Primera Division: Wpadka Realu


Dużo emocji i interesujących rozstrzygnięć przyniosła pierwsza, sobotnia odsłona 13. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Swoje spotkania rozgrywały trzy najlepsze drużyny poprzedniego sezonu: Real Madryt, FC Barcelona i Sevilla FC. Tylko "Duma Katalonii" zdołała zgarnąć pełną pulę.


Udostępnij na Udostępnij na

Podopieczni Franka Rijkaarda podejmowali na własnym obiekcie znajdujące się w strefie spadkowej Recreativo Huelva. Gracze „Blaugrany” po tym, jak w poprzedniej serii gier przegrali w Madrycie z Getafe, w sobotni wieczór musieli zdobyć trzy punkty. Chyba zdawali sobie sprawę z tego, jak ważne jest by nie zaliczyć wpadki w tym spotkaniu , gdyż pewnie pokonali rywala zdobywając trzy bramki i nie tracąc żadnej. Na listę strzelców wpisali się Gabriel Milito, Leo Messi oraz Bojan Krkic, który w drugiej połowie pojawił sie na placu gry i bardzo szybko zdołał pokonać bramkarza rywali. Dzięki tej wygranej Katalończycy awansowali na drugie miejsce  w tabeli, jednak  dotychczasowy wicelider, zespół Villarreal swój mecz rozgrywa dopiero w niedzielne popołudnie.

Zawodnicy lidera tabeli – Realu Madryt zmierzyli się w sobotni wieczór w Murcii z tamtejszym Realem. Wydawało się, że podopieczni Bernda Schustera nie powinni mieć większych problemów z wywiezieniem trzech punktów z Estadio Nueva Condomina. Gospodarze słabo spisywali sie w ostatnich ligowych kolejkach, gładko przegrywając z Deportivo i Valencia. Jednak „Królewscy”, potwierdzili w tym meczu dwie tezy. Pierwszą mówiącą, iż trudno przychodzi im granie przeciwko beniaminkom, oraz drugą głoszącą, że po przerwach na mecze reprezentacyjne niełatwo jest im się zebrać i gładko wejść w ligowy rytm. Początek spotkania wstrzyknął kibicom „Los Blancos” dość sporą dawkę optymizmu. Ich ulubieńcy prowadzili grę i dość łatwo przedostawali się pod bramkę strzeżoną przez Antonio Notario. Dlatego też, już w dziewiątej minucie spotkania po świetnej kombinacyjnej akcji na prowadzenie wyszli goście z Madrytu. Na listę strzelców wpisał się Brazylijczyk Robinho. Jednak zawodnicy Schustera nie poszli za ciosem i wraz z upływem kolejnych minut tracili przewagę i w efekcie do głosu  dochodzili popularni „Los Pimentoneros”. Wyśmienitą okazję pod koniec pierwszej połowy miał były gracz Celty Vigo, Fernando Baiano, jednak jego strzał zdołał, na rzut rożny sparować Iker Casillas. 

Na drugą połowę podopieczni Lucasa Alcaraza wyszli jeszcze bardziej skoncentrowani, co zaowocowało zdobyciem przez nich wyrównującego gola. Po rzucie rożnym piłkę głową do bramki „Królewskich” skierował Enrique de Lucas. Było to drugie trafienie, jakie w tym sezonie zaliczył były zawodnik Deportivo Alaves. Wcześniej wpisał się na listę strzelców w konfrontacji z Valladolid. W dalszej części drugiej połowy żadna z drużyn nie zdołała już pokonać bramkarza rywali i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. W 83. minucie meczu miał miejsce dość niemiły incydent. Gracz Realu, Guti leżąc na murawie po tym jak został sfaulowany kopnął 21-letniego defensora Murcii, Cesara Arzo i został za to ukarany czerwoną kartką. Pomimo tej wpadki podopieczni Bernda Schustera utrzymali pierwsze miejsce w tabeli Primera Division.

Drugie spotkanie z rzędu przegrali zawodnicy FC Sevilla. Gracze Manolo Jimeneza podejmowali na Ramon Sanchez Pizjuan poczynające sobie bardzo dobrze w aktualnym sezonie RCD Mallorca. Pomimo atutu własnego boiska gospodarze musieli uznać wyższość rywala. Dwie bramki w pierwszej połowie meczu dla ekipy Gregorio Manzano zdobyli Ariel Ibagaza i Fernando Varela. Jedyne trafienie dla Sevilli było autorstwa Frederica Kanoute.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze