Nowy napastnik Jagiellonii Białystok wypowiedział się na temat swojego powrotu do zdrowia. Zahorski na jednym z wcześniejszych treningów „Jagi” doznał podwichnięcia rogu łąkotki.
27-letni napastnik dołączył do białostockiego klubu tego lata z zespołu drugiej Bundesligi, MSV 02 Duisburg. Na jednym z treningów podczas zgrupowania w litewskim Mariampolu zawodnik doznał kontuzji, która wymagała zabiegu. Przeprowadzono go 12 lipca, przez co Zahorski nie mógł pojechać z drużyną na obóz do Pohorje.
– Wszystko idzie w dobrym kierunku. We wtorek mam kontrolne USG, po którym można będzie stwierdzić, jak przebiega proces gojenia. Od drugiego dnia po zabiegu zacząłem też rehabilitację w Warszawie i jak na razie wszystko idzie do przodu. Właśnie po wtorkowym USG będzie można podjąć decyzję w sprawie dalszego przebiegu rehabilitacji – mówił napastnik „Jagi”.
Zahorski o tyle ma szczęście, że rozgrywki startują dopiero w połowie sierpnia, więc zdąży się wykurować przed startem. – Tak naprawdę straciłem na razie obóz na Słowenii. Doskonale zdaję sobie sprawę, że jak już stanę na nogach i będę mógł trenować z pełnym obciążeniem, to te zaległości będę musiał nadrobić. Wierzę, że będzie to na tyle szybko, że wyrobię się ze swoim zdrowiem do startu sezonu. Wówczas będę mógł podjąć rywalizację o miejsce na boisku.
