Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Zagłębie Lubin – kandydat do zatonięcia?


Zagłębie Lubin wyrwało się z klęski spadku w poprzednim sezonie. Leszek Ojrzyński ugasił pożar. Czy wyniesie w tych rozgrywkach tę drużynę ponad niebo, a może będzie to taniec z lawą?

15 lipca 2025 Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Zagłębie Lubin – kandydat do zatonięcia?
Zagłębie Lubin S.A. (Accredito.com)

KGHM Zagłębie Lubin rywalizowało w poprzednich rozgrywkach o pozostanie w PKO Ekstraklasie. Okoliczności były złagodzone szybciej niż można było przypuszczać. Leszek Ojrzyński ugasił pożar i widmo spadku zostało odsunięte. Na ile? To jest bardzo dobre pytanie. Sezon 2025/2026 jest wyjątkowym, ponieważ będą obchodzić w Lubinie 80 lat istnienia klubu. Na podstawie transferów i sparingów nie widzimy zadatków na spektakularną ligową przyszłość.


Udostępnij na Udostępnij na

Start przygotowań

Zagłębie Lubin wyruszyło na swój obóz przygotowawczy do Opalenicy. Tam szlifowało formę oraz trenowało przed zbliżającym się sezonem PKO Ekstraklasy. Zanim rozpoczął się ten szczególny czas, piłkarze w ośrodku klubowym poddali się testom sprawnościowym oraz została skontrolowana ich waga. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego spędzili siedem dni w Opalenicy. Rozegrali w ciągu tego tygodnia jeden mecz, w którym pokonali 3:2 słowackie Kosice. Warto zauważyć, że dwóch reprezentantów Polski na mistrzostwach Europy U-21 nie brało udziału w wyjeździe do województwa wielkopolskiego. Tomasz Pieńko i Kajetan Szmyt dołączyli nieco później do reszty zespołu. Czy to będzie miało większy wpływ na postawę drużyny? Kiedy inni wystartowali z ciężką pracą przed nową kampanią, dla nich nadszedł upragniony czas na poopalanie się i zasłużony odpoczynek.

Gry kontrolne

Piłkarze Leszka Ojrzyńskiego nie próżnowali w ilości meczów kontrolnych. Od 21 czerwca do 12 lipca dyspozycję „Miedziowych” testowało aż sześciu rywali. W ogólnym bilansie wygląda to nie najgorzej. Trzy wygrane, dwa remisy i porażka – tak prezentują się starcia przedsezonowe. Z gier kontrolnych wyróżniają się dwa wyniki. Pierwszy smakujący słodko – przy okazji pokonania 1:0 Jagiellonii Białystok, a drugi – gorzki – za sprawą porażki 0:2 z Wisłą Płock.

Pozostałymi sparingpartnerami były ekipy Odry Opole, czeskich Teplic oraz Chrobrego Głogów. Tylko zespół z Opolszczyzny dał się zaskoczyć i przegrać 1:2 z rywalem z Dolnego Śląska. Czesi oraz Głogowianie postawili się i mecze kończyły się remisami odpowiednio 1:1 i 2:2. 53-letni trener miał sporo możliwości, aby rotować składem i poznawać swoich graczy. Przypomnijmy, że szkoleniowiec pracuje w klubie od 13 marca tego roku. Dla niego były to pierwsze chwile, w których mógł na spokojne wlać swoje piłkarskie DNA do głów zawodników.

Wiktor Cyran

Przybyli na ratunek

Zagłębie Lubin zbilansowanie prowadzi letnie okienko transferowe. Jak do tej pory przybyło czterech graczy, z czego aż trzech posiada ekstraklasową przeszłość. Jakub Sypek będzie chciał podbić naszą ligę po tym, jak nie powiodło mu się… w Widzewie Łódź.  Dla 24-latka to będzie bardzo ważny sezon, w którym będzie chciał pokazać światu swój futbolowy talent i zaakcentować to solidnymi liczbami. Defensywa została wzmocniona Romanem Yakubą. Środkowy obrońca Puszczy Niepołomice utrzymał swój byt w PKO Ekstraklasie, w przeciwieństwie do byłego pracodawcy. Czy w tym roku zaliczy drugi spadek z rzędu?

Michail Kosidis dołoży wszelkich starań, żeby błędy rywala oraz staranne akcje kolegów zamieniać na gole, które mają dać upragniony cel. Grek ustrzelił osiem bramek oraz zanotował jedną asystę w ubiegłym sezonie dla spadkowicza z Małopolski. W nowej kampanii chciałby swoimi golami w sposób dużo bardziej wymierny przyczynić się do skutecznego osiągnięcia misji postawionej przed drużyną. Luka Lucic jest „michałkiem” z nowych twarzy Zagłębia Lubin. 30-letni obrońca z Bośni i Hercegowiny nie zaznał atmosfery polskich boisk, lecz z bałkańskim charakterem nie powinien mieć kłopotów z aklimatyzacją w Polsce.

Umiarkowane odejścia

Zagłębie Lubin opuściło pięciu zawodników. Żaden z graczy nie zapisał się wybitnie w historii tego klubu. Nie ma takiej persony, za którą kibice będą płakać z ubolewaniem, bo już jej nie ma. Ta chwila dopiero ma nadejść… Bardzo głośno jest o potencjalnym transferze Dawida Kurminowskiego do Lechii Gdańsk. Kiedy i czy na pewno zostanie przeprowadzona ta transakcja, tego nie wiemy. Wiemy, że przyszłość 26-latka kreuje się poza Dolnym Śląskiem.

Najbardziej perspektywicznym odejściem jest wypożyczenie młodego bramkarza, który zbierał minuty i ogranie w drugim zespole Zagłębia Lubin. Michał Matys będzie stróżem bramki w Stali Mielec. Rywalizacja na poziomie seniorskim ma wynieść na wyższy poziom 19-latka.

Wiktor Cyran

Rozwój, rozwój i jeszcze raz rozwój!

Gdzie zaprowadzi to hasło Zagłębie Lubin? Mówimy o klubie z jedną najlepszych szkółek w Polsce i właśnie teraz młodzież ma stanowić o sile zespołu. Na ile Tomasz Pieńko będzie w stanie udoskonalić swoje liczby względem tamtego sezonu? Ile minut będzie dostawał Marcel Reguła? Czy Patryk Kusztal pozwoli dojść do głosu w walce o wyjściowy skład utalentowanemu koledze? Z takimi pytaniami muszą poradzić sobie w Lubinie. Jeżeli oni odpalą, będziemy wychwalać Leszka Ojrzyńskiego za odpowiednią pracę z młodzieżą. Wtedy kibice będą z wielkim zainteresowaniem przychodzić na stadion, aby obserwować ich rozwój i cieszyć się grą swoich ulubieńców. Możemy być pewni, że pod okiem byłego trenera Korony Kielce nie zabraknie intensywności w meczach z udziałem lubinian. Akurat ten szkoleniowiec wie, że gra bez piłki przy nodze jest bardzo ważna i bez wybiegania nie ma szans na końcowy sukces.

Młodzi zawodnicy mają czerpać spokój od Damiana Dąbrowskiego lub Michała Nalepy. Ci młodsi dzięki tym starszym mają rosnąć i urywać punkty tym teoretycznie mocniejszym. Jaki jest cel na ten sezon? Pozostać w PKO Ekstraklasie. Trudno wymagać od tego zespołu powtórki z ostatniego mistrzowskiego sezonu 2006/2007. Niestety, ale te rozgrywki będą zerkaniem na niższe, a nie wyższe pozycje w ligowej tabeli. Oczywiście to jest tylko gdybanie i przewidywanie. W piłce nożnej każdy ma równe szanse i wiele czynników wpływa na wydarzenia boiskowe. Zagłębie Lubin pragnie rozwijać w tym sezonie młodych piłkarzy, którzy, miejmy nadzieję, wykorzystają maksymalnie dany im czas. Ile z niego wyciągną, zależy od nich.

Wybór

Największych specjalistów trenerskich poznajemy w sytuacjach stresowych, kiedy trzeba podejmować słuszne decyzje. Tak doświadczony trener jak Leszek Ojrzyński będzie musiał oddelegować najsolidniejszych żołnierzy na inaugurujące starcie z Widzewem Łódź.

W ustawieniu 1-4-2-3-1 pewnym punktem w bramce jest Dominik Hładun. Na środku obrony powinniśmy spodziewać się Michała Nalepy obok Aleksa Ławniczka. Optymalnym wyborem wydaje się Roman Yakuba z lewej strony defensywy oraz Josip Corluka po przeciwległej stronie.

Damian Dąbrowski stanie się dyrygentem zespołu, który z opaską kapitańską wraz z młodym Jakubem Kolanem będą płucami lubińskiej orkiestry na pozycjach numer sześć. Do dynamizowania ataków szkoleniowiec Zagłębia Lubin powinien wysłać w bój Marcela Regułę na prawej flance oraz w centrum boiska Kajetana Szmyta. Po sparingach można zastanawiać się, co wydarzy się po drugiej stronie. Pewniakiem był Tomasz Pieńko, lecz po powrocie z EURO U-21 spędził w grach kontrolnych tylko 45 minut. Czy jest szykowany na start sezonu? Może to Mateusz Wdowiak rozpocznie mecz w Łodzi od pierwszych minut, a reprezentant Polski będzie jokerem w talii trenera „Miedziowych”?

Na szpicy możemy śmiało oczekiwać greckiego napastnika. Po Michailu Kosidisie oczekuje się wiele, a każdy napastnik chciałby rozpocząć nowy rozdział od pierwszoplanowej roli. Dla fanów KGHM-u nie ma innego rozwiązania jak pewny, aktywny i bramkostrzelny debiut w PKO Ekstraklasie dla ich klubu.

Uniknąć dramatu

Nadchodzący sezon nie zapowiada się jako droga obfitująca w mleko i miód dla Zagłębia Lubin. W samym klubie doszło do istotnych zmian kadrowych. Rafał Ulatowski został nowym dyrektorem sportowym i po 17 latach wrócił na „stare śmieci”. W sztabie szkoleniowym zostały dokonane roszady. To wszystko nie będzie miało znaczenia, jeżeli lubinianie będą szurać po ostatnich miejscach w tabeli. Plan postawienia na młodych graczy jest zacny, ale musi iść za tym regularne punktowanie. Leszek Ojrzyński zdobył w ubiegłym sezonie 14 punktów w 10 meczach. Jeżeli przeciągnie tę skuteczność na całe rozgrywki i uzyska około 47-48 oczek, to nikt nie będzie się smucił z tego powodu. Co przyniesie przyszłość jedynego przedstawiciela Dolnego Śląska w PKO Ekstraklasie? Tego zaczniemy dowiadywać się od najbliższej soboty i meczu z Widzewem Łódź, które zacznie się o 14:45 w województwie łódzkim.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze