FC Basel ma za sobą poruszająca historię. Piękne i ociekające w sukcesy lata, ale też kilka słabszych momentów. Klub z Bazylei obchodzi właśnie jubileusz swojego 125-lecia, dlatego prześledźmy jego losy. Zapraszamy do Szwajcarii!
Dzieje FC Basel sięgają 15 listopada 1893 roku, w którym to w jednym z miejscowych Gildii Szewców odbyło się klubowe spotkanie założycielskie. Udział wzięli w nim okoliczni sympatycy nowej dyscypliny sporu, jaką był futbol. Po nim wszystko się zaczęło, a tę nowszą historię tego klubu znamy już doskonale.
Początki: czerwony i niebieski
Owego 15 listopada spotkali się ludzie zainteresowani powstaniem lokalnej drużyny piłkarskiej. Głównie sportowcy, między innymi członkowie klubu wioślarskiego, naukowcy, kilku studentów. Był wśród nich także dziennikarz sportowy, który z angielskiego przetłumaczył wszystkim zasady piłki nożnej. Towarzystwo doszło do kompromisu, uzgodniło wszystkie szczegóły i w ten sposób powstała jedna z legend szwajcarskiego sportu.
Na klubowe barwy wybrano dwa kolory: czerwony i niebieski, a już jedenaście dni później odbył się pierwszy mecz – na świeżo przygotowanym boisku sportowym „Landhof”. Nie od razu jednak FCB wystartowało w rozgrywkach ligowych.
Szwajcarska Federacja Piłkarska założona została w 1895 roku, licząc na starcie 100 członków. Drużyny z Bazylei w tym gronie jeszcze nie było, a dołączyła dopiero trzy lata później, będąc już wtedy drugim co do wielkości klubem piłkarskim w kraju. Największym, najbardziej znanym i cieszącym się największą estymą było Grasshopper Zurych.
W swoich początkach najwyższa helwecka klasa rozgrywkową podzielona była na grupy regionalne, których zwycięzcy rywalizowali później miedzy sobą o krajowe medale. Pierwsze regionalne mistrzostwo FC Basel wywalczyło w sezonie 1906/1907, ale w fazie ogólnej uznało wyższość klubu z Genewy, Servette FC.
Wojenne problemy i Puchar Szwajcarii
Lata 1914-1918 i późniejsze 1939-1945 to w Europie straszny czas, jednak mimo wybuchu wojen Szwajcaria pozostała w miarę spokojnym krajem, w którym życie toczyło się całkiem normalnie.
Czasy te to dla FCB miedzy innymi drugie miejsce w mistrzostwach regionalnych (1913/14), ale też chwila pauzy. W 1915 roku rozgrywki zostały zreorganizowane, bo 5,800 z 8,500 aktywnych wtedy zawodników w kraju zostało przydzielonych do służby wojskowej. Z końcem I wojny światowej szwajcarscy gracze napotkali też inny problem – wiele boisk piłkarskich zostało przekształconych wtedy w pola do uprawy ziemniaków.
W 1933 roku, kiedy echa pierwszego europejskiego konfliktu ucichły chłopcy z FCB osiągneli swój pierwszy znaczący sukces. Wznieśli do góry Puchar Szwajcarii pokonując w finale 4 do 3 Grasshopper.
Lata II Wojny Światowej to dla FC Basel ciągle spadki i awanse. Do niższej ligi spadli choćby wtedy, kiedy w Europie toczyły się najkrwawsze walki, w latach 1944-1945.
Pierwsza korona i Karl Odermatt
Na pierwsze, historycznej berło i mistrzowską koronę czekano w Bazylei do 1953 roku. Wtedy drużyna prowadzona przez trenera Rene Badera doznała zaledwie jednej porażki we wszystkich 26 ligowych meczach. W końcowej klasyfikacji FCB uplasowało się cztery punkty nad Young Boys Berno i mogło świętować wyczekiwane mistrzostwo.
Kilka lat później pod kierownictwem Georgesa Sobotki Bazylea dociera do finału krajowego pucharu, wygrywając go – tak jak za pierwszym razem z Grasshopper Zurych (1962/63). Jest to też czas kiedy do gry rodzi się wielka postać szwajcarskiej piłki, Karl Odermatt.
Odermatt urodził się w Bernie, ale pierwsze dorosłe piłkarskie kroki stawiał w Concordii Basel, z której w 1962 roku trafił do FCB. Stał się jednym z bardziej cenionych zawodników tego klubu – rozegrał w jego barwach 312 meczów, zdobywając w nich 80 bramek. W 1973 roku został wybrany piłkarzem roku w kraju czekolady i trafił też do drużyny narodowej. Pod koniec XX wieku, spędził trochę czasu jako trener swojego dawnego teamu, ale nie osiągnął w tej roli z FCB niczego wielkiego.
Helmut Benthaus, jego złota era i późniejszy spadek
w 1965 roku rozpoczął się jeden z piękniejszych okresów dla FCB. Wtedy to z FC Koeln sprowadzono trenera Helmuta Benthausa. Niemiec przyjechał do Szwajcarii w roli grającego szkoleniowca i tu udało mu się stworzyć bardzo mocny zespół. Jurgen Sundermann czy wspomniany wcześniej Odermatt siali popłoch wśród swych ligowych przeciwników. Za kadencji Benthausa nastała w Bazylei złota era, okraszona siedmioma mistrzostwami, dwoma krajowymi pucharami i zwycięstwem w Pucharze Ligi. Jego zawodnicy dotarli także do ćwierćfinału europejskiego Pucharu Mistrzów, a trener pracował w klubie aż do 1982 roku.
Nie wszyscy pewnie też wiedzą, że jednym z filarów ekipy Benthausa był jego rodak, późniejszy wielki trener – Ottmar Hitzfeld (w FCB grał w latach 1971-75).
Późniejsze lata to lata chude. W 1988 roku Basel spadło z ligi i swoje stulecie obchodziło na drugoligowym szczeblu. To był słaby okres w dziejach 125-katka, a lepsze czasy wróciły dopiero wraz z pojawieniem się milionów zainwestowanych w klub przez Giselę Oeri i przyjściem trenera Christiana Grossa.
Gisele Oeri i nowe rozdanie
W 1999 pojawiła się w klubie jego dobrodziejka Gisele Oeri. Wraz z jej przybyciem do kasy wpłynęło kilka milionów franków szwajcarskich, a FCB zamarzyło znów być wielkie.
W 2001 roku jako pierwszy helwecki klub Basel dotarło do finału Pucharu Intertoto, w którym uległo jednak angielskiej Aston Villi. Jednak już rok później, po 22 latach posuchy cieszono się w klubie z kolejnego mistrzowskiego tytułu, a kolejno udało się też awansować do Ligi Mistrzów (drugi szwajcarski klub, któremu udała się ta sztuka).
Pani Oeri zapewniła czerwono-niebieskim lepszą przyszłość. W latach 2006-2011 dzierżyła też funkcje prezydenta klubu, a jej prawa ręką był kojarzony obecnie z Legią Bernhard Heusler. Podczas jej działalności w Bazylei zespół sięgnął po sześć tytułów (2002, 2004, 2005, 2008, 2010, 2011) i pięć pucharów Szwajcarii (2002, 2003, 2007, 2008, 2010). FCB z dobrej strony pokazało się również w europejskich pucharach i klub stał się synonimem sukcesu.
Gdyby nie Gisele Oeri nie udałoby się osiągnąć podobnych rezultatów, to ona scaliła ten klub i zapewniła mu możliwości dobrego funkcjonowania. Co bardzo ciekawe odpowiadała też za transfery… W FC Basel zawsze będzie uważana za matkę. W 2011 roku wszystkie jej udziały przejął Heusler i kontynuował zaczęte wcześniej dzieło.
Najnowszą historię znamy doskonale. FC Basel stało się machiną i potężna firmą, od której inni mogą się tylko uczyć, chociaż…
Maly kryzys
… ostatnio klub przeżywa mały kryzys sportowy. Nastąpiła pokoleniowa wymiana, zaczęto stawiać na rozwój lokalnych zawodników, a mistrzostwo powędrowało do Young Boys Berno. Nie wypalił też eksperyment z Raphaelem Wicky w roli trenera.
Oczywiście inne klubu w Szwajcarii nie zapadły w zimowy sen, czego dobrym przykładem jest właśnie YB Berno. Po zeszłorocznym mistrzostwie klub z centrum kraju i w tym sezonie spisuje się doskonale, a FCB musi zadowalać się drugim miejscem w tabeli.
Drużyna stała się mniejsza, młodsza i tańsza niż we wcześniejszych latach. ALE… w zespole jest wielu lokalnych graczy. Nieźle jak dla identyfikacji.Stefan Kreis, reporter „Blick Sport”
O podanie przyczyn tego impasu poprosiliśmy też Stefena Kreisa ze szwajcarskiego dziennika „Blick”, który mówi: – „Jest kilka przyczyn: 1. Young Boys gra cholernie dobrze i nie mieli tam aż tylu zmian co w Bazylei; 2. Basel straciło Akanjiego. Najlepszego szwajcarskiego obrońcę jakiego mieliśmy i nie pozyskano jego następcy. W tym sezonie stracili 28 bramek w 14 meczach i to obrona jest największą słabością; 3. Polityka cięć. Drużyna stała się mniejsza, młodsza i tańsza niż we wcześniejszych latach. ALE… w zespole jest wielu lokalnych graczy. Nieźle jak dla identyfikacji”.
FC Basel = miasto i region
– Istnieje słynna piosenka: „FCB-Fan kasch nid wärde, FCB-Fan das muesch si”. To znaczy: jesli urodziłeś się w Bazylei, to stajesz się kibicem tego klubu. Miasto bez FCB? Niewyobrażalne. To jest jak dobro kulturowe. Bazylea ma mały kompleks mniejszości, ponieważ Zurych jest wiekszy i ważniejszy (politycznie i kulturowo). Tak więc FC Basel jest rownież ważne dla samooceny miasta – mówi Stefan Kreis.
Rywalizacja Bazylei z Zurychem jest ogromna i odpływa się nie tylko na sportowym poletku, chociaż właśnie tutaj jest najbardziej widoczna. FCB i Grasshopper to dwa najbardziej utytułowane kluby w kraju, które rywalizują ze sobą od swoich początków.
Kiedy w 2017 roku czerwono-niebiescy zdobywali swoje 20 miatrzostwo, w jednym z naszych artykułów pisaliśmy tak: „Duży, nowoczesny stadion zbudowany w 2000 roku, bardzo duże możliwości kibicowskie (średnio 30 tysięcy widzów na mecz) i wsparcie lokalnej gospodarki (Bazylea – miasto chemii i firm takich jak: Novartis, Syngenta, Lonza). Co więcej, w przeciwieństwie do innego dużego helweckiego miasta – Zurychu – w Bazylei zakorzeniła się kolosalna tradycja piłkarska. FCB naprawdę jest klubem całego regionu!”
Jakob Weber, dziennikarz „Aargauer Zeitung” dodaje: – FC Basel wiele znaczy dla Bazylei. Wszyscy znają klub, wszyscy o nim mówią, a jeśli dziennikarze piszą coś o nim to pojawiają się rekordy kliknięć. Miasto jest czerwono-niebieskie nie tylko podczas świętowania tytułów. Na plac w centrum – Barfüsserplatz – potrafi przybyć 20 tysięcy osób by brać udział w rożnych klubowych imprezach. Teraz FCB obchodzi swoje 125 urodziny. Na zorganizowanych w centrum obchodach fani maszerowali do Landhof – miejsca, gdzie Bazylea rozgrywała swoje pierwsze mecze w 1983 roku. Do okoła na budynkach zwisały baneru przedstawiające całą historię klubu.
https://twitter.com/fcbasel1893s/status/1063201640289902592?s=21
Urodzić się w Bazylei to być czerwono-niebieskim. Widać to i w mieście siedzibie klubu, ale i w innych szwajcarskich miejscowościach. Kibice FCB podróżują za swoją drużyną bardzo licznie i czasem zdarza się też tak, że na niektórych spotkaniach wyjazdowych stanowią większość.
Czerwono-niebiescy mają ogromne zaplecze, bije dla nich wiele serc i czasy zwycięstwa na pewno powrócą.
125 lat istnienia FC Basel to:
20 mistrzostw Szwajcarii: 1953, 1967, 1969, 1970, 1972, 1973, 1977, 1980, 2002, 2004, 2005, 2008, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017;
12 zdobytych Pucharów Szwajcarii: 1933, 1947, 1963, 1967, 1975, 2002, 2003, 2007, 2008, 2010, 2012, 2017;
1 Puchar ligi (Liga-Cup): 1973;
4 zdobyte Puchary Alp: 1969, 1970, 1981, 2003;
6 razy uczestnik Ligi Mistrzów: 2002, 2008, 2010, 2012, 2014, 2015;
3 razy uczestnik Ligi Europy: 2013, 2014, 2016.
Foto: alchetron.com, mondedufoot.fr.
Jednen z klubów którym kibicuje. Taki kopciuszek co został labędziem i ładnie śpiewał. Szkoda teraz tego że w lidze maja to Young Boys. W końcu i tak zaczną wygrywać. Drugich 100 lat.