Redakcja

Zgodnie z planem! Ajax ogrywa Heracles


Ajax Amsterdam w 100% zrealizował plan, jaki założył sobie na to spotkanie i bez większych trudów pokonał Heraclesa Almelo 3:0. Gole Hoesena, Fischera i Klaassena zapewniają kolejne trzy punkty.


Udostępnij na Udostępnij na

Kibice na Amsterdam ArenA jeszcze nie zdążyli dobrze zająć swoich miejsc, a już mogli podnieść się w geście radości. Świetnie z akcją ruszył Veltman, po czym podał do Hoesena, a ten przy biernej postawie defensywy wpakował piłkę do siatki strzałem w długi róg. Niestety gol znacznie uspokoił poczynania zawodników Ajaksu, którzy od razu spuścili z tonu. Po pięciu minutach z pierwszą akcją ruszył Heracles, a dośrodkowanie głową odbił prosto w Moisandera Veltman. Na szczęście sytuację udało się szybko wyjaśnić. Ajax próbował dojść do kolejnych akcji w dość prymitywny sposób, a dośrodkowania łatwo wyłapywał bramkarz gości. Groźnie zrobiło się w 13. minucie. Faulowany był Blind, a Ajax zyskał rzut wolny. Bardzo dobre dośrodkowanie Schone zamknął Veltman, ale strzał głową defensora z bliskiej odległości minął bramkę. Trzy minuty później mogło, a być może nawet powinno być 2:0. Dobra, składna akcja zakończyła się strzałem Schone, ale na tyle prostym, że Paseveer złapał piłkę bez żadnego trudu. W 17. minucie kolejny popis dali środkowi obrońcy. Tym razem w roli głównej Moisander, który świetnie wyprowadził piłkę i posłał ją w pole karne, gdzie jednak Klaassen nie trafił dobrze głową. Po 20 minutach gry w końcu odgryzł się Heracles i za sprawą swojego skrzydłowego stworzył dwie dobre okazje. Najpierw po samodzielnej akcji próbował strzału, z czym jednak poradził sobie Cillessen, a chwilę później groźnie dogrywał w pole karne, gdzie w ostatniej chwili napastnika uprzedził Van Rhijn.

Ajax próbował odpowiedzieć kolejnym dośrodkowaniem. Tym razem jednak było już znacznie bliżej celu, ale Hoesen nie sięgnął dogrania Schone. W 35. minucie Ajax zmarnował najlepszą w tym spotkaniu okazję. Veltman idealnie dograł do boku pola karnego, gdzie na piłkę czekał już Boilesen. Duńczyk wystawił ją do Schone na około dwunasty metr przed bramką, ale Lasse fatalnie trafił, a raczej nie trafił w piłkę i z akcji ostatecznie nic nie wyszło. Pięć minut później ponownie było groźnie, ale jeszcze raz głową słabo uderzał Klaassen.

Druga połowa mogła rozpocząć się od wyrównania gości. Rzut wolny bardzo dobrze zagrany w pole karne niemalże trafił na głowę jednego z atakujących przy słabej defensywie Ajaksu. Chwilę później drugi raz zrobiło się groźnie, na zabawy wzięło bowiem Joela Veltmana. Środkowy obrońca był bliski straty piłki tuż przed polem karnym. Gorszym od partnera nie chciał być Van Rhijn, który nie miał już tyle szczęścia i dosłownie akcję później oddał piłkę rywalom tuż przed „szesnastką”. Na szczęście po pięciu minutach Ajax ocknął się i mógł prowadzić już 2:0. Świetnie do kontry popędził Schone, piłka trafiła do Fischera, który w sytuacji sam na sam kopnął w bramkarza gości. Minutę później Fischer stanął przed kolejną wyborną piłką, ale tym razem nie zdołał wepchnąć futbolówki do siatki z metra przed bramką. Duńczyk miał w tym spotkaniu sporo szczęścia, ponieważ mimo swojej nieudolności w ataku w końcu strzelił gola dzięki świetnej grze partnerów. W 56. minucie Blind zagrał genialną piłkę do Schone, który poprowadził ją wzdłuż bramki, gdzie Fischer nie mógł zrobić nic innego, jak tylko strzelić gola. Ajax poszedł za ciosem i już akcję później w polu karnym znalazł się Serero. Zawodnik z RPA chciał jednak przed strzałem położyć obrońcę na ziemi, ale niestety stracił piłkę.

Heracles próbował odgryźć się dwoma rzutami rożnymi z których jednak nic nie wyszło, a to Ajax mógł podwyższyć prowadzenie. Dośrodkowanie w pole karne trafiło na długi słupek do Boilesena, który jednak fatalnie trafił w piłkę i zmarnował dobrą okazję. Trzy minuty później wielką niefrasobliwość obrońców mógł wykorzystać Hoesen, który wepchnął się przed defensora gości, ale przelobował nie tylko bramkarza, ale też bramkę. Na 20 minut przed końcem De Boer zdecydował się na dwie zmiany. Na placu gry pojawili się De Sa i Poulsen, a boisko opuścili Schone i Blind. Siedem minut później Ajax wbił gwóźdź do trumny Heraclesa. Boilseen dośrodkował w pole karne, gdzie łatwo do strzału głową doszedł Klaassen, podwyższając na 3:0. Ostatnią okazją spotkania był strzał Boilesena z pola karnego, ale ten element nie był najmocniejszą stroną Duńczyka i znowu nie sprawił kłopotów rywalom, chociaż powinien.

Więcej na AFCAjax.pl

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze