Wczoraj w wieku 81 lat po długiej chorobie odszedł z tego świata Joan Segarra, wieloletni piłkarz katalońskiego klubu, znany jako "el gran capita".
Na boisku zawsze okazywał szacunek rywalom. Zwykle grywał na flankach. Imponował silnym strzałem i niezwykle dokładnymi długimi podaniami. Jego zalety to także odwaga i świetne warunki fizyczne.
Po zakończeniu kariery kontynuował pracę w Barcelonie, prowadząc młodzieżowe drużyny. W sezonie 1979/80 pełnił rolę asystenta Helenio Herrery.
Powiedzieli o Segarrze:
Ramon Alfonseda (prezydent Stowarzyszenia Weteranów Barcelony): – Straciliśmy wielkiego kapitana. Najlepszego katalońskiego gracza. To była wielka postać.
Fernando Olivella (piłkarz Barcelony 1956-1969): – Juanito sprawował prawdziwą władzę na boisku. Był pozytywnym duchem drużyny. Zazwyczaj grywał w pomocy. Nigdy nie odpuszczał. Miałem okazję występować u jego boku przez pięć lat. On zawsze był z drużyną, z nami wszystkimi.
Salvador Sadurni (piłkarz Barcelony 1959-1976): – Pamiętam jego pożegnalny mecz w 1964. Byliśmy świadkami niezapomnianego widowiska. Traktowałem go jako przyjaciela, jak członka rodziny.
Antoni Ramallets (piłkarz Barcelony 1946-1961): – Uśmiech nigdy go nie opuszczał. Zawsze żartował i nas rozśmieszał. Niezwykle rzadko uskarżał się na kontuzje. Niezależnie od okoliczności zostawiał serce na boisku.
Eladio Silvestre (piłkarz Barcelony 1962-1972): – Był rewelacyjny. Nigdy nie odmawiał pomocy kolegom. Dla niego liczyło się tylko zwycięstwo.
Justo Tejada (piłkarz Barcelony 1953-1961): – Dla mnie był wzorem, idealnym piłkarzem.