Powody do świętowania mają działacze i kibice Zagłębia Lubin. Po raz drugi z rzędu piłkarze Młodej Ekstraklasy tego zespołu wygrali rozgrywki Młodej Ekstraklasy, wyprzedzając Legię bilansem bramkowym.
Na ostatnie spotkanie sezonu Młodej Ekstraklasy w wykonaniu Zagłębia Lubin pofatygowało się ponad tysiąc widzów. Od pierwszej minuty zaznaczyła się dominacja gospodarzy, których ataki napędzał Amer Osmanagić. Olbrzymia przewaga nie znalazła jednak przełożenia na zdobyte bramki, stąd do szatni zawodnicy schodzili przy bezbramkowym remisie.
Wynik uległ zmianie już w drugiej odsłonie – dobrą akcją popisał się Martins Ekwueme, który najpierw założył siatkę obrońcy, a potem wbił do bramki odbitą przez obrońcę Lechii piłkę. Kropkę nad i postawił Szymon Skrzypczak, który wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką w polu karnym.
Do mistrzostwa Młodej Ekstraklasy lubinianie potrzebowali tylko zwycięstwa. Pozwoliło ono na zrównanie się punktami z Legią, która w Lubinie przegrała 0:1, a u siebie zremisowała 1:1 z „Miedziowymi”. Warszawianie zatem pomimo znacznie lepszego bilansu bramkowego (+38 przy +25 Zagłębia) zakończyli sezon na drugim miejscu. Rzutem na taśmę brąz wywalczył Ruch Chorzów, który po zwycięstwie nad Jagiellonią wyprzedził Górnika Zabrze, który poległ w Łodzi z Widzewem.
Z bilansem 28 punktów na ostatnim miejscu rozgrywki zakończyła kielecka Korona.
Królem strzelców Młodej Ekstraklasy został Łukasz Teodorczyk, który dla „Czarnych Koszul” zdobył 15 bramek.