoligowe drużyny swoje spotkania rozgrywały 3. października. Do zakończenia kolejki pozostały dwa spotkania.
Zapowiada się bardzo emocjonujące spotkanie pomiędzy gdańską Lechią a Śląskiem Wrocław. Obie drużyny w ligowej tabeli plasują się bardzo wysoko. Śląsk opromieniony wysokim zwycięstwem nad Motorem teraz postara się rozbić gdańszczan. Wrocławianie nie mogą jednak zapomnieć, że Lechia to w tej chwili drużyna lepiej poukładana niż lublinianie. „Biało – zieloni” są w świetnej formie. Jeśli tracili jakieś punkty, to z mocnymi rywalami, a ostatnia przegrana przydarzyła im się 26. sierpnia. Zarówno Śląsk jak i Lechia mają aspiracje pierwszoligowe i o zwycięstwo będą walczyli zaciekle. Trzeba jednak pamiętać, że atutem piłkarzy z Gdańska jest własne boisko.
Mecz powinien stać na wysokim poziomie. Oprócz kontuzjowanego Vladimira Capa ze Śląska Wrocław wszyscy zawodnicy są gotowi do gry. Do składu Lechitów po przerwie za żółte kartki wraca Tadeusz Socha.
O frekwencję na trybunach raczej nie ma się co martwić. Sympatycy tych klubów przyjaźnią się ze sobą od wielu lat, dlatego na obiekcie w stolicy województwa pomorskiego zapewne pojawią się też fani z Dolnego Śląska.
GKS Jastrzębie – Piast Gliwice
Trudno jest wskazać w tym pojedynku lidera. Najmocniejszą bronią GKS-u wydaje się być własne boisko. Od początku sezonu piłkarzy z Jastrzębia pokonać na ich stadionie jest niezwykle ciężko. Ale na wyjeździe jastrzębianom nie wiedzie się już tak dobrze. Boleśnie przekonali się o tym przegrywając ze słabą Stalą w Stalowej Woli. Natomiast lepiej w lidze radzą sobie gliwiczanie. Obecnie zajmują drugą lokatę i są jednym z wielu w tym sezonie kandydatów do awansu. Ciekawostką rywalizacji jest fakt, że w tym sezonie obie drużyny jako jedyne pokonały Arkę Gdynia.
W zespole z Jastrzębie nie wystąpią niestety Witold Wawrzyczek, który ma problemy z kręgosłupem, oraz kontuzjowany w ostatnim meczu z Turem Turek Artur Jędrzejczyk. Takich problemów nie ma Piast, do którego składu po przerwie za żółte kartki powraca Paweł Gamla. Jedynym kontuzjowanym gliwiczaninem jest Rafał Andraszak.
