Zasłużeni i straceni Ekstraklasy


24 grudnia 2015 Zasłużeni i straceni Ekstraklasy

Im bliżej końca roku, tym więcej czasu na refleksję i podsumowania. Zastanawiamy się, kto nas zachwycił. Który zawodnik zasługuje na okazały prezent, a któremu należy się rózga. Czy zespół, któremu kibicujemy, spełnił nasze oczekiwania. Staramy się przypomnieć sobie ciekawy mecz czy widowiskowe bramki. Tak powstał ten ranking. Oto lista najbardziej i najmniej zasłużonych piłkarzy Ekstraklasy.


Udostępnij na Udostępnij na

Często podsumowanie roku jest nie lada wyzwaniem – w końcu 365 dni to zdecydowanie dużo czasu na fantastyczne chwile. I o ile wybór wspaniałego momentu sezonu będzie często wspólny dla wielu kibiców, o tyle decyzja o tym, kto jest najlepszym piłkarzem, już nie. Zapytani o konkretnego zawodnika kierujemy się sympatią do niego samego, do klubu. Ocena jest subiektywna, tak jak ten ranking, bo ilu kibiców, tyle opinii.

Zasłużeni:

1. Nemanja Nikolić

Nikolić, Legia Warszawa - Zagłębie Lubin
Nemanja Nikolić (fot. fot. Grzegorz Rutkowski;)

Pierwsze miejsce chyba nikogo nie dziwi. Prawdziwy kosmita w  polskiej lidze – oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czy ktokolwiek wyobraża sobie ofensywę Legii bez niego? Węgier ma udział w ponad 60 procentach goli stołecznego klubu. Snajper jest wręcz zaprogramowany na strzelanie bramek. Obecnie ma ich na koncie już 21. Warto zauważyć, że król strzelców ubiegłego sezonu Kamil Wilczek do siatki trafiał 20 razy, a rekord ostatniej dekady należy do Tomasza Frankowskiego – 25 goli. Napastnik reprezentuje poziom, którego w ekstraklasie dawno nie było. Jest regularny i skuteczny, a jeśli po świątecznej przerwie nadal utrzyma formę, możemy się spodziewać nowych rekordów.

 

2. Patrik Mraz

Patrik Mraz (fot. Mikołaj Olszewski / iGol.pl)

Kolejny obcokrajowiec na naszej liście. Zawodnik sensacji trwającego sezonu – Piasta Gliwice. Nie będzie w tym przesady, gdy stwierdzę, że jest jednym z najważniejszych piłkarzy w układance trenera Radoslava Latala. Słowak może rozgrywać, bronić, ale przede wszystkim asystować. Mraz choć nie strzela wielu bramek, pomocnikiem dla kolegów z drużyny jest wymarzonym. Ma na koncie 10 kluczowych podań, co czyni go liderem pod względem asyst, a dodatkowo dołożył jeszcze dwie bramki. Patrik Mraz razem z Kamilem Vackiem i Martinem Nesporem tworzą tercet zza południowej granicy, który stanowi o sile obecnego lidera Ekstraklasy.

3. Mateusz Cetnarski

Mateusz Cetnarski
Mateusz Cetnarski (fot. Marcin Kuźnia)

Jedyny Polak na liście zasłużonych. Ten, który zdaniem wielu puka do drzwi kadry Adama Nawałki. Piłkarz Cracovii Kraków rozgrywa obecnie najlepszy sezon w karierze. Wyrósł na lidera popularnych „Pasów”. Asystuje, strzela bramki – wychodzi mu wszystko. W klasyfikacji asystentów zajmuję ex aequo drugie miejsce z kolegą z drużyny Bartoszem Kapustką. Obaj mają na koncie osiem kluczowych podań. Fakt, że obok siebie znajdują się dwaj zawodnicy jednego klubu, tylko potwierdza dobrą grę Cracovii. Równie dobrze Cetnarskiego mógłbym zamienić z Denissem Rakelsem czy wspomnianym Kapustką. Podobnie jak w Piaście Gliwice, do miana „zasłużonych” z krakowskiego zespołu aspiruje wielu. Jednak jak pisałem wyżej – ranking jest subiektywny.

Straceni:

1. Milos Krasić

Milos Krasić
Milos Krasić (fot. fot.repubblica.it)

Jeden z największych niewypałów transferowych ostatnich lat. Była gwiazda CSKA Moskwa i Juventusu Turyn miała zwiększyć poziom sportowy Lechii Gdańsk. W nadbałtyckim klubie oczekiwano, że Krasić podniesie jakość zespołu. Swym doświadczeniem i respektem wpłynie na innych graczy. Bądźmy szczerzy, chyba każdy z nas był ciekawy, jak potoczą się losy Serba, bo piłkarze o takiej renomie do polskiej ligi, po prostu, nie zaglądają. I tak z tygodnia na tydzień kibice w całej Polsce upewniali się w przekonaniu, że o piłkarzu jako gwieździe można mówić tylko w czasie przeszłym. Pomocnik na boisku pojawił się tylko osiem razy, w tym kilkakrotnie wchodząc z ławki. Gdy już grał, nie przypominał nawet cienia gracza, za którego „Stara Dama” kiedyś zapłaciła 15 mln euro. Prawdziwa bomba przerodziła się w kompletną klapę.

2. Denis Thomalla

thomalla_360
Denis Thomalla

Kolejna porażka okienka transferowego. Napastnik miał być wzmocnieniem linii ofensywy Lecha Poznań, a stał się jej zakałą. Wiem, trudno wejść do składu mistrza Polski, jeszcze wtedy gdy przed tobą bramki strzelali Robert Lewandowski czy Artjom Rudnevs, ale żeby aż tak? Niemiec nie strzelił żadnego gola w ekstraklasie. Rozegrał 13 spotkań. Na bramkę czeka już od 475 minut. Komentarz jest zbędny. Swój wachlarz umiejętności Thomalla zademonstrował w ostatnim przegranym meczu z Piastem Gliwice. Napastnik został nabity piłką przez Marcina Kamińskiego, jednak nawet wtedy nie dał rady skierować futbolówki do pustej bramki. Ta sytuacja tylko potwierdza, że zawodnik bardziej zasługuje na miano pośmiewiska, a jedynie, co łączy go ze skutecznością, to imiennik – Deniss Rakels.

3. Jakub Rzeźniczak

Legia Warszawa -  FC Botosani
Jakub Rzeźniczak, fot. Grzegorz Rutkowski

Podobnie jak w przypadku „zasłużonych”, jakiś Polak musiał znaleźć się na tej niechlubnej liście. I o ile w barwach Legii Warszawa na boisko wybiegają tacy gracze jak Nikolić czy Guilherme, o tyle obok nich grają również ci, których gra pozostawia wiele do życzenia. Gdy słyszymy „Jakub Rzeźniczak”, z reguły myślimy o stabilnej formie. O piłkarzu, który czasem imponował interwencjami w polu karnym. Z pewnością był liderem formacji obronnej swojego zespołu. Wieloletni kapitan. A teraz? Częściej popełnia błędy, do tego tej największej miary. Stracił koszulkę lidera na rzecz nowego w drużynie Michała Pazdana. Jakby tego było mało, były zawodnik Jagiellonii Białystok przejął również opaskę kapitana. Na Rzeźniczaka spadło wiele w krótkim czasie. Dodatkowo stracił zaufanie Stanislawa Czerczesowa i pomimo że poprzez wieloletnią grę wyrobił sobie pewną renomę, trudno mu będzie, w obecnej formie, wskoczyć do pierwszego składu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze